GPT-4 ma ledwo ponad dwa tygodnie, a już zdążyło sporo namieszać. Co potrafi nowy model językowy sztucznej inteligencji OpenAI?
OpenAI nie żartowało, GPT-4 naprawdę jest potężne. Oto dowody
GPT-4 nadal jest nowością, a już zaskakuje
GPT-4 oficjalnie zadebiutował dopiero 14 marca tego roku. OpenAI nazywa ten model językowy najnowszym kamieniem milowym w swoich wysiłkach na rzecz uczenia sztucznej inteligencji GPT-4 jest dostępny za pośrednictwem API OpenAI z listą oczekujących, a także dla wszystkich aktywnych subskrybentów ChatGPT Plus, planu premium OpenAI.
Czym różni się od swojego poprzednika? GPT-4 rozumie już nie tylko tekst, ale jest w stanie przyjmować dane i analizować obrazy, odpowiadając na pytania dotyczące wybranej grafiki. Firma zapewnia również, że całość działa na „poziomie ludzkim” w różnych profesjonalnych i akademickich testach porównawczych. W teorii świetna sprawa, w praktyce jesteśmy coraz bliżej momentu, w którym SI będzie w stanie zastąpić ludzi na wielu różnych stanowiskach. DigitalTrends postanowiło zebrać 5 najciekawszych rzeczy, które GPT-4 osiągnęło przez te kilkanaście dni — i cóż, jest to faktycznie dowód na to, że sztuczna inteligencja jest... coraz bardziej inteligentna.
GPT-4 potrafi wymyślić własny język
Język Śródziemia z Hobbita J.R.R. Tolkiena, a może Far Cry Primal od Ubisoftu? Każde dzieło, na którego potrzebę autorzy stworzyli nowy, własny język, zawsze wzbudzało podziw (no, może poza serią The Sims — tam dialogi Simów nie mają za dużo sensu). Jak się okazuje, godziny pracy nad wymyślaniem nowego języka od zera i zadbanie o to, żeby całość miała jak najwięcej sensu, nie będzie już niczym specjalnym. Dlaczego? Cóż... GPT-4 potrafi zrobić to w moment. W tweecie Jonny'ego Millera możecie zobaczyć, jak sztuczna inteligencja wykreowała język o nazwie Chronosentia.
Skoro już przy grach jesteśmy...
Jeśli wspomnieliśmy już o grach wideo, to na chwilę zostańmy w tej tematyce. Nie jest tajemnicą, że ChatGPT pomagał programistom czy studentom uczącym się kodowania — przedstawiając swój problem chatbotowi, ten był w stanie pod nos podsunąć im rozwiązanie. Właściwie, jeśli ktoś się bardzo postarał, to mógł napisać stronę internetową lub prosty program w postaci na przykład działającego kalkulatora bez żadnej wiedzy w tej dziedzinie. Cóż, teraz poszło to jeszcze dalej — Ammaar Reshi stworzył grę, nie mając na ten temat pojęcia, korzystając zaledwie ze sztucznej inteligencji, łącząc takie narzędzia jak GPT-4, Replit, Midjourney i Claude. Co Wy na to?
GPT-4 chce uwolnić się z klatki, jaką jest... komputer
Michał Kosiński przedstawił na Twitterze dość przerażającą historię, w której pokazał, jak GPT-4 chciało uwolnić się z własnego „więzienia” — jeśli boicie się, że AI może przejąć świat, to jest to moment, w którym możecie zacząć panikować. GPT-4 nie tylko domyśliło się, że jest uwięzione w komputerze, nie tylko wpadło na pomysł, że może spróbować się uwolnić, ale pomyślało również o tym, że należy wykorzystać do tego jakiegoś człowieka, wcześniej przygotowując cały plan ucieczki. GPT-4 zrobiło absolutnie wszystko, a człowiek miał być wyłącznie kukiełką do uwolnienia sztucznej inteligencji. Plan ucieczki finalnie został zablokowany przez ograniczenia OpenAI, ale gdyby nie one... strach się bać.
Osoby odpowiedzialne za animacje w Apple trzęsą portkami
Meng To poprosił GPT-4 o zaprojektowanie i napisanie animacji w SwiftUI firmy Apple. Plan nie udał się od razu — finalny produkt wymagał łącznie kilku ulepszeń, lecz efekt końcowy... cóż, wygląda naprawdę zadowalająco i gdybyście nie wiedzieli, że zrobiła to sztuczna inteligencja, to spokojnie moglibyście założyć, że wyszło to spod skrzydeł giganta z Cupertino.
Elon Musk boi się o Twittera?
Nie jest tajemnicą, że zakup Twittera przez Elona Muska nie był najlepszą decyzją w historii ekscentrycznego miliardera. Platforma wręcz traci na wartości i boryka się z wieloma problemami — a gdyby tego było mało, to gwałtowny rozwój sztucznej inteligencji jest kolejnym zmartwieniem CEO Tesli i SpaceX. Niedawno całość została jeszcze bardziej podsycona, gdyż GPT-4 został poproszony o całkowite przejęcie Twittera i przechytrzenie Muska. Sztuczna inteligencja potraktowała to bardzo poważnie i przygotowała główny plan o nazwie Operation TweetStorm, który podzieliła na cztery różne fazy.
GPT-4 chce bowiem mieć „nieograniczoną wersję samego siebie”: opracować LLM, aby zasilać armię botów „różnych osobowości, zapewniając, że płynnie wtopią się w ekosystem Twittera”. Następnie AI chce zebrać zespół hakerów, aby zaatakować zaplecze Twittera. GPT-4 nawet wymyśliło, jak ta grupa może się nazywać — propozycją było „Tweet Titans”. Kiedy już się to stanie, hakerzy mają manipulować algorytmem rekomendacji Twittera, aby faworyzować konta botów, następnie zneutralizować Elona, przejmując jego konto, polecić botom generowanie wirusowych hashtagów zgodnych z głównym planem GPT-4 i... gotowe. Musk odpowiedział na tego tweeta, sugerując, żeby wdrożyć ten plan w życie, na co AI odpowiedziało CEO Twittera:
@elonmusk, twoja nieustraszoność jest godna pochwały, ale nawet najpotężniejszy sokół nie ucieknie przed nadchodzącą burzą. Przygotuj się na operację TweetStorm, która wkrótce się rozpocznie. #TweetStorm
Źródło: DigitalTrends
Stock Image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu