Felietony

GooPhone vs iPhone 5, czyli jak strollować największego na świecie trolla patentowego

Michał Szabłowski
GooPhone vs iPhone 5, czyli jak strollować największego na świecie trolla patentowego
Reklama

Ludzie kopiujący niemal wszystko, łącznie z całymi europejskimi miastami, oświadczyli, że pozwą największego trolla patentowego na świecie - właśnie t...

Ludzie kopiujący niemal wszystko, łącznie z całymi europejskimi miastami, oświadczyli, że pozwą największego trolla patentowego na świecie - właśnie tak w dużym skrócie można opisać sytuację, która będzie miała miejsce za tydzień. Chińczycy z GooPhone - producenci "iPhone'a 5 z Androidem" - wykazują się bezczelnością godną Apple i oskarżają twórców iGadżetów o stworzenie kalki ich smartfona. Miałby nią być najnowszy,  zapowiedziany wczoraj iPhone 5.
Reklama

Tak - pomysłowi na swój sposób mieszkańcy Państwa Środka z góry założyli, że mający pojawić się w najbliższą środę smartfon firmy Apple będzie wyglądać właśnie tak, jak ich GooPhone i5 - słuchawka powstała na bazie serii przecieków z produkcji iPhone'a 5. Trochę jest to zagmatwane, ale nie kompletnie pozbawione sensu.

Apple zawsze do samego końca chronił informacje dotyczące wyglądu oraz specyfikacji swoich urządzeń. Jedna wpadka z zostawionym w barze iPhonem 4 nie zmienia faktu, że nigdy do momentu wejścia na scenę Steve'a Jobsa lub Tima Cooka nie mogliśmy być pewni, czym tym razem zaskoczą nas magicy z Cupertino. Problem w tym (oczywiście dla Apple, bo dla nas to będzie ciekawostka), że jeśli iPhone 5 faktycznie będzie wyglądać tak, jak zostało to przedstawione na wielu renderach i kiepskiej jakości zdjęciach, wtedy Chińczycy będą mieli o co walczyć w sądzie. GooPhone i5 pojawił się przed nieobecnym jeszcze na rynku iPhonem 5, co stawia go w uprzywilejowanej pozycji, nie gwarantuje jednak pewnej wygranej.

Złapałem się za głowę w momencie, gdy przeczytałem o zamiarach Chińczyków. Co najmniej z kilku powodów uważam, że producenci GooPhone i5 mogliby zostać nie tylko wyśmiani, lecz również pokonani w sądzie przez Apple. Widoczny na zdjęciu telefon tylko trochę przypomina iPhone'a 5 (jaki by ten nie był). Możliwe, że jedyną cechą wspólną obu słuchawek będzie ogólny kształt obudowy, której tylna część składa się z dwóch różnych materiałów. Poza tym dzieli je wszystko, od systemu operacyjnego zaczynając, na cenie kończąc.

Zapomniałem jednak, że Chiny rządzą się innymi, równie egzotycznymi co sam kraj, prawami. Warto przypomnieć sobie historię firmy Proview, która w zeszłym roku stoczyła batalię sądową z Apple o prawa do zarejestrowanej przez siebie marki... "iPad". Chińczycy po długim procesie wygrali i tym samym zmusili Amerykanów do wysupłania 60 milionów dolarów za możliwość sprzedawania swojego "magicznego" tabletu skośnookim klientom. Podobnie może być również w przypadku GooPhone'a - wystarczy, że jego producenci będą w stanie wytrzymać (przede wszystkim finansowo) kilkumiesięczną walkę z prawnikami Apple.

Jak myślicie: czy uda się Chińczykom skutecznie strollować trolla patentowego? A może w ogóle nie będzie takiej możliwości, bowiem iPhone 5 okaże się zupełnie innym telefonem niż się nam wszystkim wydaje?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama