Google bardzo poważnie potraktowało sympatię użytkowników do zdjęć. Wykonujemy coraz więcej fotografii, część z nich udostępniamy naszym znajomym, lec...
Google bardzo poważnie potraktowało sympatię użytkowników do zdjęć. Wykonujemy coraz więcej fotografii, część z nich udostępniamy naszym znajomym, lecz nie zawsz jest to łatwe i szybkie. Właśnie dlatego, "Googlersi" pracowali w pocie czoła, by część czynności, które wykonujemy działy się automatycznie, bez naszego udziału, a resztę uprościło do granic możliwości.
Google skupiło się na czterech kwestiach związanych ze zdjęciami - kopie zapasowe, wybranie najciekawszych ujęć, dokonanie poprawek i udostępnianie. Jeszcze przed konferencją Google zwiększyło dostępną przestrzeń na zdjęcia z 5GB do 15GB, zachowując brak limitu na zdjęcia w pomniejszonej rozdzielczości. Google zdaje sobie sprawę, że zdjęcia w oryginalnej rozdzielczości są dla wielu czymś niezbędnym, dlatego daje możliwość przesłania i przechowywania właśnie takich ujęć. Co jednak Google przygotowało w pozostałych kategoriach?
Dobrze wiemy, że dzięki możliwości zrobienia zdjęcia gdziekolwiek i kiedykolwiek za pomocą telefonu powoduje, że nasze albumy pełne są zdjęć, które nam po prostu nie wyszły. Bardzo często robimy kilka ujęć tylko po to, by móc później wybrać to najlepsze. I właśnie dokładnie w tym Google pragnie pomóc nam za pomocą swojej chmury i serwisu Google+. Spośród wszystkich przesłanych zdjęć wybierane będą tylko te najlepsze - Google analizuje zdjęcia pod kątem stopnia rozmazania, ilości duplikatów, nieodpowiedniego doświetlenia, znanych krajobrazów, obecności osób w kadrze. Co ciekawe, sprawdzone będzie także czy osoby na zdjeciu są uśmiechnięte - jeżeli tak to prawdopodobieństwo uwypuklenia zdjęcia będzie wyższe.
Google+ pozwala teraz także na dokonywanie poprawek na zdjęciach. Obecna jest naturalnie funkcja auto, która działa raz lepiej raz gorzej, dlatego o wiele ważniejsza jest możliwość poprawiania zdjęć na własną rękę. Dysponujemy takimi opcjami jak przycięcie i obracanie zdjęcia, ustawianie ekspozycji, zarządzanie kolorami, wyostrzanie i zmiana rozmiaru. Większych zmian nie dokonamy, lecz te podstawowe funkcje są w pełni wystarczające, by móc nieco "podkręcić" zwykłe lub nieudane zdjęcia i pokazać znajomym. To jednak nie koniec! U góry w edytorze widnieją także zakładki "Efekty", "Dekoracje" i "Tekst". Pierwsza z nich pozwala na zastosowanie dobrze znanych filtrów, druga zaś zawiera przeróżne dodatki graficzne jak wąsy, maski itd. Zakładka Tekst skrywa opcję dodania tekstu do zdjęcia, gdzie sporym zaskoczeniem jest naprawdę duży wybór czcionek.
Wszystkie nowości wiążą się oczywiście ze sporymi zmianami wizualnymi portalu. Kategoria zdjęcia na Google+ zawiera traz kilka zakładek, a fotografie, które znalazły się w serwisie za pomocą autoprzesyłania znajdują się teraz w zakładce: "Automatyczna kopia zapasowa". Widokiem domyślnym są teraz "najciekawsze" zdjęcia. Jest to zbiór najlepszych według Google+ ujęć ze wszystkich fotografii przesłanych do portalu.
Google+ opuszczają natomiast gry. Tak jak się można było spodziewać, Google będzie chciało teraz umieścić je wszystkie w Chrome Web Store, by uniknąć dublowania się pozycji. Nie jest to zbyt wielka strata dla użytkowników portalu, ponieważ gry nie były zbyt popularne na Google+, w przeciwieństwie do tych na Facebooku. Wiele gier na Google+ posiada na swoich profilach link, gdzie będzie można kontynuować grę, gdy te znikną z portalu z końcem czerwca.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu