Ostatnie poczynania Google coraz bardziej utwierdzają mnie w przekonaniu, że chce on przejąć kontrolę nad całym rynkiem e-commerce, już w najbliższe...
Ostatnie poczynania Google coraz bardziej utwierdzają mnie w przekonaniu, że chce on przejąć kontrolę nad całym rynkiem e-commerce, już w najbliższej przyszłości i to nie tylko w USA. Począwszy od porównywarek cen ze sklepów internetowych, po wyszukiwanie lotów i pośrednictwo w sprzedaży biletów, a teraz jeszcze sprzedaż samochodów. Przyglądając się tym ruchom zaczynam rozumieć też ostatnie zmiany w swojej wyszukiwarce, które mają na celu zrobienie miejsca na moduły tychże usług.
W Polsce jeszcze nie widzimy tego dokładnie, puste miejsca po prawej wykorzystywane jest albo na profil w Google Plus albo na mapki lokalizacyjne. Z biegiem czasu i rozszerzaniem oferty poza granicami USA, powinniśmy zostać również uraczeni niezliczonymi ofertami związanymi z poszukiwanymi przez informacjami w Google.
Google Cars to osobna podstrona w Google skupiająca oferty sprzedawców samochodowych w USA. Do tej pory była dostępna tylko w określonej lokalizacji, teraz Google postanowiło się nią pochwalić na całym świecie, uruchamiając ją z domyślnym kodem pocztowym 94501.
I tak, począwszy od tej lokalizacji możemy wyszukiwać samochody określonych marek i modeli, zawężając lub rozszerzając ją o odległość od tej właśnie domyślnej lokalizacji.
Każdy model ma swoją osobną podstronę z wszelkimi szczegółami, opisami i zdjęciami. Z jej poziomu możemy wysłać do danego dealera, który posiada w ofercie ten model, zapytanie lub prośbę o oddzwonienie.
Na tę chwilę w testach usługi bierze udział kilkunastu dealerów ze wschodniego wybrzeża, którzy mają również swoją osobną podstronę z mapą lokalizacyjną, gdzie możemy przeglądać u nich dostępność danych modeli.
Czy to dobry pomysł i czy wypali? Jest to jak najbardziej możliwe. Zwykle od Google zaczynamy poszukiwania interesujących nas ofert zakupowych. Z chwilą rozpowszechnienia tej usługi i wprowadzenia jej w życie na całym świecie, podejrzewam, że w pierwszej kolejności będą nam podsuwane w wyszukiwarce oferty z tego serwisu.
Wraz z ceną i najbliższą lokalizacją, gdzie możemy dany samochód zakupić. Z pewnością też te oferty będą w pierwszej kolejności przeglądane i weryfikowane przez konsumentów, gdyż wydaje mi się, że będą wzbudzały większe zaufanie niż oferty dealerów pojawiające się w pozostałych wynikach wyszukiwania.
Z ostateczną oceną przyjdzie nam poczekać do czasu uruchomienia tej usługi w Polsce, zresztą nie tylko tej, ale i Google Zakupy. Ale już teraz czytając opnie z krajów, gdzie już są dostępne, można wywnioskować, iż oferty z tych usług, nie zawsze należą do najatrakcyjniejszych w sieci. Wydaje mi się, że Google będzie ciężko wypośrodkować te oferty, za które przecież sprzedawcy płacą, by się wyświetlały w pierwszej kolejności, a to nie zawsze będzie szło w parze z atrakcyjną ceną dla konsumentów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu