Google

Google poprawił wydajność smartfonów jedną aktualizacją. Nawet o 60%

Kamil Pieczonka
Google poprawił wydajność smartfonów jedną aktualizacją. Nawet o 60%
Reklama

Procesory Google Tensor nie grzeszą wydajnością i wyraźnie odstają od najlepszych układów Apple czy Qualcomma. Okazuje się jednak, że drzemie w nich spory potencjał, który można uwolnić aktualizacją sterowników. I tak właśnie zrobiło Google.

W każdej recenzji smartfonów Google Pixel z ostatnich 4 generacji z procesorami Tensor G możecie przeczytać, że ich wydajność jest najwyżej przeciętna. Stoi za tym kilka czynników, począwszy od litografii, przez układ rdzeni, a kończąc na ich niższym taktowaniu. Nie jest to jednak wielki minus, bo Pixele pracują płynnie i w codziennym użytkowaniu ciężko na cokolwiek narzekać. Okazuje się jednak, że nadal drzemie w nich spory potencjał, który Google w ostatnim czasie postanowiło uwolnić. Za wszystkim stoi aktualizacja sterowników GPU.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Jest kolejny fragment rakiety SpaceX, która spadła w Polsce

Nawet 60% lepsze wyniki po aktualizacji

Pierwsze przesłanki o zmianach jakie poczyniło Google pojawiły się kilka dni temu w serwisie Reddit. Jeden z użytkowników zauważył, że jego Pixel 7a po aktualizacji do wersji beta Androida 16 osiąga znacznie lepszy wynik w teście GPU w benchmarku Geekbench. Do tej pory smartfon ten osiągał niespełna 4000 pkt, a po aktualizacji z łatwością przekracza 6400 pkt. Nie jest to zatem wzrost w ramach błędu statystycznego, tylko solidne 60% więcej. To wynik, który podnosi wydajność procesora Tensor G2 do wartości osiąganych przez Tensor G4 w najnowszych smartfonach Pixel 9 Pro. Różnica jest zatem znacząca. Co więcej wygląda na to, że dotyczy również systemu Android 15. Przetestowałem swojego Pixela 7 z tym samym procesorem i mój wynik wzrósł z 4000 do nieco ponad 5100 punktów. Wygląda na to, że wraz z Androidem 16 wynik też może się jeszcze poprawić.

Podobne przyrosty wydajności rzędu 30% notują również użytkownicy nowszych smartfonów Google. Mishaal Rahman z Android Authority podejrzewa, że za wszystkim stoi ostatnia aktualizacja sterowników GPU, które pojawiły się nie tylko w wersji beta systemu Android 16, ale także w obecnej, oficjalnej wersji. Google korzysta w procesorach Tensor z procesora graficznego ARM Mali. Wygląda na to, że to właśnie ARM w ostatnim czasie musiał odblokować sporo wydajności w swoim układzie. Większość producentów smartfonów zazwyczaj jednak nie aktualizuje sterowników, bo oznacza to konieczność dodatkowych testów. W Google widocznie mają inne podejście.

Android 16 ma jeszcze nowszą wersję sterownika i to zapewne tłumaczy jeszcze lepsze wyniki. Zawsze byłem orędownikiem aktualizacji, a ten przykład to namacalny dowód na to, że warto wybierać smartfony, które mają gwarancję wsparcia przez producenta na kolejne lata. Polityka Google przewiduje wsparcie nowych modeli nawet przez 7 lat. I co ważniejsze, kolejne aktualizacje wcale nie spowalniają smartfona, a wręcz przeciwnie, czynią go jeszcze wydajniejszym. W dzisiejszych czasach sztucznego postarzania urządzeń to bardzo istotna zaleta. Miejmy też nadzieje, że nie jest to jednorazowy przypadek ;-).

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama