Google postanowiło uporządkować kwestię niechlujnych opisów, ikonek oraz zrzutów z gier i aplikacji w Sklepie Play.
Przeglądanie Google Play będzie znacznie przyjemniejsze - dzięki tym nowościom
Sklep Google Play to jeden z największych śmietników w wirtualnym świecie. Oferta największej bazy gier i aplikacji na Androida jest pod wieloma względami porażająca. Z jednej strony: robi ogromne wrażenie ilościowe, z drugiej — ktokolwiek próbował przebić się przez tamtejsze opary absurdu i dziesiątki wątpliwej jakości produktów ten wie, co to za śmietnik. Wyłowienie perełek które nie są najpopularniejszymi produktami (co też nie zawsze jest wyznacznikiem) i przebicie się przez tamtejsze złoża potrafi być prawdziwym wyznaniem. I nareszcie, po wielu latach, Google zamierza coś z tym zrobić. Ale co z tego wyniknie - przekonamy się już wkrótce.
Zobacz też: Groźny wirus na Androida udaje aktualizowanie systemu, by wykraść nasze dane – kontakty, wiadomości i zdjęcia
Nowe wytyczne dla twórców aplikacji w sklepie Google Play. Ktoś postanowił wziąć się za porządki
Porządki w Google Play to fraza tak wyświechtana, że wielu na jej widok co najwyżej uśmiechnie się z politowaniem. Głównie przez to, że administracja sklepu już wielokrotnie je zapowiadała przy okazji czyszczenia z wątpliwej jakości treści oraz chęci zwiększenia widoczności wysokiej jakości produktów. Co z tego wiemy: wiadomo, niewiele. Cyklicznie świat obiegają informacje o oprogramowaniu które mogło stanowić potencjalne zagrożenie dla użytkowników — a nierzadko są to bardzo popularne tytuły (zobacz też: Google się ośmiesza próbując walczyć z oszustami w Sklepie Play). Tym razem jednak Google wprowadza zmiany znacznie wyżej. Dotyczyć one będą jakości opisów, zrzutów ekranu, a... rozpoczną się już na poziomie tytułów. Na tle tych wszystkich z zestawem emoji i najpopularniejszych fraz (darmowe, szybkie, pobierz teraz) — to niewątpliwie zmiana, obok której trudno będzie przejść obojętnie. Problem polega na tym, że jeżeli zmiany te dotyczyć będą wyłącznie nowych produktów, to mogą okazać się bez znaczenia. Bo przecież te setki tysięcy produkcji już tam czekają, już mają durne opisy, marnej jakości zrzuty ekranu i są co najwyżej reliktem poprzedniej dekady w świecie mobile. Ponadto martwi mnie jednak to, co stanie się, jeżeli twórcy nie spełnią nowych wymagań — i obawiam się, że może zakończyć się na... gorszej promocji przez algorytmy. I tyle. Choć może jestem pesymistą?
Na blogu Android Developers pojawił się wpis z nowymi wytycznymi, które mają wejść w życie w drugim półroczu 2021. Tamtejsze instrukcje wyglądają naprawdę obszernie i poważnie. Wśród nowości najbardziej rzucających się w oczy niewątpliwie wyróżniają się te o długości tytułów (maksymalnie 30 znaków), banie zbędnych opisów, emoji oraz wielkich liter w tytułach (typu DARMOWE, SZYBKIE, POBIERZ TERAZ, ???). Zakazane też będzie "promowanie" w tytule i chwalenie się pozycją w sklepiku (np. bijatyka numer #1 Google Play). Ponadto zarówno zrzuty ekranu jak i ikonki mają być w pełni zgodne z grą/aplikacją, by nie wprowadzać potencjalnych użytkowników w błąd. Aby lepiej zobrazować co autorzy nowych pomysłów mieli na myśli, przygotowano cały zestaw grafik co robić wolno, a czego nie. Wzorowy opis ma wyglądać tak:
Nie są znane jeszcze terminy wprowadzenia tychże nowości, ale o szczegółach tych zmian prawdopodobnie więcej dowiemy się na konferencji Google I/O 2021 która już za kilka tygodni: w dniach 18-20 maja!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu