Google Pixel 3 XL Lite to model, o którym słyszymy już od kilku miesięcy i początkowo zapowiadał się naprawdę ciekawie, jak na "średniaka" z czystym Androidem. Niestety, im bliżej premiery, tym gorsze informacje o nim się pojawiają.
Google i brak pomysłu na smartfony. Pixel 3 XL Lite może być wielkim zawodem
Google szuka własnej tożsamości
Przejęcie części działu HTC, zajmującego się wcześniej Pixelami, było poważnym krokiem dla Google do zostania producentem smartfonów. Dodając do tego ich własne sprzęty, pokroju Chromecasta, Pixelbooka czy Home, otrzymywaliśmy obraz firmy, która próbuje robić dobrze zarówno oprogramowanie, jak i urządzenia fizyczne. Trzeba jednak przyznać, że nie do końca wszystko poszło idealnie. Szczególnie w przypadku smartfonów mam ambiwalentne odczucia odnośnie postępowania firmy z Mountain View, ponieważ uznano, że ich miejsce jest tylko i wyłącznie w segmencie premium. Zważywszy na chęć rywalizacji z Apple, to nawet dobry pomysł.
Gorzej tylko, że za wysoką ceną nie poszła w parze jakość. Wszystkie generacje cierpiały początkowo na choroby wieku dziecięcego, które są trudne do zaakceptowania we flagowych modelach, szczególnie u Google. Po prostu zrobiono na start mało pozytywne wrażenie. Owszem, Google Pixel to synonim wysokiej jakości zdjęć, mimo posiadania tylko jednego aparatu, oraz wybitnej szybkości działania. Nieźle, ale tu oczekuje się więcej.
Wystarczy porównać to, jakie emocje wzbudzają Pixele w porównaniu do Nexusów. Z moich obserwacji wynika, że to właśnie Nexusy były popularniejsze i robiły wokół siebie więcej szumu, wskazując jednocześnie innym, jakie telefony z czystym systemem należy robić. Inna sprawa, że w nich ważniejszy był stosunek ceny do oferowanych możliwości. Szkoda jedynie, że Google chce powrócić do walki na średniej półce w nieodpowiednim stylu.
Pixel 3 XL Lite, a poważna konkurencja Nokii i Xiaomi
Ostatnio do sieci trafiła zaktualizowana specyfikacja Google Pixel 3 XL Lite. Podobno ma zostać wyposażony w Snapdragona 625, który nie jest już najnowszym układem i ma swoje lata, a wspierać by go miały 3 lub 4 GB RAM. Do tego 6-calowy ekran Full HD+ z wcięciem u góry oraz aparatem 12 Mpix, znanym z topowych modeli. Równocześnie pojawiły się też Pixel 3 Lite. Ten natomiast miałby oferować już Snapdragona 670, 4 GB RAM i baterię 2915 mAh. Brzmi obiecująco, ale na dobrą sprawę wątpię, aby Google mógł tu wygrać z Nokią czy Xiaomi.
Nokia i Xiaomi to dwójka producentów, która aktywnie uczestniczy w programie Android One. Zapewnia on czystego Androida, a przez to szybsze aktualizacje, szybsze działanie i w przypadku fińskiej marki możemy liczyć na naprawdę porządne wsparcie. Szczególnie teraz Nokia ma silną pozycję na rynku smartfonów z Androidem i wydaje się, że oferuje ona duchowych następców dla Nexusów. Google dalej woli przedstawiać siebie w roli lepszej firmy. Trzeba tylko zauważyć, że podobnie jak w przypadku Google Cloud, również smartfony nie stanowią tak silnej siły w koncernie, jakby sobie tego życzył zarząd Alphabetu. Chyba że u nich posiadanie telefonów w portfolio to kwestia czysto marketingowa oraz mająca pokazywać innym, jak robić flagowce.
źródło: Android Headlines
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu