Google oficjalnie wydłuża czas na zwrot aplikacji w sklepie Play z 15 minut do 2 godzin

Dobra wiadomość dla użytkowników urządzeń działających pod kontrolą mobilnego systemu operacyjnego Android i kupujących aplikacje w sklepie Google Play. Google wydłużył czas zwrotu płatnych aplikacji z 15 minut do dwóch godzin. Oznacza to, że jeżeli zakupiona aplikacja nie spełnia naszych oczekiwań, mamy 120 minut aby dokonać zwrotu, wówczas aplikacja zostanie odinstalowania, a my dostaniemy swoje pieniądze z powrotem. Taka polityko znacząco redukuje ryzyko zakupu aplikacji, zwłaszcza tych droższych i mniej znanych.

Cztery lata temu czas na zwrot aplikacji wynosił 24 godziny. Nie było to jednak zbyt korzystne rozwiązanie dla twórców aplikacji. Większość gier bardziej zapaleni gracze mogli ukończyć i zwrócić je po fakcie. Zwykle nie trzeba aż tyle czasu aby ocenić czy aplikacja spełnia funkcję, jaką spełniać powinna. Od grudnia 2010 roku Google ograniczył czas do dość mocno restrykcyjnych 15 minut, od których trzeba było odjąć jeszcze czas pobrania i instalacji, który w przypadku większych programów i słabego łącza mógł być niewystarczający. Zakładał również, że użytkownik sprawdzi wszystkie funkcje zaraz po instalacji.

Obecne rozwiązanie wydaje się optymalne. Czasu na sprawdzenie aplikacji czy gry jest z pewnością wystarczająco dużo, jednocześnie nie na tyle dużo, żeby zachęcać do kombinowania ze zwrotami, gdy gra bądź inny program spełniają swoją funkcje. Dla porządku należy wspomnieć, że część użytkowników zauważyło, że mogło zwrócić aplikacje po upływie oficjalnych 15 minut już miesiąc temu, jednak wówczas na stronie oficjalnej pomocy dotyczącej zwrotów wciąż widniał czas 15 minut. Teraz strona pomocy została zaktualizowana, więc informacja została oficjalnie potwierdzona.

Warto również podkreślić, że każdą płatną aplikację można zwrócić tylko raz. Po ponownej instalacji opcja zwrotu nie będzie już dostępna. Odpada więc korzystanie z aplikacji w 2 godzinnych dostępach, odinstalowywanie i ponowna instalacja.

Czytaj dalej poniżej

Google: jesteśmy dla użytkowników, a nie stron internetowych Tomasz Popielarczyk

Google chce rozpoznawać zawartość zdjęć i zrewolucjonizować wyszukiwanie grafiki w sieci Tomasz Popielarczyk

Źródło: Engadget