Google

Google obniża prowizję w sklepie Play, ale nie dla wszystkich

Kamil Pieczonka
Google obniża prowizję w sklepie Play, ale nie dla wszystkich
Reklama

Google i Apple są ostatnio pod ostrzałem, głównie za sprawą Epic Games, które zwróciło uwagę opinii publicznej na prowizje w sklepach z aplikacjami. Dlatego nie dziwi fakt, że gigant powoli wprowadza w tym zakresie zmiany.

Sklep Play to jedno z głównych, ale nie jedyne źródło aplikacji dla smartfonów z systemem Android. Jest on jednak bez wątpienia najpopularniejszy i jeśli ktoś chce się liczyć w mobilnym ekosystemie Google, to musi oferować swoje aplikacje za jego pośrednictwem. Gigant chwali się, że gdy ponad dekadę temu stworzył Androida jako darmowy system, musiał znaleźć sposób aby go utrzymać. Tym sposobem był właśnie sklep Play, gdzie darmowe aplikacje do dzisiaj można udostępniać bez żadnych opłat, a za płatne Google pobiera prowizję - 30%. Według szacunków giganta, 97% deweloperów udostępnia swoje aplikacje za darmo i tylko 3% generuje dochody. I podobno 99% z tych 3% płaci tylko 15%, między innymi dzięki takim programom jak ten z ogłoszony w marcu tego roku, że dopóki aplikacja nie przekroczy przychodów w wysokości 1 mln USD, to prowizja wynosi 15%.

Reklama

Niższa prowizja w Google Play, ale nie dla wszystkich

Teraz gigant idzie jeszcze o krok dalej i obniży prowizję dla kolejnych kategorii produktów. W ostatnim czasie sporo narzekali przede wszystkim twórcy aplikacji pobierający opłaty subskrypcyjnie. Oddawanie każdego miesiąca aż 30% przychodów Google boli, nawet jeśli po roku prowizja spada do 15%. Ze względu na spory wskaźnik odejść (tzw. churn), wielu użytkowników nigdy nie przekracza tego roku, więc niewiele usług subskrypcyjnych skorzysta z lepszych warunków. Dlatego od 1 stycznia 2022 roku, wszystkie miesięczne subskrypcje realizowane za pośrednictwem Google Play będą miały prowizję obniżoną do 15% już od samego początku. Mowa tu o takich twórcach aplikacji jak Anghami, AWA, Bumble, Calm, Duolingo, KADOKAWA, KKBOX, Picsart czy Smule. To z pewnością mile widziany krok.

Jeszcze większą zniżkę dostaną natomiast aplikacje oferujące streaming muzyki i dostęp do książek, również w modelu subskrypcyjnym. W ich przypadku prowizja może spaść nawet do 10%. To ma przekonać takie firmy jak Spotify, aby pobierały opłaty za swoją usługę za pośrednictwem Google Play, a nie własnego systemu płatności. Akurat dla tak popularnej usługi to pewnie nie ma wielkiego znaczenia, ale inni z pewnością skorzystają z większych przychodów. Google natomiast zyska argument w dyskusjach z władzami o nadużywaniu swojej dominującej pozycji.

Podejrzewam tylko, że zaraz ktoś zwróci uwagę, że w przypadku gier, szczególnie w modelu free-2-play, prowizja nadal pozostaje na poziomie 30%, a według wszystkich analiz to właśnie sektor gier generuje w sklepach Google Play i Apple AppStore największe przychody. Tym kawałkiem tortu ani Google, ani Apple nie zamierzają się w najbliższym czasie podzielić. Przynajmniej do dopóki nie zostaną do tego zmuszone...

źródło: Android Developers

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama