Google wprowadza sporo zmian w Android Auto i trybie asystenta w swoich mapach, co powinni docenić kierowcy. Część z tych zmian mogłoby się pojawić znacznie wcześniej, bo znacznie ułatwiają życie.
Asystent Google w mapach dostanie nowy wygląd
Google na dobre bierze się za usprawnienie swoich map pod kątem kierowców. Gdy ogłoszono, że Android Auto for Phone Screens zniknie ze sklepu Google Play konieczne było przygotowanie alternatywy. I tą alternatywą ma być tryb asystenta w Mapach Google, który do tej pory jednak nie zbierał zbyt pochlebnych recenzji. Teraz nowy interfejs ma to wreszcie zmienić i jak wynika z animacji, faktycznie powinno być lepiej. Asystent w domyśle powinien pozwolić na obsługę nawigacji i map tylko przez komendy głosowe, ale nie zawsze da się to zrobić. Dlatego cieszy mnie fakt, że teraz w trym trybie pojawią się wreszcie duże przyciski, które dają szybki dostęp np. do aplikacji z muzyką czy do dialera. Co więcej tryb asystenta będzie można włączyć głosowo, wystarczy powiedzieć "Hey Google, let's drive".
Trochę zmian pojawi się też w Android Auto, czyli nakładce na systemy inforozrywki w nowszych samochodach. Pierwsza z nich jest tak oczywista, że aż trudno uwierzyć, że pojawia się dopiero teraz. Mianowicie aplikacje na głównym ekranie będą wyświetlały się w kolejności od tych najczęściej używanych. To jedna z tych zmian, która ma zmniejszyć stopień rozproszenia kierowcy. Teraz wszystkie najczęściej używane aplikacje będą na głównym ekranie. Obecnie zmieniając nawigację np. z map Google na Yanosika, przenosi nam tą pierwszą gdzieś na dalszą pozycję na liście, więc zmiana powrotna wymaga przesuwania ekranu. Co ciekawe według ostatnich badań, nawet wybór muzyki np. w Spotify na ekranie samochodowym spowalnia reakcję bardziej niż bycie na "haju" po paleniu marihuany. Więc ograniczenie interakcji z ekranem dotykowym jest bardzo istotne.
W ostatnim czasie w Android Auto pojawiły się też gry, GameSnacks to zbiór kilku prostych tytułów Google, w której można sobie zagrać na postoju. Nie wiem czy ma to sens, skoro wtedy można wyciągnąć smartfona, ale z pewnością to miły dodatek. Wkrótce w USA pojawi się też możliwość płacenia za benzynę przy pomocy Google Pay. Obecnie działa to na stacjach Exxon i Mobil, ale wkrótce zostanie rozszerzone, może również poza Stany Zjednoczone.
Google zacznie lepiej szacować czas dojazdu?
Wygląda też na to, że pojawią się też zmiany w samych mapach Google. Mapy całkiem nieźle szacują czas dojazdu, jednak jeśli pojawią się korki to może się okazać, że podana wartość nie odpowiada rzeczywistości. Dlatego teraz testowo pojawiają się informacje szacunkowe. Wygląda na to, że nie jest to jeszcze funkcja powszechnie dostępna, ale pewnie tylko kwestią czasu jest jak pojawi się u większej liczby użytkowników. Szacunki nie są może zbyt dokładne, ale dla bezpieczeństwa warto wziąć pod uwagę skrajne wartości ;-).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu