Google rusza z nowym projektem o nazwie Read Along. Jego celem jest wsparcie w nauce czytania. Projekt, który rozpoczął się w Indiach ma ogromny potencjał, aby podbić cały świat.
Google postanowił, że pomoże nam w nauce czytania. Na początku zabrzmiało to dla mnie dość absurdalnie, ale powiedziałem „sprawdzam” i zainstalowałem aplikację Read Along. Apka dostępna jest w ponad 180 regionach i nie ma żadnego problemy, aby zainstalować ja u nas. Możecie zrobić to wchodząc pod ten link. W teorii główną grupą docelową Read Along są dzieci powyżej piątego roku życia, jednak po sprawdzeniu uważam, że spokojnie każdy może z niej skorzystać.
Aplikacja wykorzystuje trzy główne elementy:
- system rozpoznawania mowy od Google
- kolekcję książek
- zestaw gier
Użytkownik wybiera jedną z blisko 230 książek. Są one podzielone według kategorii, długości i poziomu trudności. Każdy znajdzie coś dla siebie. Oczywiście nie są to jakieś wybitne lektury czy bestsellery ze światowych list, to proste bajki dla dzieci. Nie zrażajcie się przez to, pamiętajcie, że głównym targetem są dzieci, a sama aplikacja ma pomóc w nauce czytania języka angielskiego od podstaw.
Czy Read Along wspiera język polski?
Jak to często bywa z fajnymi projektami tak i ten nie ma wsparcia dla naszego języka. W momencie pisania tego tekstu Google wspiera: hiszpański, portugalski, Hindi, Bangla, Urdu, Telugu, Marathi, Tamil. Ta lista może wydawać Ci się dziwna jednak wynika z tego, że Read Along początkowo był rozwijany w Indiach i większość wymienionych przeze mnie języków są to dialekty wykorzystywane właśnie w tamtym regionie.
O ile z reguły brak języka Polskiego to powód do irytacji i frustracji i wywołuje u mnie skręt kiszek, o tyle tym razem nie stanowi to takiego problemu. Aplikacja ma pomóc w czytaniu, a nie rozumieniu języka. Chodzi o to, aby prawidłowo wymawiać poszczególne wyrazy i trenować dykcję. Dlatego powinniśmy o niej myśleć jak o wsparciu normalnej nauki, a nie głównym czy jedynym narzędziu.
Jak działa Read Along?
Każda książka podzielona jest na fragmenty, które uczeń musi odczytać na głos. Moduł rozpoznawania mowy weryfikuje, czy uczeń zrobił to poprawnie. Oceniana jest szybkość czytania i sposób wypowiadania poszczególnych słów. Nasza wirtualna nauczycielka po każdym fragmencie dokonuje oceny i daje stosowny komentarz. Tu przydałoby się żeby asystentka powiedziała to i owo w naszym rodzimym języku, ale przy odrobinie wsparcia kogoś znającego język wszystko przebiegnie bez większych problemów.
Po każdej książce uruchamiana jest gra. Podobnie jak w przypadku lektur tak i gry są na różnym poziomie trudności. W tym wypadku trenowany jest bardziej słuch oraz umiejętność prawidłowego literowania wyrazów. Dla przykładu, uczeń otrzymuje pomieszane literki, asystentka odczytuje słowo, a zadaniem ucznia jest odpowiednie ułożenie liter aby powstało przeczytane słowo.
Read Along ma potencjał
Ta aplikacja ma bardzo duży potencjał. Obecne systemy rozpoznawania mowy stoją na bardzo wysokim poziomie i naprawdę mogą nam pomóc w nauce czytania, jeśli zostaną zaimplementowane we właściwy sposób.
Mam nadzieję, że Google będzie wierny ideałom, które tak często głosi i szybko zacznie dodawać wsparcie dla nowych języków. Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, aby z nauki czytania po angielsku rozszerzyć możliwości na naukę czytania we wszystkich językach, w których udostępniony jest asystent Google…w tym po Polsku. Projekt zdecydowanie wart, aby go obserwować.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu