Google Lens rozwija się w bardzo szybkim tempie - regularnie serwując nowe funkcje. Właśnie wprowadziła opcję łatwego kopiowania tekstów ze sfotografowanych odręcznych notatek.
Nowości Google Lens: napisz odręcznie, sfotografuj, a aplikacja zamieni odręczne pismo na tekst
Google Lens od samego początku robi ogromne wrażenie. Technologia przyszłości -- niczym wyjęta z filmów science fiction. Rozpoznawanie obiektów idzie jej coraz lepiej -- a z każdym miesiącem uczy się nowych sztuczek. Na tym, rzecz jasna, jeszcze nie koniec -- Google w pocie czoła pracuje nad tym, by regularnie rozszerzać możliwości swojego narzędzia. I właśnie dorobiło się ono wsparcia dla odręcznych notatek. Co oznacza ono w praktyce?
Google Lens zamieni odręczne notatki na tekst
Pisanie odręczne niby umiera, ale wciąż dla wielu to szybsza i wygodniejsza forma zanotowania czegokolwiek, niż na jakimkolwiek elektronicznym urządzeniu, a sztuka kaligrafii wciąż ma się świetnie. Wieści o ich śmierci są zatem mocno przesadzone, ale faktem jest, że korzystamy z tego coraz mniej. Jeżeli jednak macie znajomych regularnie wysyłającym Wam zdjęcia list zakupów czy notatek ze szkoły w formie odręcznej, a Wy chcielibyście mieć nad nimi nieco większą kontrolę -- to powinniście zainteresować się nową opcją Google Lens, która teraz pozwala kopiować fragmenty odręcznie zapisanych notatek i kopiować je jak zwykły tekst.
Wiele zależy od tego, jak ten tekst jest napisany
Kopiowanie ręcznie napisanego tekstu już działa, ale... no pewnie że jest "ale". Chyba nie spodziewacie się, że we wczesnej fazie projektu będzie on działał idealnie. Niestety -- sporo tutaj zależy od stylu i charakteru pisma. Dlatego Google Lens wciąż nie będzie rozwiązaniem dla mażących jak kura pazurem znajomych, którzy robią najlepsze notatki z wykładów w okolicy. Mimo wszystko jestem pełen podziwu dla tempa, z jakim Google rozwija to narzędzie -- oby tak dalej. A na dokładkę dodam też, że poza rozpoznawaniem tekstu - Google Lens także go odczyta by podpowiedzieć jak powinny one brzmieć. Magia!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu