Google

Od map po zdjęcia – tak AI udoskonali usługi Google

Patryk Koncewicz
Od map po zdjęcia – tak AI udoskonali usługi Google
0

Google ma ambitne plany na wykorzystanie AI w swoich usługach. Halo Apple, konkurencja odjeżdża!

Chwilę temu zakończyła się paryska konferencja Google, podczas której gigant zaprezentował udoskonalenia swoich usług, osiągnięte dzięki szerokiemu wykorzystaniu sztucznej inteligencji. Mamy kilka ciekawych dodatków do map, wyszukiwarki oraz gwiazdę spotkania – narzędzie o nazwie Bard, czyli odpowiedź Google na chatbota od Open AI. Oto pigułka najciekawszych informacji.

Jeśli coś widzisz, da się to wyszukać

Podczas niespełna godzinnej prezentacji Google skupiło się na przedstawieniu korzyści, wynikających z zastosowania AI. Korzystacie z Google Lens? Jeśli tak, to mam kilka dobrych wiadomości. Usługa wyszukiwania obrazem stanie się jeszcze lepsza dzięki opcji wyszukiwania na ekranie.

Źródło: Google

„Załóżmy, że koleżanka przysłała Ci wiadomość z filmikiem nakręconym podczas zwiedzania Paryża. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak nazywa się widoczny w tle budynek, wystarczy po prostu, że na urządzeniu z Androidem naciśniesz i przytrzymasz przyciski zasilania i ekranu głównego (co aktywuje Asystenta Google), a następnie wybierzesz opcję Wyszukaj na ekranie”

Technologia pozwoli na wyszukiwanie zdjęć i filmów bezpośrednio z poziomu aplikacji czy strony internetowej. Funkcja dostępna będzie na urządzeniach z Androidem w przeciągu najbliższych miesięcy.

Źródło: Google

Ciekawą opcją jest multiwyszukiwanie, czyli jednoczesne szukanie za pomocą zdjęcia i tekstu. Wyobraźmy sobie, że znalazłeś fajną kanapę, ale chcesz sprawdzić, inny kolor. Po prostu zeskanuj obiekt i wpisz oczekiwaną komendę. Funkcjonalność jest już dostępna w USA, a niebawem zostanie udostępniona globalnie.

Dzięki połączeniu Google Lens z wyszukiwaniem lokalnym będziesz mógł na przykład zrobić zdjęcie ciasta, wygooglować jego nazwę, a następnie sprawdzić cukiernie w okolicy, które oferują ten rodzaj produktu. Ponownie opcja jest już dostępna w USA – reszta świata będzie musiała poczekać kilka miesięcy.

Google Bard i nowości w mapach

Google – dość oszczędnie – wspomniało też o Bard (więcej o nim w tekście Kamila), czyli odpowiedzi na szalenie popularny Chat GPT. Niestety prezentacja nie zawierała zbyt wielu szczegółów. Wiemy, że działać będzie podobnie do GPT i pomoże przykładowo w znalezieniu odpowiedniego auta, zaplanowaniu podróży czy wyszukaniu ciekawych obiektów na trasie. Wspomoże także wyszukiwarkę, odpowiadając na pytania, które wymagają więcej kontekstu i doprecyzowania. AI po wpisaniu frazy w Google zaproponuje predefiniowane odpowiedzi, ułatwiające użytkownikowi znalezienie kompletnej paczki informacji. Jeszcze w tym tygodniu Bard zostanie udostępniony zaufanym testerom Google.

Źródło: Depositphotos

Nowości zmierzają także do Map. Sztuczna inteligencja ułatwi poruszanie się po mieście i planowanie tras, dzięki wyszukiwaniu obiektów za pomocą zdjęć i fotorealistycznej symulacji budynków. Wystarczy, że podczas zwiedzania wyciągniemy telefon i skierujemy aparat w stronę ulicy. AI zaproponuje ciekawe zabytki, kawiarnie czy restauracje. Z poziomu telefonu sprawdzimy godziny otwarcia, stopień zatłoczenia, a nawet zerkniemy do środka w ramach wizualizacji pomieszczenia. Niestety funkcje te dostępne będą póki co jedynie w większych miastach, takich jak Berlin, Londyn czy Barcelona.

Źródło: Google

Zatrzymajmy się na chwile przy wizualizacjach wnętrz. Google rozszerzy opcję oglądania od środka galerii handlowych, dworców, czy lotnisk. Doda wirtualne strzałki, ułatwiające nawigacje niczym w grze wideo, oraz oznaczy ważne obiekty, takie jak windy. Jest też kilka nowości przeznaczonych dla posiadaczy aut elektrycznych. W mapach Google otrzymają propozycje stacji ładujących i punktów bardzo szybkiego ładowania, by lepiej planować trasę.

Na sam koniec Google wspomniało też o inwestowaniu w ochronę i digitalizację zabytków. W ramach akcji Google Arts & Culture korporacja wspiera muzea i galerie sztuki w udostępnianiu cyfrowych wersji obiektów, dzięki czemu chętni mogą na przykład zobaczyć detale obrazu z bardzo bliskiej odległości, co w stacjonarnej placówce nie byłoby możliwe. Więcej na ten temat – i co nieco o pozostałych zagadnieniach – przeczytacie na oficjalnym blogu Google.

Obrazek wyróżniający: Google

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu