Google

Nie wiedzieli jak działa tryb Incognito w Chrome, więc pozywają Google

Kamil Świtalski
Nie wiedzieli jak działa tryb Incognito w Chrome, więc pozywają Google
Reklama

Wniosek o oddalenie pozwu zbiorowego zostało odrzucone przez sąd. Google musi szykować się do walki w sądzie w której... udowodni, że odpowiednio informuje użytkowników o tym, że tryb Incognito nie zapewnia 100% prywatności?

Pozwy w świecie technologii są równie powszechne, jak patentowe przepychanki. Rynek amerykański nie ma w tym temacie umiaru — i choć wielu miało nadzieję że temat zostanie ucięty, to nic z tych rzeczy. Sędzia Lucy Koh odrzuciła prośbę internetowego giganta o oddalenie pozwu zbiorowego. Motywowała to faktem, że Google nie informowało użytkowników o tym, że wciąż zbiera dane.

Reklama

O sprawie zrobiło się głośno w ubiegłym roku. Wspominałem wówczas:

Tryb incognito w przeglądarkach nie bez powodu nazywany jest pozorną anonimowością. Bo tak naprawdę z zapewnianiem użytkownikowi anonimowości nie ma on za wiele wspólnego, o czym wielu zdaje się zapominać. Albo po prostu nie wiedzieć. Niektórzy w związku z tym poczuli się na tyle oszukani, że postanowili szukać sprawiedliwości w sądzie. Do amerykańskiego sądu trafił właśnie pozew zbiorowy kierowany przeciwko Google opiewający na sumę pięciu miliardów dolarów. Powodzi oskarżają Google o śledzenie użytkowników zawsze, nawet w trybie prywatnym — czy jak wolicie, incognito (...)

W pozwie nie brakuje skarg i wytykania narzędzi, za pośrednictwem których Google śledzi swoich użytkowników. Wymieniane są tam m.in. Google Analytics, Google, platforma Google Ad Manager i rozmaite pluginy / aplikacje, które gromadzą informacje na temat użytkowników niezależnie od tego, czy ci faktycznie klikają w ekrany zamieszczane na stronach. Wszystkie te dane pozwalają gigantowi posiąść ogromną wiedzę na temat znajomych użytkowników, ich hobby, tego co lubią jeść, nawyków zakupowych, a nawet wstydliwych i intymnych elementów ich życia. 

Google jest oskarżane o wprowadzanie użytkowników w błąd i obiecywanie im prywatności. No cóż - sprawa nie jest ani łatwa, ani oczywista. Moim zdaniem ostrzeżenia widoczne tuż po otwarciu trybu Incognito są oczywiste i powinny działać na wyobraźnię, ale najwyraźniej nie wszyscy tak to widzą. Czy powodom uda się coś ugrać? Przekonamy się za kilka miesięcy.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama