Felietony

Drżę o przyszłość tych urządzeń - co zrobi Google?

Konrad Kozłowski

Pozytywnie zakręcony gadżeciarz, maniak seriali ro...

5

Asystent Google miewał się znacznie lepiej, ale Gemini może odmienić jego losy. Tylko jaka przyszłość czai się za rogiem w kontekście inteligentnych głośników i ekranów od Google? Może być tylko lepiej lub znacznie, znacznie gorzej.

Wprowadzenie do Polski Asystenta Google odbyło się ze sporą pompą, ale od samego początku polska wersja usługi omija szerokim łukiem chyba najważniejszą dla wielu osób platformę: inteligentne głośniki i ekrany, czyli Google Home/Nest. Wsparcie dla polskiego języka musiałoby iść w parze z oficjalną dystrybucją i wsparciem urządzeń nad Wisłą, a przecież dopiero kilka tygodni temu uruchomiono sprzedaż smartfonów Pixel. Czy Google pójdzie za ciosem? W obecnych okolicznościach ekspansja w kategorii głośników i asystentów na nowe kraje wydaje się teraz mało prawdopodobna.

8 lat Google Home/Nest. Szmat czasu - ile postępu?

Google Home pokazano w 2016 roku, więc niedługo minie 8 lat od tamtej chwili. Jestem aktywnym użytkownikiem kilku urządzeń z rodziny Nest, upraszczając i przyspieszając wiele codziennych zadań i czynności. Nie ograniczam się do ekosystemu Google, korzystam lub korzystałem także z Siri w parze z HomeKitem, a także Alexy od Amazonu, ale z różnych powodów to właśnie Asystent Google na głośnikach tej firmy stał się moją główną platformą. Zakupów głośników i akcesoriów współpracujących z Asystentem nie dokonałem jednorazowo - to kilkuletnia inwestycja, dzięki której liczę na sprawnie działające funkcje smart home'a. Od kilku miesięcy coraz ostrożniej podchodzę jednak do jakichkolwiek do zakupów, a powodem braku pewności są poczynania Google.

Gemini zastąpi Asystenta Google

To, że Gemini docelowo zostanie połączone lub zastąpi Asystenta Google, jest jasne. Przecież proces przebiega już na smartfonach z Androidem, gdzie po instalacji aplikacji Gemini możemy ustawić ją jako domyślny asystent. Owszem, od czasu do czasu wyręczy się Asystentem Google, ale migracja funkcjonalności (w kodzie i na zewnątrz) na pewno będzie przebiegać wraz z upływem czasu. Jak na razie działania te nie dotknęły głośników Google Nest, lecz wręcz przeciwnie - zamiast rozwoju, użytkowników pozbawiono kilku pomocnych funkcji (regularnie ustawiałem piosenkę/radio jako budzik, po prostu to wyłączono), a żaden z głośników nie doczekał się sprzętowej aktualizacji i premiery nowej wersji.

Przyszłość asystentów i głośników od Google, Apple i innych, może prognozować plan Amazonu, który zakłada najwyraźniej uruchomienie abonamentu, który rozszerzałby możliwości Alexy, a firmie pozwalał rozwijać platformę. Jednorazowy zakup Nesta od Google kończył listę wydatków, a przecież ja cały czas z niego korzystam, gdy serwery giganta pracują dla mnie i opracowują odpowiedzi. Google na pewno liczyło, że sposobów na generowanie przychodu z usług i funkcji będzie przybywać, ale odsetek użytkowników chociażby dokonujący zakupów za pomocą Asystenta na głośnikach jest minimalny. Jakie możliwości ma więc Google?

Co może zrobić Google? Przyszłość głośników Google Home/Nest

Zacznę od najczarniejszego scenariusza, który ma prawo pojawić się w głowach użytkowników, biorąc pod uwagę "dokonania" Google na polu likwidacji usług i platform. Jednym z najlepszych przykładów może być Stadia, która pomimo ogromnych nakładów finansowych, niemałego zaplecza i pewnej grupy klientów, została po prostu zamknięta. Nie był to bezbolesny proces, ale stał się faktem. Dlaczego więc ponad 140 mln głośników miałoby nie być wyłączone na przestrzeni kilku tygodni lub miesięcy? Argumentacja firmy może być bardzo prozaiczna: głośniki/ekrany nie będą współpracować z nowym modelem AI, więc potrzebna jest ich wymiana, by móc używać Gemini. To byłby ogromny cios w społeczność i bazę klientów, ale po tym, jak nie chciałem uwierzyć w plan zamknięcia Stadii, tak teraz nie mam żadnych oporów, by nie wyobrazić sobie realizacji takiego "niecnego" planu.

Niezwykle trudno jest przewidzieć, co może zrobić Google, ale jestem pełen obaw. A może głośniki dostaną jeszcze 3-5 lat wsparcia przy działającym Asystencie Google, by ostatecznie wymusić na użytkownikach wymianę sprzętu, ponieważ ewentualne nowe modele będą działać tylko na Gemini? W grę wchodzi także darmowa i płatna wersja AI od Google, co zresztą już jest praktykowane (także w Polsce), lecz odstraszają nas ceny. Najbardziej optymistyczny wariant rozwoju wypadków zakłada, że do z(a)miany Asystenta Google na Gemini dojdzie, z punktu widzenia posiadaczy głośników, bezboleśnie i jedynie pod maską. Falowo udostępniany będzie nowy asystent, a zakup nowego urządzenia nie będzie potrzebny. Wierzycie, że tak to może się odbyć?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu