Jak wiele osób używa sztucznej inteligencji w codziennym życiu? Jak się okazuje... niewiele.
Nie ma dziś dnia, żebyśmy nie słyszeli o tym, że AI jest wprowadzane do kolejnego produktu, bądź usługi. Sztuczna inteligencja jest już wszędzie - ma ją wyszukiwarka (przez co zalicza spektakularne wpadki), mają ją telefony, systemy operacyjne i poszczególne aplikacje. Można by się spodziewać, że w takim wypadku zainteresowanie AI podąży za podażą i ludzie tłumnie zaczną używać nowych rozwiązań.
I o ile nie da się zaprzeczyć, że przecież korzystamy z AI za każdym razem, gdy robimy zdjęcie czy używamy tłumacza, o tyle, jak wynika z badania, świadome wykorzystanie narzędzi AI w codziennym życiu jest obecnie na poziomie, który można określić jako znikomy.
Ludzie nie chcą używać AI. Dane pokazują to dosadnie
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Reutersa wraz z Uniwersytetem w Oxfordzie na próbie 6 tysięcy respondentów z USA, Wielkiej Brytanii, Danii, Japonii i Argentyny, sztuczna inteligencja wcale nie jest tak popularna, jak jej twórcy ją kreują. Badacze zapytali o trzy najgłośniej reklamowane modele - ChatGPT, Google Gemini i Copilota od Microsoftu.
Najpopularniejszy okazał się oczywiście ChatGPT, ale na terenie Stanów korzysta z niego tylko 7 proc. badanych, we Francji i UK jest to 2 proc., a w Japonii jest to zaledwie 1 proc. Ogólnie, w zależności od kraju, od 19 do 30 proc. respondentów nawet nie słyszało o czymś takim jak wspomniane modele AI. Naturalnie - młodsi częściej używali AI niż osoby powyżej 55 lat.
To zdecydowanie pozwala zobaczyć, jak łatwo jest być zamkniętym we własnej bańce informacyjnej. AI może być ciekawą nowością, ale pomimo, że od debiutu nie jest ona tak popularna wśród użytkowników, jak głoszą marketingowe hasła.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu