Google

Czy Xbox i PlayStation mają się czego bać? Google chce wkroczyć do gry

Jakub Szczęsny
Czy Xbox i PlayStation mają się czego bać? Google chce wkroczyć do gry
0

Google kojarzy nam się głównie z przeglądarką oraz Androidem. Czy platforma gier tego giganta miałaby szansę zaistnieć na rynku? Złośliwi twierdzą, że zapewne skończyłaby podobnie jak apple'owskie próby zawojowania środowiska graczy. Natomiast bardziej przychylni Mountain View uważają, że w zamkniętym kręgu, gdzie prym wiodą Microsoft i Sony warto byłoby wprowadzić nieco świeżości.

Możliwe jednak, że Google myśli poważnie o tego typu kroku. Źródła z Kotaku dostarczają nam w tej materii bardzo interesujących wieści - gigant rzekomo pracuje nad platformą Yeti, która pozwoliłaby uruchamiać gry na różnych urządzeniach - od tych najmocniejszych, aż po najsłabsze: niewykluczone, że także w ujęciu różnych klas urządzeń. Po raz pierwszy o Yeti usłyszeliśmy na The Information, gdzie odnoszono się do słabo jeszcze uargumentowanych przecieków z firmy.

Według ekspertów "Yeti" miałby być podobny do platformy Nvidii - GeForce Now, której podstawą jest streaming treści interaktywnych w ramach dostępu do internetu. Nie trzeba jednak być geniuszem, by spostrzec się, iż do uciągnięcia takiej usługi nie jest potrzebna jedynie odpowiednia moc obliczeniowa, ale i dobra infrastruktura internetowa. Znacznie lepsza, niż w niektórych gospodarstwach domowych uchodzących za takie, które charakteryzują się bardzo dobrym połączeniem z siecią.

Na razie to tylko domysły. Jak Google miałoby rzucić rękawice Microsoftowi oraz Sony?

Społeczność ściga się na możliwe scenariusze: istnieje jeszcze słabo uargumentowana teoria dotycząca "triady" w kontekście strategii Google odnośnie Yeti. Projekt miałby zasadzać się na: platformie streamingowej, na sprzęcie oraz na atrakcyjnych dla deweloperów narzędziach, które pozwalałyby im szybko tworzyć / portować gry oraz zarabiać na nich. Mało tego, uważa się, że Google sprzedawałby swoje konsole w bardzo niskich cenach, co byłoby dodatkowym atraktantem dla graczy. Tyle, czy oni rzeczywiście potrzebują słabej pod względem wydajnościowym konsoli? Xbox One X i PlayStation Pro udowodniają, że także moce przerobowe sprzętów do grania są całkiem dobrym magnesem na coraz bardziej wymagających użytkowników.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu