Google Glass wzbudza wiele entuzjastycznych emocji, nie tylko w świecie gadgeciaży. Ten kompaktowy komputer umieszczony na ramie okularowej jest bez w...
Google Glass to nowa technologia i trend w modzie. Jakie jeszcze trudności czekają Google?
Google Glass wzbudza wiele entuzjastycznych emocji, nie tylko w świecie gadgeciaży. Ten kompaktowy komputer umieszczony na ramie okularowej jest bez wątpienia kolejnym krokiem ewolucji urządzeń mobilnych jak również jest on bezapelacyjnie imponującym osiągnięciem technologi użytkowej. Ale gdy opadnie entuzjazm związany z jego wprowadzeniem na rynek czy Google na nim zarobi?
Glass to obecnie ulubiony projekt z portfolio Google i oczko w głowie jednego z założycieli firmy Sergeya Brina. Jest to prosta metaliczna rama okularowa z przytwierdzoną po jej prawej stronie obudową w której wnętrzu znajduje się bateria, kamera, sensor ruchu, modem wifi oraz kilka innych elektronicznych komponentów. Do tej obudowy jest także podłączony niewielki monitorek, którego zadaniem jest przekazywanie obrazu bezpośrednio do oka osoby, która ma na sobie to urządzenie w danej chwili.
Google w swoich materiałach promocyjnych pokazało już wycieczki po mieście, piękne widoki, skoczków trapezowych czy skoki ze spadochronem, które zostały zarejestrowane właśnie dzięki urządzeniu Glass noszonym przez realizatorów - normalnych ludzi, którzy chcą podzielić się z bliskimi pięknymi chwilami, które właśnie przeżywają. Ostatnio firma opublikowała kolejne video pokazujące jak ludzie, dzięki wydawanym komendom głosowym robią zdjęcia a następnie wysyłają je znajomym.
Jednak ciągle nie jest zupełnie jasne, jaki ten projekt będzie miał wpływ na wyniki finansowe Google, kiedy stanie się popularny i czy znajdzie wielu nabywców. W sferze domysłów pozostaje również fakt, kiedy swoją odpowiedź przedstawią inne konkurencyjne firmy, które z pewnością są w posiadaniu technologii, dzięki której mogą wypuścić konkurencyjne produkty tego typu. Nie zmienia to faktu, że firma która pierwsza “odkryje na nowo” mobilne komputery zgarnie najwięcej. Niezaprzeczalnie dowiodło tego Apple wraz z wprowadzeniem na rynek urządzeń iPhone i iPad.
Projekt już jest na etapie produkcyjnym, jeśli chodzi oczywiście o jego pierwszą wersję przeznaczoną dla developerów. Według założeń Google będzie także wprowadzony na rynek konsumencki jeszcze w 2013 roku. Jednak nie jest to jeszcze wersja, po którą osobiście ustawię się w kolejce i nie tylko ze względu na jego wysoką cenę. Jestem ciekawy przede wszystkim tego jak długo produkt ten będzie działał na jednym ładowaniu? Jak będzie rozwiązany problem ochrony danych wizerunkowych osób mogących znaleźć się w kadrze, które nie koniecznie wyrażają na to swoją zgodę? Jakie funkcje oprócz robienia zdjęć, nagrań video i dostępu do wiadomości i nawigacji będzie on oferował oraz tego jak będą wyglądały kwestie bezpieczeństwa? Wiele z tych rzeczy, które widzieliśmy na promocyjnych materiałach, możemy już teraz wykonać przy pomocy zwykłego smarfona, którego posiadaczem można być nie koniecznie płacąc za niego krocie. Oczywiście noszenie “smartfona na głowie” to kusząca opcja, ale nie tylko dla użytkownika - ze względu na cenę urządzenia, będzie ono też łakomym kąskiem dla złodziei i ta kwestia bezpieczeństwa również mnie zastanawia - czy będą w związku z tym wprowadzone jakieś specjalne zabezpieczenia?
Google będzie musiało rozwiązać, również kilka innych problemów wprowadzając swój produkt na rynek konsumencki chcą odnieść sukces. Jednym z nich jest kwestia związane z modą, gdyż w świecie w którym żyjemy, ludzie lubią się wyróżniać, będą szukali alternatywy i może się okazać, że nie koniecznie wystarczającym rozwiązaniem będzie tu inny kolor okularów. Największym jednak wyzwaniem może okazać się, wspomniane już wcześniej, przewartościowanie ludzkich relacji. Co prawda ludzie obecnie zwracają coraz mniejszą uwagę na osoby robiące zdjęcia przy pomocy smartfonów i aparatów fotograficznych, ale z Glass ten proces będzie miał twardszy orzech do zgryzienia. Napięcie jakie mogą odczuwać ludzie, którzy znajdą się w otoczeniu osoby lub osób mających możliwość nieprzerwanej rejestracji otocznia, czy to przy pomocy zdjęć czy nagrywając video, może i zapewne będzie wzbudzało kontrowersje. Sytuacja zapewne zmieni się z czasem i będzie to uważane za coś normalnego i oczywistego, tak jak dziś “japońscy turyści” czy dzieciaki na okrągło pstrykające fotki, a następnie umieszczające je na portalach społecznościowych - dziś to już nikogo nie dziwi. Uważam, jednak że zanim takie zachowanie stanie się powszechne, nie tylko w USA ale i w innych krajach będziemy mogli się spodziewać przynajmniej kilku spraw w sądzie dotyczących naruszenia przestrzeni osobistej innych, którzy siebie tego nie życzą.
Biorąc pod uwagę kwestię dotyczącą kosztu produktu, który budzi obecnie pewne kontrowersje, uważam że będzie ona dość szybko rozwiązana i cena Google Glass spadnie do poziomu przeciętnego smartfona. I nie jest to bynajmniej wróżenie z fusów, ale fakty. Ponieważ urządzenie to nie wykorzystuje żadnej nowoczesnej, czy kosmicznej technologii, która już nie byłaby wcześniej wykorzystywana w nawet najtańszych smartfonach, gdyż tak naprawdę będzie to smartfon, który jedynie opuści kieszeń czy torebkę użytkownika i znajdzie się na jego głowie. Theo Ahadome, analityk z firmy IHS Insight, która na co dzień zajmuje się obliczaniem “prawdziwych” kosztów wyprodukowania urządzeń mobilnych i “rozmienianiem ich na drobne” twierdzi, że koszt takiego urządzenia jak Google Glass lub jemu podobnych urządzeń to, obecnie nie więcej niż 400 dolarów.
Analitycy i projektanci zajmujący się światem mody, uważają że większym wyzwaniem dla Google będzie przekonanie ludzi do włożenia okularów niż ich sprzedaż. Według nich produkt musi zostać poddany przeróbce aby “zwyczajni” klienci się nim zainteresowali. Nie może być to jedynie “komputer zakładany na twarz”, ale i gustowny gadget, który będzie w stanie zachęcić również ludzi nie koniecznie zachwycających się jedynie funkcjami urządzenia, ale również chcących się dzięki niemu wyróżnić. Blake Kuwahara, znany w świecie mody projektant oprawek, stwierdził: “najwyraźniej produkt ten był zaprojektowany przez projektantów przemysłowych i jeśli Google chce aby był on czymś co ludzie będą chcieli nosić przez cały dzień musi on wyróżniać się niepowtarzalnością i stylem, gdyż obecnie Google Galss jest postrzegane jako urządzenie a nie jako modny dodatek”.
Kolejną kwestią, o której już wcześniej wspomniałem, jest to czym będzie wyróżniała się aplikacja Glass. Google co prawda promuje kilka pomysłów, takich jak nawigacja podczas przemieszczenia się czy dzielenie się na żywo sytuacją w jakieś się aktualnie znajdujemy, jak choćby przejażdżka kolejką górską. Na pewno robi to wrażenie w spotach reklamowych produktu, ale dla wielu ludzi nie jest to coś czego już teraz nie mogą robić za pomocą swoich smartfonów, a często smartfon okazałby się nawet wygodniejszy w użyciu niż propozycja Google.
Bardzo prawdopodobne jest, że Google zdaje sobie sprawę z tych niedoskonałości, dlatego właśnie otwarcie zwraca się o pomoc do developerów, których zadaniem jest stworzenie nowych pomysłów na wykorzystanie Glass. Podczas konferencji TED, która miała miejsce pod koniec lutego 2013, Brin forsował produkt jako panaceum na poprawę stosunków międzyludzkich, mówiąc o tym, że ludzi są obecnie “przyklejeni do swoich smarfonów, patrzą w dół, pocierając palcem kawałek szkła” a Google Glass “would free your eyes”( uwolni Twoje oczy).
W czerwcu 2012 Brin zachęcał na konferencji Google wszystkich chętnych do zainwestowania 1,5 tysiąca dolarów w prototyp urządzenia aby z nim poeksperymentować - choć do tej pory wersje “Explorer” nie zostały jeszcze dostarczone do tych osób, które się na nie skusili. Na ostatnim spotkaniu za develperami, które miało niedawno miejsce za zamkniętymi drzwiami, niektórzy z nich po podpisaniu dokumentów o poufności, mieli okazję przetestowania po raz pierwszy tego urządzenia osobiście.
Ze względu na to, że jest to urządzenie z którym jak dotąd niewielu programistów miało kontakt, jego wprowadzenie na rynek będzie oznaczało zmianę podejścia jakie mamy odnośnie dzisiaj nam znanych urządzeń mobilnych. Programiści będą musieli odrzucić fundamentalne zasady dziś obowiązujące, aby zaprojektować oprogramowanie, które będzie w stanie w nowatorski sposób wykorzystać potencjał Google Glass. Dzisiaj użytkownicy urządzeń mobilnych używają ich jak swego rodzaju skrzynek z narzędziami, korzystając z oddzielnych aplikacji do wykonania określonego zadania. Według Marka Rolstona, który jest pracownikiem Frog Design “jeśli będziesz nosił komputer na głowie, koncepcja aplikacji musi odejść, gdyż nie zda ona egzaminu w tym urządzeniu”. “W zamian korzystanie z funkcji Glass, musi przychodzić naturalnie i być aktywowane przy pomocy bodźców pochodzących z zewnątrz, aby dobrze wpasowało się w nasze życie i było naturalnym procesem, a nie jak dotychczas - interakcją z komputerem”.
Wydaje się, że Google zgadza się z koncepcją Rolstona. Pomimo tego, że Glass posiada touch pad do przewijania menu, to podczas demonstracji urządzenia, użytkownicy używają poleceń takich jak “OK, Glass” i “Take a picture”. Tą samą droga podąża również Android i coraz więcej aplikacji zaczyna pojawiać się z możliwością obsługi głosowej. Dobrym przykładem jest tu Google Now, które oferuje również dodatkowo, dostarczanie informacji na żywo, na przykład w momencie kiedy mijamy przystanek autobusowy. U nas jednak, z tego co już zdążyłem się zorientować, podczas testowania na Nexusie 4, jeszcze wiele opcji nie działa, lub działa błędnie. Możemy się jednak spodziewać, że Google Now znajdzie się prawie na pewno na pokładzie urządzenia Google Glass wraz z podobnie funkcjonującymi aplikacjami wykorzystującymi potencjał jaki ono oferuje.
Oczywiście jest to świetny sposób na emisje reklam, ale jak na razie zapewnia lider projektu Google Glass - Babak Parviz, Google nie ma planów odnośnie wdrożenia reklamy do urządzenia Glass.
Najważniejszym zadaniem z jakim będzie musiało zmierzyć się Google, będzie sprawienie tego, że urządzenie to będzie tak samo akceptowalne przez ludzi, którzy nie będą go nosili jak przez tych którzy będą, a to może okazać się dość trudnym zadaniem, nawet jak dla Google, chyba że znajdą oni jakąś lukę i obejście tej “niedogodności”.
Prawdopodobnie jednak, będziemy się musieli w końcu nauczyć tego, jak funkcjonować w świecie w którym pojawi się Google Glass, a takie zachowania jak ciągłe sprawdzanie telefonu znikną - więc chyba nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło;)
Jakie Waszym zdaniem mogą być największe przeszkody, o których nie wspomniałem w tekście, dotyczące wdrożenia na masowa skalę projektu Glass? Jakie mogą pojawić się nowe zagrożenia lub jakie zagrożenia znikną, kiedy pojawi się ten projekt? Czy będziecie jednymi z pierwszych “nosicieli Glass” czy raczej poczekacie, aż technologia ta stanie się “bardziej normalna i akceptowalna”? Czekam na Wasze komentarze.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu