Felietony

W roku 2013 Microsoft stawia na budżetowe smartfony

Maciej Sikorski
W roku 2013 Microsoft stawia na budżetowe smartfony
Reklama

Osoby, które śledziły imprezę Mobile World Congress 2013 zapewne zwróciły uwagę na premierę dwóch produktów Nokii: smartfonów Lumia 720 oraz Lumia 520...

Osoby, które śledziły imprezę Mobile World Congress 2013 zapewne zwróciły uwagę na premierę dwóch produktów Nokii: smartfonów Lumia 720 oraz Lumia 520. Zarówno to wydarzenie, jak i późniejsze mniej lub bardziej wiarygodne doniesienia pozwalały przypuszczać, że Microsoft coraz śmielej poczyna sobie w segmencie budżetowym i chce się tam "zakorzenić". Teraz otrzymaliśmy oficjalne potwierdzenie tej strategii – rok 2013 to dla platformy Windows Phone przede wszystkim tańszy sprzęt.

Reklama

Tańsze Lumie (warto pamiętać, że model 520 osiągnie cenę poniżej 150 euro) nie zamykają tematu budżetowych smartfonów z Windows Phone – one go na dobrą sprawę dopiero otwierają. Pisaliśmy już na AW, iż na rynku platform mobilnych sytuacja zaczyna się zagęszczać i pojawiają się kolejni gracze. Nie będziemy teraz rozpatrywać ich szans na ewentualny sukces – na to zapewne przyjdzie jeszcze czas. Warto natomiast mieć na uwadze, że ostatnio coraz większa liczba producentów sprzętu oraz twórców OS zwraca się w kierunku rynków wschodzących i dostosowuje (lub w pewnym stopniu nagina) swoją strategię do panujących tam realiów. Microsoft i jego sojusznicy nie chcą być wyjątkiem od tej reguły.

Jakiś czas temu pojawił się smartfon Ascend W1 marki Huawei, który miał być najtańszym przedstawicielem urządzeń z WP8. Słuchawki zaproponowane przez HTC i Nokię zaliczały się już do średniej i wyższej półki cenowej. W Microsofcie najwyraźniej doszli do wniosku, że trzeba trochę rozruszać segment budżetowy i nawiązać walkę z Androidem oraz kolejnymi platformami, które nadciągają do tego sektora – w przeciwnym wypadku szanse na wyjście z marginesu branży mobilnej staną się dość małe.

Jeden z pracowników korporacji z Redmond – Bill Cox – stwierdził w wywiadzie, że rozszerzenie oferty tanich smartfonów z Windows Phone to priorytet na kolejne kwartały. Powiedział on wprost, iż głównym zadaniem jest obecnie udostępnienie systemu jak największej liczbie użytkowników. Jednocześnie platforma ma się nieustannie rozwijać: powinny się pojawiać nowe aplikacje i serwisy. Czy to wystarczy, by Microsoft oraz producenci sprzętu przekonali potencjalnych klientów do swoich urządzeń? Przecież na rynku będą dostępne jeszcze tańsze telefony z Androidem – w nich również pojawią się nowe funkcje, aplikacje i serwisy. Największy na świecie producent oprogramowania ma na to odpowiedź.


Cox przekonuje, że niska cena smartfonów z Windows Phone 8 nie będzie szła w parze z ograniczaniem ich funkcjonalności. Użytkownik taniego modelu ma być po postu zadowolony z tego produktu. Brzmi to oczywiście całkiem nieźle – nie jest żadną tajemnicą, że smartfony za kilkaset złotych z Androidem na pokładzie nie powalają swoją jakością oraz możliwościami. Pojawia się jednak pytanie, czy Microsoft oraz np. Nokia i HTC są w stanie stworzyć tanie słuchawki, które faktycznie zapewnią wysoki komfort użytkowania? Komponenty będą zapewne coraz tańsze i na tym da się trochę zbić cenę. Jednak nie jest to sposób na ciągłe i radykalne obniżanie cen.

Microsoft kolejny już raz spóźnia się w segmencie mobilnym – jeżeli firma faktycznie chce zaistnieć w tej branży, to musi w końcu wykonać kilka ruchów, w których ubiegnie konkurencję. Nagłe zwrócenie się w stronę segmentu budżetowego, gdy ten zacznie być zalewany przez tani lub bardzo tani sprzęt wcale nie gwarantuje sukcesu i może się okazać, że klienci zamiast sprawnie działającego smartfonu z WP za 150 euro wybiorą w miarę działający model z Androidem za 100 dolarów. Co wtedy zrobi gigant z Redmond, by zdobyć większe udziały w rynku?

Źródła grafik: arstechnica.com, chip.pl

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama