Sztuczna inteligencja

Gdzie urząd nie może, tam Google pośle. I opodatkuje co trzeba

Patryk Koncewicz
Gdzie urząd nie może, tam Google pośle. I opodatkuje co trzeba
Reklama

Francuzi posiadają ponad 3 miliony prywatnych basenów, z czego spora część nie została opodatkowana. W ściąganiu zaległości pomoże AI od Google.

Sztuczna inteligencja pomaga nam dziś w wielu zadaniach, wykraczających poza zdolności człowieka. Potrafi wykrywać spalonego w piłce nożnej lepiej niż sędzia, przywracać do życia stare fotografie czy zmieniać tekst na trójwymiarowe wizualizacje. Nie zawsze jednak to co przydatne jest dla obywatela korzystne, zwłaszcza w przypadku, gdy AI jest wykorzystywane przez urząd podatkowy do ściągania zaległości. Scenariusz z filmu sci-fi? Nie, to tylko francuski urząd, który robi porządek z nieopodatkowanymi basenami.

Reklama

Francja basenami stoi

Wyobraźcie sobie piękną posiadłość na Lazurowym Wybrzeżu, skąpaną w gorącym słońcu Riwiery Francuskiej. Czy do idealnego klimatu brakuje czegoś oprócz owoców morza i wina? Tak, basenu. Problem polega jednak na tym, że są one we Francji dość drogie i dodatkowo znacznie zwiększają podatek od nieruchomości. Nie powstrzymuje to Francuzów przed posiadaniem ponad 3 milionów prywatnych basenów, dzięki czemu plasują się na drugim miejscu po względem ilościowym tuż za USA. Haczyk jest taki, że spora część z nich nie została opodatkowana, bo ich właściciele najzwyczajniej w świecie nie zadeklarowali ich posiadania.

Źródło: Depositphotos

Dla francuskiego urzędu podatkowego to miliony euro, które leżą na wyciągnięcie ręki. Trzeba jednak najpierw dostać się na prywatną posesję, żeby zweryfikować fakt posiadania basenu. W tym zadaniu pomoże sztuczna inteligencja od Google.

Podatkowy Wielki Brat. Nie pokazujcie tego fiskusowi.

Raport The Guardian donosi, że francuski urząd podatkowy nawiązał współpracę z Google i firmą technologiczną Capgemini w celu stworzenia specjalnego oprogramowania wspieranego sztuczną inteligencją, do wykrywania z powietrza niezgłoszonych basenów. Narzędzie polega na zbieraniu zdjęć lotniczych, które są następnie przesyłane do bazy połączonej z rejestrem gruntów prowadzonym przez francuskie organy. AI sprawdza na podstawie lokalizacji i danych podatkowych liczbę zgłoszonych basenów po czym przekazuje je do urzędników, zajmujących się ostatecznym egzekwowaniem przepisów.

Źródło: Depositphotos

Podczas ubiegłorocznego testu obejmującego 9 okręgów podatkowych system poprawnie zidentyfikował 20356 niezgłoszonych basenów, przyczyniając się do ściągnięcia zaległych podatków opiewających na miliony euro. Francuscy urzędnicy są zachwyceni skutecznością algorytmu i planują rozszerzyć eksperyment na cały kraj. Nie mają także zamiaru poprzestawać na basenach. W przyszłości narzędzie ma posłużyć do wykrywania niezgłoszonych pergoli i werand, które także wymagają uiszczenia podatku od nieruchomości.

„Skupiamy się w szczególności na rozbudowie domów, takich jak werandy, ale musimy mieć pewność, że oprogramowanie może znaleźć budynki o dużej powierzchni, a nie psią budę czy domek dla dzieci” – Antoine Magnant, zastępca dyrektora generalnego ds. finansów publicznych we Francji

Algorytm wciąż wymaga jednak pewnych udoskonaleń. W kwietniu tego roku margines błędu wynosił 30%, przez co dochodziło do sytuacji, w których system identyfikował jako basen między innymi panele fotowoltaiczne. Poprawa umiejętności wykrywania prostokątnych obiektów ma zająć jeszcze trochę czasu, ale jest to zwiastun zmian, które mają przenieść Francję w erę sztucznej inteligencji. Za rządów Emmanuela Macrona kraj przeznaczył 1,5 miliarda euro na rozwój projektów związanych z AI i biorąc pod uwagę miliony ściągnięte z wykrytych basenów śmiem twierdzić, że jest to dopiero początek innowacji.

Stock image form Depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama