Niemal na całym świecie kina przeżywają bardzo trudny okres, ale pojawia się światełko w tunelu, ponieważ "Godzilla vs. Kong" znakomicie radzi sobie na światowym rynku pobijając rekord otwarcia w czasie pandemii.
Godzilla vs. Kong z rekordowym zarobkiem w kinach w czasach pandemii
Nie we wszystkich krajach kina muszą mierzyć się z rozporządzeniami ograniczającymi ich działalność, dzięki czemu nowe produkcje mają szanse na zarobek. Jeszcze przed amerykańską i europejską premierą "Godzilla vs. Kong" film Warner Bros. i Legendary pokazał na co go stać.
Legion Samobójców: pierwszy trailer zapowiada niezłe widowisko! Premiera już w sierpniu
Po debiucie na 38 rynkach, m. in. w Indonezji i Chinach, megaprodukcja w ramach Monster-Verse zdołała zarobić ponad 121 mln dolarów. To najlepsze otwarcie amerykańskiego filmu w światowym box office od momentu rozpoczęcia pandemii. O tak dobrym wyniku zaważyła wysoka frekwencja w chińskich kinach, gdzie film w ciągu pierwszego weekendu zarobił ponad 70 mln dolarów.
Godzilla vs. Kong radzi sobie lepiej, niż Godzilla: Król potworów przed pandemią
Co ciekawe, jest to wynik lepszy, niż ten, który udało się osiągnąć "Godzilla: Król potworów" w 2019 roku, czyli jeszcze przed pandemią. Wtedy w pierwszy weekend film zarobił około 66 mln dolarów. Wygląda więc na to, że połączenie doskonale znanej azjatyckiej widowni marki oraz głód nowych produkcji na dużym ekranie działa na korzyść nowego filmu.
Poza tym, chińska widownia doceniła nową produkcję i średnia ocen wynosi tam około 9/10. Serwis Deadline zaznacza też, że w przypadku debiutu w normalnych warunkach można by liczyć na otwarcie na poziomie 200 mln dolarów, ale biorąc pod uwagę aktualne okoliczności i tak mówimy o sukcesie.
Netflix podbija Polskę! Zapowiedziano 5 nowych filmów i 4 nowe seriale
Nie wiadomo jednak, czy sytuacja filmu znacząco się poprawi w najbliższych tygodniach, ponieważ "Godzilla vs. Kong" nie wejdzie do kin w większości europejskich krajów, natomiast w USA widzowie będą mogli obejrzeć go online w ramach subskrypcji HBO Max. Czy i jak wpłynie to na zarobek kosztującego 200 mln filmu?
Rynek japoński zaliczył rekord w trakcie pandemii
Są jednak miejsca na świecie, gdzie filmy świetnie radzą sobie w kinach bez względu na panujące na świecie okoliczności. Gdy spojrzymy na dość hermetyczny rynek japoński, to okaże się, że debiutujący w październiku 2020 roku film "Demon Slayer: Kimetsu no Yaiba the Movie: Mugen Train" zarobił w kinach po przeliczeniu prawie 347 mln dolarów, co umieściło go na pierwszym miejscu w rankingu japońskiego box office, gdzie na drugim miejscu znajduje się "Spirited Away" z 2001 roku, a na trzecim "Titanic" z 1997 roku.
Najbardziej dochodowy film wszech czasów - Avatar wraca na tron
W połowie marca na szczyt wrócił "Avatar" i odzyskał miano najbardziej dochodowego filmu wszech czasów. Dochody poza Ameryką wyniosły już w sumie 2,05 mld dolarów, zaś globalnie na koncie ma już 2,811 mld dolarów. Dzięki pokazom m. in. w Chinach film Jamesa Camerona wyprzedził "Anvengers: Endgame", które zdołało zarobić 2,798 mln dolarów na całym świecie.
Ładny film, ale co z tego? Wonder Woman 1984 – recenzja
Nie wiadomo, ile jeszcze przyjdzie nam poczekać na produkcje o takim potencjalne, tym bardziej, że okoliczności nie sprzyjają i jeszcze długo nie będą sprzyjać biciu rekordów w kinach na całym świecie, choć sytuacja ulega poprawie, co na pewno jest pewnym promykiem nadziei dla kinomaniaków.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu