Aplikacja skrzynki pocztowej w wydaniu Google stale się rozwija. To niestety wymaga czasami ofiar, lecz jest też sygnałem, że firma cały czas monitoruje sytuację i wprowadza poprawki dla najlepszego doświadczenia użytkowników. Zupełnie tak jak i tym razem, coś za coś.
Gmail znów odskakuje konkurencji, ale trzeba było coś poświęcić. Płakać nie będę

Gmail znów odskakuje konkurencji, ale trzeba było coś poświęcić. Płakać nie będę
Gmail to jedna z tych aplikacji na naszych telefonach z Androidem, bez której trudno sobie wyobrazić codzienne funkcjonowanie. Szczęśliwie jej twórcy nie zaniedbują swoich użytkowników i stale pracują nad nowościami, które mają ułatwić jej używanie. Nie zawsze są to rzeczy trafione, ale miło jest widzieć, ze ktoś czuwa.
W zeszłym roku próbowano funkcji szybkich odpowiedzi, ta jednak chyba się nie przyjęła, bowiem najświeższe doniesienia wskazują, że firma totalnie od nich odchodzi i stopniowo będzie znikać z naszych telefonów. Była to forma szybkiej odpowiedzi, która zawsze widniała nad polem tekstowym. Zupełnie tak jak w standardowych wiadomościach czy smartwatchach, można było jednym stuknięciem odpowiedzieć "Tak, to mi pasuje" lub inne.
To odchodzi do lamusa, aby zrobić miejsce dla o wiele lepszego rozwiązania, które jest tak idealne w swojej prostocie, że wciąż nie rozumiem czemu tak powszechnie nieobecne. Chodzi po prostu o szybki dostęp wyboru, do tego, co robimy dalej z wiadomością: "Odpowiedz", "Odpowiedz wszystkim", "Podaj dalej". Pasek będzie na stałe widoczny nad polem tekstowym. To jest rozwiązanie tak śmiesznie proste, lecz jednocześnie jest nieocenione dla komfortu, którego próżno szukać u konkurencji, na przykład Microsoft Outlook.
Jak podaje serwis 9to5Google, aktualizacja dopiero się rozchodzi, więc nie jest jeszcze obecna na każdym urządzeniu, ale teraz to już jest tylko kwestia czasu. Patrząc na to teraz, aż dziw bierze, kto wpadł na pomysł szybkich odpowiedzi w aplikacji mailowej? Jest zasadnicza różnica pomiędzy komunikatorem, który może potrzebować opcji na szybki odzew w pośpiechu, ale mail? Cóż, płakać za tym nie będę.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu