Informacje o braku szyfrowania TLS będą wyświetlane zarówno w wysyłanych jak i odbieranych wiadomościach e-mail. W ten sposób Gmail będzie piętnował dostawców poczty e-mail, którzy z jakiś powodów nie zapewniają swoim użytkownikom tej usługi. W praktyce przy adresach e-mail takich odbiorców zobaczymy czerwoną, otwartą kłódkę. Po jej kliknięciu wyświetlany będzie komunikat o ryzyku związanym z wymianą wiadomości z tego typu adresatem.
Na tym nie koniec. Google będzie teraz oznaczał inaczej nadawców, których nie da się w żaden sposób zidentyfikować. Tego typu osoby będą zamiast awatara miały czerwony znak zapytania. Ma to na celu zasugerowanie użytkownikom, że dany e-mail jest podejrzany i może być próbą wyłudzenia informacji czy nawet zainfekowania naszego urządzenia. Jeżeli otrzymamy wiadomość oznaczoną takim znakiem, której nadawcą jest rzekomo nasz bank, możemy być niemal pewni nieprawidłowości.
To nie wszystkie nowości, jakie serwuje Google z okazji Dnia Bezpiecznego Internetu. Wczorajszego wieczoru informowaliśmy o 2 GB bezpłatnej przestrzeni w Google Drive, które możemy odbierać w zamian za sprawdzenie zabezpieczeń konta.
Więcej z kategorii Email:
- Desktopowe klienty poczty e-mail odchodzą w niepamięć. Przegrały z Gmailem w przeglądarce i w smartfonie
- Firefox Private Relay dostępny już dla wszystkich. Chroń swoją prywatność i adres e-mail przed spamem
- Ile macie adresów e-mail? Według statystyk zapewne więcej niż jeden
- Mimestream - natywny klient poczty Gmail na macOS, który potrafi więcej niż Gmail
- Jedyna w Polsce darmowa poczta e-mail bez spamu ma tylko 100 tys. użytkowników, a WP.pl 6 mln…