Militaria

GLSDB, „składak” bomby lotniczej i silnika rakietowego od HIMARS trafi na Ukrainę?

Krzysztof Kurdyła
GLSDB, „składak” bomby lotniczej i silnika rakietowego od HIMARS trafi na Ukrainę?
0

Niechęć Amerykanów do wysyłania Ukrainie broni o większym zasięgu niż oferują podstawowe rakiety systemu HIMARS jest irytująca. Obecnie Pentagon rozważa jednak dostarczenie tam pocisków GLSDB, rakietowego składaka o zasięgu około 150 km. Czy to krok do ATACMS? Niestety, raczej nie.

Bombowa rakieta

Czym jest pocisk rakietowy GLSDB, który ma szansę trafić do naszych walczących sąsiadów? To wspólny projekt Saaba i Boeinga, mający na celu stworzenie taniego pocisku dla wyrzutni HIMARS i M270 MLRS przy użyciu produkowanych, czy wręcz zalegających w wojskowych magazynach, komponentów.

Twórcy GLSDB zdecydowali się połączyć silnik rakietowy niekierowanego pocisku rakietowego M26 (najprostszego efektora systemu HIMARS) z szybującą bombą lotniczą systemu SDB (Small Diameter Bomb) GBU-39/B. Trzeba przyznać, że pomysł jest ekonomicznie bardzo sensowny, w magazynach US Army obu tych urządzeń ma być ponoć bardzo dużo.

Nasz „składak” ma zasięg około 150 km i w przeciwieństwie do oryginalnego pocisku M26 jest bronią precyzyjną. GBU-39 to nowoczesna bomba szybująca z głowicą bojową o masie 93 kg, naprowadzana na cel przy pomocy systemu nawigacyjnego INS/GPS. Jej CEP (miara celności) ma wynosić nawet do 1 metra.

W efekcie otrzymano relatywnie tani system, o znacznie dłuższym zasięgu od rakiet M31. Dodatkowo bomba może zostać wyposażona w półaktywne naprowadzanie laserowe. Standardem są programowalne zapalniki do różnego rodzaju ataków specjalnych, np. z opóźnieniem, przy próbie niszczenia wkopanych umocnień czy eksplozji nad celem.

Zasięg czy ilość?

W związku z wypowiedzią przedstawiciela Pentagonu, który oznajmił, że ROZWAŻAJĄ wysłanie tych rakiet na Ukrainę, pojawiły się komentarze wyrażające nadzieję, że może to być oznaka zmiany nastawienia Amerykanów do tematu broni o dłuższym zasięgu. Ja niestety nie będę tutaj optymistą.

Sądzę, że ze względu na ogromne zużycie amunicji do HIMARS na Ukrainie i zejściu w związku z tym stanów magazynowych amerykańskich pocisków kierowanych do nieprzyjemnie niskich poziomów zaczęło się szukanie alternatyw. Kluczowe w przypadku GLSDB jest to, że można dostarczyć je szybko i w dużych ilościach.

To „rozważanie” zamiast szybkiej decyzji jest zapewne wynikiem wątpliwości Amerykanów, czy te 150 km zasięgu to aby nie jest jednak za dużo. Stawiam, że Pentagon ostatecznie zdecyduje się na ich wysyłkę, ale nie spodziewam się, żeby był to rodzaj „gry wstępnej” do wysyłki ATACMS.

Potrzebna rezerwa

Nie mniej, dla Ukrainy będzie to i tak dobra wiadomość. Nawet jeżeli Amerykanie obłożą jej użycie szeregiem obostrzeń w postaci przede wszystkim zakazu uderzania na terytorium Rosji, to szczególnie na kierunku krymskim i w Donbasie zdolność rażenie zaplecza przy pomocy systemów HIMARS powinna wyraźnie wzrosnąć.

Pozostaje pytanie, ile gotowych zestawów GLSDB Amerykanie mają już na stanie i jak szybko producenci mogą dostarczać kolejne adaptery łączące obie konstrukcje. Tak czy inaczej, dobrze że taka alternatywa istnieje, ponieważ rozkręcanie produkcji M31 do wymaganych poziomów zajmie Amerykanom jeszcze sporo czasu, a nie wygląda na to, żeby intensywność ognia na Ukrainie miała w najbliższym czasie spaść.

Zdjęcia: SAAB

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu