Minęło już kilka dni do premiery nowych zegarków Garmina z rodziny Fenix 8, pojawiło się sporo recenzji i chyba pora aby tą premierę podsumować. Mam wrażenie, że Garmin tym razem nieco przelicytował jeśli chodzi o ceny swoich zegarków.
Garmin Fenix 8 ma tylko jedną wadę
Garmin Fenix 8 to bez wątpienia świetny zegarek sportowy. Zagraniczni recenzenci, którzy otrzymali swoje urządzenia jeszcze przed premierą są w swoich opiniach zgodni. Fenix 8 to bardzo udany model, który świetnie rozwija funkcje już dostępne u poprzedników, a przy tym dodaje kilka przydatnych rzeczy jak chociażby funkcje związane z nurkowaniem czy głośnik oraz mikrofon. Wszyscy jak jeden mąż wspominają też jednak główną wadę tego modelu, czyli jego cenę. Minimum 1000 euro. czyli w Polsce 4300 złotych, to kwota, która może przyprawić o zawrót głowy. To znacznie więcej niż za poprzednika i znacznie więcej niż za wcześniejsze modele, które wcale tak mocno nie odstają.
Swój testowy egzemplarz Fenixa 8 powinienem otrzymać za kilka dni i wtedy pewnie podzielę się z wami swoimi wrażeniami, ale patrząc czysto na specyfikację, mam wrażenie, że Garmin ma w ofercie znacznie bardziej opłacalne modele. Nawet jeśli zależy wam na ekranie AMOLED, to chyba lepiej wybrać dzisiaj Epixa Pro Gen 2, który też posiada taki ekran, podobnie jak sensor Garmin Elevate 5 i bardzo zbliżone możliwości. Nie ma mikrofonu i głośnika, ale przy cenie niższej o 1500 złotych to chyba można te niedoskonałości wybaczyć. Jeśli rozmowy przez zegarek są faktycznie dla was istotne to można spojrzeć w stronę Venu 3, który jest jeszcze tańszy i też ma AMOLEDa.
Garmin Fenix to ekran MIP
Seria Fenix cieszyła się jednak do tej pory świetnymi ekranami MIP, które mają swoje zalety. Przede wszystkim pobierają mniej energii i mogą działać praktycznie bez szkody dla baterii w trybie Always-On-Display. Są też bardzo czytelne na zewnątrz, mocne słońce tylko poprawia ich jasność przez co doskonale sprawdzają się podczas pieszych wycieczek czy jazdy na rowerze. Minus to oczywiście mniejsza rozdzielczość i nieco "wyprane" kolory, ale do tego posiadacze starszych Fenixów są pewnie przyzwyczajeni. Jeśli chcecie mieć sensor Garmin Elevate 5 to zamiast Fenixa 8 z ekranem MIP, lepiej wybrać Fenixa 7 Pro, z takim samym ekranem. Główny argument to cena, w zależności od rozmiaru można zaoszczędzić ponownie około 1500 złotych.
Szczerze powiedziawszy nie widzę za bardzo dla kogo został stworzony Fenix 8. Owszem, znajdą się tacy, którzy zawsze muszą mieć najnowszy model i cena nie gra dla nich roli, ale myślę, że to raczej mniejszość. Fenix 8 zainteresuje też pewnie nurków dzięki swoim nowym funkcjom i wodoszczelności do 100 metrów. Ale poza tym za bardzo nie widzę powodu aby przepłacać. I wygląda też na to, że fani Garmina mają podobne zdanie. W sieci bez problemu można już znaleźć oferty ze zniżką sięgającą 10%, a ten zegarek jest przecież na rynku od niespełna 2 tygodni. Garmin będzie chyba musiał szybko zrewidować swoją politykę cenową albo wstrzymać rozwój swoich starszych modeli, zmuszając użytkowników do przesiadki na nowszy model. Stawiam jednak na ten pierwszy scenariusz, jeśli interesuje was ten zegarek to pewnie warto poczekać do świątecznych wyprzedaży, bo poza ceną, naprawdę trudno mieć do niego jakieś zarzuty.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu