Samsung

Czyżby Samsung odpuścił walkę o najlepsze aparaty w smartfonach?

Paweł Winiarski
Czyżby Samsung odpuścił walkę o najlepsze aparaty w smartfonach?
Reklama

Zauważyliście, że branża smartfonów ostatnio nieco wyhamowała w temacie coraz lepszych aparatów? Czyżby firmy doszły ściany, której nie mogą technologicznie przebić?

Był na rynku taki moment kiedy aparaty w smartfonach "eksplodowały". Oczywiście w przenośni i choć przez długie lata to Samsung wyznaczał pewne standardy, nagle Huawei wjechał ze świetnym fotograficznym smartfonem i rozbujał walkę o pierwsze miejsce w rankingu najlepszych smartfonowych aparatów. Jedni starali się gonić, inni robili swoje na spokojnie - ale finalnie użytkownik dostawał w nowych urządzeniach zauważalnie lepsze aparaty, również w niższych półkach cenowych. A ostatnio jakby wszystko stanęło w miejscu. Owszem, były wielkie wyspy i chwilowy szał na ogromne matryce, ale teraz nie dzieje się w tym temacie wiele nowego. Oppo obiecuje nowe technologie, ale na razie musimy poczekać na efekt tych zapowiedzi.

Reklama

Tymczasem patrząc na informacje dotyczące takiego na przykład Galaxy S22 Ultra można odnieść wrażenie, że Samsung na razie odpuści i zaoferuje to samo co w tym roku. I ja wiem, że to wcześnie na tego typu informacje, ale akurat w przypadku koreańskiego producenta większość wycieków (nawet tych wczesnych) przekłada się na późniejsze specyfikacje i informacje.

Galaxy S22 Ultra, czyli najdroższy i najbardziej rozbudowany model przyszłorocznej serii S22 miałby otrzymać takie aparaty - główny z matrycą 108 Mpix, szerokie 12 Mpix i 12 Mpix peryskopowy sensor oferujący 10x zoom optyczny. Do tego 12 Mpix moduł telefoto z 3x zoomem optycznym.

Wygląda też na to, że bazowi przedstawiciele serii S dostaną wręcz mniejsze rozdzielczości matryc. S22 i S22 Plus miałyby otrzymać główny aparat z 50 Mpix, do tego 12 Mpix szeroki i 12 Mpix telefoto. Dla przypomnienia - w S21 mieliśmy 64 Mpix. Możliwe natomiast, że otrzymamy nowy sensor ISOCELL GN2, natomiast zauważcie, że Samsung dość długo wzbraniał się przed matrycami z dużymi rozdzielczościami, a później wystrzelił ze 108 Mpix.

To oczywiście tylko plotki i wycieki, więc musimy poczekać jeszcze kilka miesięcy na oficjalne informacje, ale może właśnie obserwujemy początek nowego trendu. Takiego, w którym producenci smartfonów przestaną prześcigać się na wielkość matryc, a zaczną skupiać na dopracowaniu algorytmów aparatu. Google wielokrotnie pokazało, że zdjęcia w smartfonach robi nie tylko sprzęt, ale również soft. Apple też nie zachwyca wielkościami matryc, a jednak wiele osób uważa, że mają jedne z najlepszych aparatów na rynku. A od iPhone 11 w górę amerykańskie telefony robią fantastyczne wideo. Coś więc w tym jest.

źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama