Felietony

„Nieładnie” DHL. Mogłem się przez was poważnie pokaleczyć

Grzegorz Marczak
„Nieładnie” DHL. Mogłem się przez was poważnie pokaleczyć
Reklama

Wiem, że narzekania na kurierów to rzecz raczej powszednia, ale to, co dostarczyła dziś do mojego domu firma DHL, przekracza wszelkie granice. W ja...

Wiem, że narzekania na kurierów to rzecz raczej powszednia, ale to, co dostarczyła dziś do mojego domu firma DHL, przekracza wszelkie granice.

Reklama

W jak się wydawało na początku oryginalnie zamkniętej foli/kopercie DHL wyczułem coś małego. Przeciąłem więc kopertę, sięgam ręką do środka i czuję coś bardzo ostrego. Mało brakowało, a bym się poważnie pokaleczył. Wyciągam zawartość i co widzę?

Szyjka od butelki po winie (bez reszty butelki). Na początku myślałem, że to jakaś sprytnie spreparowana niespodzianka (paczka adresowana na Grześka Ułana, ale to zobaczyłem po otwarciu), ale okazuje się, że nie. Po prostu z butelki została w kopercie jedynie szyjka z korkiem i bardzo ostrymi krawędziami. Całość opakowania, jak się później przyjrzałem, poklejona była dodatkową taśmą DHL, tak więc butelka musiała się potłuc wcześniej i ktoś zapakował to, co zostało? Kto w ogóle przesyłałby butelkę z winem w takiej kopercie? Zakładam, że to nie było oryginale opakowanie.


Większego popisu kretynizmu już dawno nie widziałem i naprawdę nie jestem w stanie znaleźć usprawiedliwienia dla tej firmy i człowieka, który odstawił taką akcję. Rozumiem pogniecione rzeczy, rozumiem że paczki można nie dowieźć na czas, ale upchanie komuś szkła do przesyłki jest moim zdaniem skandalicznym bezmyślnym zachowaniem.

Co by się stało, gdyby ktoś był nieostrożny albo przesyłkę otwierałby dziecko? Nawet nie chcę o tym myśleć, bo od razu podnosi mi się ciśnienie i zamiast miękkich angielsko języcznych wulgaryzmów napiszę to, co w tytule po polsku.

Bardzo dziękuję firmie DHL za pełny profesjonalizm w dostarczeniu mi takiego prezentu przed sylwestrem. Zakładam, że winny jest wasz pracownik (kurier, magazynier itp), któremu płacicie pewnie 5 PLN od przesyłki na umowę zlecenie. Nie interesuje mnie to jednak, ponieważ to wasz kurier, wasze loga na dostawie i wam ludzie płacą za usługi kurierskie.

Rozumiem, że trudno jest zagwarantować odpowiednią jakość usług przy takiej skali działania i takim modelu - nie jest to jednak usprawiedliwienie w takich przypadkach. Pewnie nie zdarza się to też codziennie, ale czy jak ktoś się poważnie zrani to będzie go interesowało takie tłumaczenie?

Reklama

Ps. Tak, po ochłonięciu dałem nieco delikatniejszy tytuł.

Ps. Mam potwierdzenie od nadawcy iż przesyłka była poprawnie zapakowana i oznakowana. Są bardzo zdziwieni tym co dostałem, DHL do tej pory nie zgłosił im też uszkodzenia przesyłki, która szła aż 17 dni.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama