Ostatnio wymyśliliśmy z Tomkiem żart - jak najłatwiej zobaczyć dwa smartwatche w jednym miejscu? Iść na spotkanie dziennikarzy/blogerów technologiczny...
Przed smartwatchami jeszcze długa i wyboista droga, szczególnie w naszym kraju
Ostatnio wymyśliliśmy z Tomkiem żart - jak najłatwiej zobaczyć dwa smartwatche w jednym miejscu? Iść na spotkanie dziennikarzy/blogerów technologicznych.
Widziałem ostatnio zabawną sytuację. Siedzieliśmy przy jednym stoliku z innymi blogerami/dziennikarzami technologicznymi. Na 10 osób, 8 miało smartwatche, z czego jedna z osób aż dwa. Jeden wibrował, gdy pojawiało się powiadomienie na prywatnym telefonie, drugi gdy na służbowym. Poza targami nie da się zobaczyć tylu inteligentnych zegarków w jednym miejscu. Największym problemem smartwatchy nie są słabe baterie, przez które trzeba ten sprzęt ładować raz na półtorej doby. Ludzie nie wiedzą, czym te urządzenia są i nie czują potrzeby ich posiadania - stąd tak słaba sprzedaż nowego rodzaju zegarków.
Oczywiście do tej tezy kompletnie nie pasuje Apple Watch, który deklasuje sprzedaż opartych na Android Wear urządzeń. Ale to Apple, nawet jeśli zegarek sprzedaje się poniżej oczekiwań, wciąż jest w stanie wykręcić całkiem imponujące wyniki - zapewne przyczynią się do nich rownież świąteczne promocje w USA, bo to całkiem fajny pomysł na prezent pod choinkę.
Od jakiegoś czasu noszę na nadgarstku smartwatcha, podobnie jak Tomek Popielarczyk i Grzesiek Marczak. Łatwo się do tego sprzętu przyzwyczaić, choć nie jest on niezbędny i gdybyście zapytali mnie, czy jest w nim jakaś funkcja, która usprawiedliwiałaby jego zakup, nie wiedziałbym co odpowiedzieć. Dodatkowy ekran smartfona naprawdę się sprawdza, nie trzeba wyciągać telefonu z kieszeni, podoba mi się możliwość zmieniania tarcz czy czytania maili na nadgarstku. Ale ja lubię gadżety, choć to jeden z takich, bez którego świetnie bym sobie poradził. Czy jest jeden konkretny powód, przez który trzeba taki zegarek mieć? Nie.
Smartwatch wzbudza zainteresowanie, tu nie mam najmniejszych wątpliwości. „Fajny masz zegarek, co on potrafi?” Tego typu pytania pojawiają się dość często, a ja chętnie odpowiadam. Osoby, które nie interesują się nowymi technologiami, patrzą z zaciekawieniem, jakby widzieli ten sprzęt pierwszy raz w życiu. I mam wrażenie, że tak właśnie jest. Widzieliście reklamy smartwatchy w telewizji? Ja nie - są komputery, tablety i telefony, konsole. Inteligentne zegarki nie dostąpiły jeszcze tego zaszczytu, więc skąd ci biedni ludzie mają wiedzieć o ich istnieniu? Dlaczego Sony, LG, Huawei, Samsung, nie decydują się na agresywne promowanie swoich urządzeń? Sprzedaż nie będzie w naszym kraju satysfakcjonująca, jeśli reklamy nie dadzą potencjalnym klientom do zrozumienia, że potrzebują takiego urządzenia tak samo mocno jak telefonu z dotykowym ekranem i dostępem do sieci.
Jedna świetna okazja już przepadła - choinka. To mały gadżet, który świetnie nadaje się na prezent i skoro pod drzewkiem pojawiają się klasyczne zegarki, czemu nie miałoby się tam znaleźć miejsce dla tych z Android Wear? Tylko jak wyjaśnić statystycznemu Kowalskiemu, że musi przygotować na taki prezent ponad tysiąc złotych? Jego nie będzie interesować dokuczający nam problem baterii, tylko właśnie cena. Jeśli oczywiście skądś w ogóle dowie się o istnieniu takiego urządzenia. Bo wystawienie jednej, starej, niepodłączonej Moto 360 i pięciu tandetnie wyglądających produktów z najniższej półki na wystawie w spożywczym centrum pokroju Carrefour, Auchan czy Real, niewiele da.
Jeśli można sprzedać te wszystkie „pomysłowe” gadżety, które widzimy w telezakupach, inteligentne zegarki też znajdą swoich amatorów - nie tylko wśród miłośników gadżetów śledzących branżowe strony, czy czytających RSSy do porannej kawy. Tyko jeszcze trzeba pokazać je potencjalnym klientom, dać polskim celebrytom, lokować w programach i serialach, wykosztować się na reklamy w blokach przed filmowymi hitami po Wiadomościach. Smartwatch nie jest zegarkiem, tylko kolejnym elektronicznym urządzeniem i musi nadejść czas, gdy zacznie być tak traktowany przez wszystkich. W przeciwnym wypadku inteligentne zegarki nigdy się nie spopularyzują.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu