W ten weekend debiutuje nowy film z uniwersum DC, czyli "Shazam" i pozytywne oceny mogą napawać optymizmem. Pozostałe wieści z obozu DC i Warner. Bros już chyba mniej.
Kompletnie nowy Flash i serial o młodym Alfredzie - (nie)miłe niespodzianki od DC i Warnera
Ezra Miller odpuszcza - będzie nowy Flash
Postać Flasha grana przez Ezrę Millera pojawiła się w trzech produkcjach DC. W "Legionie samobójców" oraz "Batman V. Superman" zagościł tylko na chwilę, by w "Lidze sprawiedliwości" być pełnoprawnym członkiem obsady. Następnym występem miał być solowy film "Flasha", o którego upominałem się za każdym razem, gdy komentowałem lub recenzowałem wspomniane filmy. Od początku wydawało mi się, że potencjał tego bohatera jest naprawdę spory, choć wizja Flasha w dotychczas realizowanych projektach nie do końca pokrywała się z komiksowym pierwowzorem czy nawet moim wyobrażeniem. Ale Flash mógłby być naprawdę silnym tytułem w zestawieniu filmów DC.
Wygląda jednak na to, że będziemy musieli pogodzić się ze zmianą aktora. Ezra Miller miał uparcie dążyć do nakręcenia solowego filmu o najszybszym człowieku świata, ale włodarze DC nie przyznali zielonego światła jego pomysłowi. Aktor miał nawet napisać własny scenariusz we współpracy z Grantem Morrisonem, bo nie był zadowolony z wizji Johna Francisa Daley'a i Jonathana Goldsteina, którzy tworzą producencko-reżyserski duet przy filmie o Flashu. Miller pragnął poważniejszej fabuły, zaś wspomniana dwójka planowała lekki, przyjemny film wpisujący się w klimat nowych widowisk DC.
Scenariusz Millera miał spodobać się włodarzom WB, ale mimo to nie podjęto decyzji o zmianie tonu produkcji. W efekcie Ezra Miller rzekomo zrezygnował z roli i Warner Bros. będzie zmuszone rozpocząć poszukiwania nowego aktora na jego miejsce. Oczywiście wszystkie te informacje nie są oficjalne, ale wydają się być bardzo prawdopodobne.
Poznajcie Alfreda i jego życie zanim stał się lokajem Batmana
Mogłoby się wydawać, że pomysłów na seriale superbohaterskie w oparciu o komiksy DC nigdy nie zabraknie. Platforma DC Universe pokazuje, że sięgnięcie po mniej znane postacie i mało popularne historie może przynieść dobry efekt. Oczywiście telewizyjne produkcje nie dysponują takim budżetem, by można było na małym ekranie pokazać pełen rozmach komiksowych wydarzeń, dlatego robi się wiele, by tego uniknąć. Czasem się to udaje, a czasem nie. Jak będzie tym razem?
Gdy pojawiły się pierwsze informacje o zamiarach nakręcenia serialu o przygodach młodego Alfreda Pennywortha, byłem nastawiony naprawdę sceptycznie. Dzisiaj, po obejrzeniu pierwszego teasera moje nastawienie nie zmienia się, choć serial "Pennyworth" zapowiada się całkiem nieźle. Skąd więc taka rozbieżność? Jeśli serial dotyczyłby jakiejkolwiek innej zmyślonej postaci, to byłbym co najmniej zaintrygowany. Mając na uwadze fakt, że ma to opowiadać o młodości Alfreda - lokaja rodziny Wayne'ów - nie potrafię potraktować tego wszystkiego zbyt poważnie. Przeszłość Alfreda jest dla większości widzów kompletnie nieznana i choć mogła być bogata w przeróżne wydarzenia, to część z nich (w oparciu o opis) wydaje się mało wiarygodna.
Ale zdecydujecie sami. W "Pennyworth" oglądamy Alfreda, który opuścił właśnie oddział specjalny i będzie starał się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Rozpocznie pracę w firmie ochroniarskiej i pozna Thomasa Wayne'a (ojciec Bruce'a) poszukującego zaginionej siostry. Ważnym wątkiem ma też być relacja Alfreda z jego ojcem, który pracuje jako lokaj u wpływowej rodziny. Premiera serialu "Pennyworth" tego lata.
Źródła: wegotthiscovered.com, imdb.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu