Fantastyczna Czwórka - a co to za twór?

Fantastyczna Czwórka narodziła się na kartach komiksu w 1961 roku, ich dokładny debiut to Fantastic Four vol. #1 z listopada 1961 roku. Nie pojawili się na świecie przypadkiem, mówi się bowiem o tym, że była to odpowiedź Marvela na drużynę Justice League of America wydawanego przez DC Comics. Patrząc na rok powstania tej grupy, można śmiało wiązać ją z zimną wojną i obawami Amerykanów przed zwycięstwem ZSRR.

Fantastyczna czwórka wyszła spod ręki dwóch osób - Stana Lee i Jacka Kirby'ego. W skład czteroosobowej drużyny wchodzili - naukowiec, geniusz Reed Richards, który stał się jej przywódcą. Jego mocą specjalną było elastyczne ciało, które potrafiło się wyginać i rozciągać jak guma. Benjamin J. "Ben" Grimm był natomiast pilotem, uzyskał jednak dość specyficzną moc. Całe jego ciało pokryło się skałą, a on uzyskał nadludzką siłę. Susan "Sue" Storm Richards, czyli narzeczona Reeda i siostra Johnny'ego otrzymała moc niewidzialności i tworzenia pól ochronnych. John "Johnny" Storm natomiast potrafił kontrolować ogień (całe jego ciało było nim pokryte), posiadł również umiejętność latania.

Głównymi antagonistami Fantastycznej Czwórki zostali między innymi - noszący metalową maskę Doctor Doom, najpotężniejsza istota we wszechświecie - Galactus, Człowiek Kret oraz Pupet Master, który formował glinianą figurkę wybranej osoby by przejąć kontrolę nad jej umysłem.

Czytaj dalej poniżej

Horror roku, który mnie trochę nudził. "To my" - recenzja Konrad Kozłowski

Najlepsze filmy katastroficzne zeszłego roku - co obejrzeć? Konrad Kozłowski

Zobacz też: Którzy aktorzy wcielili się w rolę Batmana?

Fantastyczna Czwórka pojawiła się na kartach komiksów oraz w animacjach, ostatecznie doczekała się również kinowych filmów. Czy dobrych? Obrazy zbierały raczej słabe recenzje na branżowych serwisach, a fani nie byli zadowoleni z filmowego przedstawienia ulubionych komiksowych bohaterów. Oto one.

Filmy o Fantastycznej Czwórce

Fantastyczna Czwórka

Film z 2005 roku w reżyserii Tima Story'ego i jak tytuł wskazuje opowiada o grupie superbohaterów z uniwersum Marvela. Czworo przyjaciół (Reed Richards, Ben Grimm, Susan Storm i Johnny Storm) wyruszają w podróż w kosmos - chcą odkryć tajemnicę kodu genetycznego człowieka. Wraz z nimi leci w kosmos niejaki Victor von Doom. Niestety podczas podróży wszyscy zostają napromieniowani, a po powrocie na Ziemię okazuje się, że wypadek dał im nadprzyrodzone moce. I tak Reed potrafi zmieniać kształt ciała oraz mocno je rozciągać (Mr. Fantastic). Johnny nie czuje poparzeń, ale cały płonie i potrafi latać (Żywa Pochodnia). Susan potrafi stać się niewidzialna (Niewidzialna Kobieta) i tworzyć pola siłowe. Ben natomiast zmienia się w kamienną kreaturę i posiada nadludzką siłę (Stwór). Wspomniany towarzysz, Victor umie kontrolować elektryczność i staje się wrogiem pozostałej czwórki, która jako grupa bohaterów przyjmuje nazwę Fantastyczna Czwórka.

Fantastyczna Czwórka: Narodziny Srebrnego Surfera

Dwa lata później, czyli w 2007 roku, film doczekał się kontynuacji z podtytułem Narodziny Srebrnego Surfera. Reżyserią ponownie zajął się Tim Story. Tym razem jednak opowieść skupiała się wokół tytułowego Srebrnego Sufera. To tajemniczy kosmita, który chce zniszczyć Ziemię. Jak możecie się domyślić, grupa bohaterów musi stawić mu czoła i zapobiec tragedii.

Oba filmy powstały zanim Marvel zdecydował się na stworzenie swojego Marvel Cinematic Universe. Oglądając któryś z filmów na pewno zauważycie, że w folę Johnny'ego Storma - czyli Człowieka Pochodni - wcielił się Chris Evans, który później od 2011 roku grał Kapitana Amerykę.

Zobacz też: Filmy z Kapitanem Ameryką

Fantastyczna Czwórka (reboot z 2015 roku)

Między innymi ze względu na podwójną rolę Chrisa Evansa, ale również biorąc pod uwagę chęć stworzenia zazębiających się ze sobą historii, zdecydowano się na nową wersję Fantastycznej Czwórki. Nowi aktorzy, ale i nowa opowieść traktująca o tym, jak bohaterowie zdobyli swoje moce, a następnie stawili czoła Doomowi. Mogłoby się wydawać, że poprzednie dwa filmy nie były najwyższych lotów nawet jak na Marvela, to jednak reboot wypadł jeszcze gorzej - szczególnie jeśli chodzi o dobór aktorów i ich grę. Niestety - film jest nijaki, podobnie jak grani przez nich bohaterowie.