Gdybym miał w skrócie opisać Firefoksa na rynku przeglądarek internetowych, na pewno wspomniałbym o tym, że jest to jeden z takich produktów, który szczególnie dba o prywatność użytkownika. Wygląda na to, że w wersji 72 zaplanowanej na styczeń 2020 roku, Firefox przejdzie pewne zmiany. Jedną z nich będzie domyślna blokada odczytu odcisku palca przeglądarki.
Odcisk palca przeglądarki to stosowana od lat metoda identyfikacji komputera w globalnej sieci. W skład takiego odcisku wchodzą konkretne informacje na temat konfiguracji maszyny, z której korzystamy. Co na przykład? System operacyjny, strefa czasowa, lista zainstalowanych wtyczek, zainstalowane w komputerze czcionki, rozdzielczość ekranu. Wierzcie mi lub nie, ale całkiem trudno jest znaleźć dwie takie same kombinacje konfiguracyjne w internecie.
Blokada odczytu odcisków palca przeglądarki jest już obecna w przeglądarce Firefox, ale nie jest włączona domyślnie. Od wersji 72, Firefox ma mieć włączoną domyślnie tę opcję - tak, aby chronić jak największą liczbę użytkowników internetu przed szkodliwym śledzeniem. Ci z Was, którzy są zainteresowani taką funkcją już teraz, mogą ją włączyć w swoich instalacjach Firefoksa: wystarczy przejść do sekcji Enhanced Tracking Protection.
Zobacz też: Blokada ekranu - dlaczego warto mieć ją włączoną?
Firefox to obecnie jedna z najważniejszych przeglądarek dedykowanych prywatności użytkowników
Nie ma co - Firefox od jakiegoś czasu bardzo mocno skręca w stronę jak najwyższej prywatności. Jednak użytkownicy powinni być z tego zadowoleni - działania Mozilli to odpowiedź na to, co dzieje się ze współczesnym internetem - naszpikowanym skryptami, śledzeniem, reklamami oraz metodami identyfikacji użytkowników. Firefox stara się zagospodarować niszę, która wytworzyła się przede wszystkim wśród bardziej świadomych tych zagrożeń użytkowników i jak widać - wychodzi mu to naprawdę dobrze. Każda kolejna wersja Firefoksa zbiera bardzo dobre oceny, a cały projekt zyskuje coraz większe uznanie społeczności technologicznej.
Nie jest to pierwszy raz, gdy Firefox wprowadza zmiany do mechanizmu Enhanced Tracking Protection. Wcześniej, m. in. w wersji 69 informowaliśmy o zmianie ustawień domyślnych tego mechanizmu. Co ciekawe, w momencie, gdy pewne funkcje ETP były opcjonalne, okazało się, że aktywowała je 1/5 wszystkich użytkowników Firefoksa. To bardzo duży odsetek - jednak z całą pewnością przeglądarce pomaga to, że chętnie korzystają z niej power userzy:
Bazując na własnej liście dozwolonych trackerów, Enhanced Tracking Protection w Firefoksie 69 będzie stał na straży blokowanie takich skryptów, które są niezaufane, a tym samym mogą być niebezpieczne dla użytkownika. To ustawienie również jest aktywowane domyślnie po zainstalowaniu nowej wersji Firefoksa. Co ciekawe, użytkownicy wcześniejszych wersji przeglądarki w 1/5 aktywowali wspomniane wyżej funkcje. Ta statystyka powinna jednak znacząco się poprawić tuż po tym, jak wszyscy zaktualizują Firefoksa do najnowszej wersji. Rzecz jasna, warto pamiętać o tym, że wszelkie ochrony proponowane przez Mozillę można wyłączyć. Ale… po co?
Więcej: Zmiany w Firefox 69
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu