Kanadyjscy naukowcy opracowali metodę drukowania implantów bezpośrednio w ciele pacjenta. Jak? Za pomocą fal dźwiękowych
Zaledwie trzy dni temu pisałem o rewolucyjnej operacji przeszczepienia ucha wydrukowanego przy pomocy drukarki 3D i ambitnych planów na rozwój tej technologii w medycynie. Dziś cofam to co mówiłem. Rewolucyjnie to dopiero będzie. Zwłaszcza, jeśli naukowcom z Concordia University uda się wprowadzić do użytku metodę zestalania cieczy w plastik. Drukowanie 3D będzie mogło się wtedy odbywać bezpośrednio w ciele pacjenta.
Fale dźwiękowe zamiast nacięć
Bezinwazyjne umieszczenie implantów brzmi jak scenariusz z filmu sci-fi, ale już niebawem takie zabiegi mogą stać się faktem. Wszystko dzięki technologii, którą badacze nazywają bezpośrednim drukowaniem dźwięku, wykorzystującym fale o wysokiej częstotliwości.
Proces drukowania dźwięku polega na skupieniu fal dźwiękowych o ultra wysokiej częstotliwości na ciekłej żywicy przez jedną bilionową sekundy. Żywica jest wstrzykiwana w docelowe miejsce powstania implantu, który później tworzony jest poprzez potraktowanie materiału falami pochodzącymi z emitera znajdującego się „na zewnątrz”. Choć czas trwania czynności jest niezwykle krótki, to ilość generowanej energii jest na tyle duża, że tworzy w żywicy maleńką bańkę wywołującą reakcję chemiczną, która zestala żywicę.
Naukowcy zapewniają, że metoda jest bezpieczna i nie będzie miała destruktywnego wpływu na inne tkanki z uwagi na skoncentrowanie działania na bardzo małym obszarze i niezwykle krótki czas „druku”. Żywica to oczywiście zaledwie początek. Inżynierowie z Concordia University twierdzą, że są w stanie drukować tą metodą implanty wykonane z polimerów i ceramiki. Kolejnym krokiem jest tworzenie materiałów polimerowo-metalowych, a ostatecznym celem badaczy są komponenty w pełni metalowe, bezinwazyjnie drukowane w ciele pacjenta.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu