Startups

FaceRig – przemień się w...

Tomasz Krela
FaceRig – przemień się w...
8

Ostatnio coraz mniej rozumiem specyfikę serwisów finansowanie społecznościowego. Jak  zrozumieć, że projekt typu FaceRig uzyskuje pełne finansowanie? Czemu niemalże 20 tysięcy osób postanowiło go wesprzeć, gdy bez odzewu internautów pozostają wartościowe i ciekawe inicjatywy? FaceRig to powstający...

Ostatnio coraz mniej rozumiem specyfikę serwisów finansowanie społecznościowego. Jak  zrozumieć, że projekt typu FaceRig uzyskuje pełne finansowanie? Czemu niemalże 20 tysięcy osób postanowiło go wesprzeć, gdy bez odzewu internautów pozostają wartościowe i ciekawe inicjatywy?

FaceRig to powstający w Bukareszcie program pozwalający w czasie rzeczywistym przekształcić obraz rejestrowany przez kamerę internetową w animację, niemalże dowolnej, postaci. W przypadku tego projektu animowanie ogranicza się do mimiki twarzy oraz poruszania głową. Czy to naprawdę jest czymś, co dokona jakiejś rewolucji? Nie,  ale jak się okazuje internauci w liczbie ponad 13 tysięcy osób uznali ten pomysł za na  tyle dobry i interesujący, że postanowili wesprzeć projekt znajdujący się w fazie alpha sumą ponad 280 tysięcy dolarów! Jak na standardy Indiegogo, gdzie odbywa się zbiórka to  bardzo pokaźna suma.

http://youtu.be/cbIWRd514-s

Na czym polega działanie FaceRig? Aplikacja wykorzystuje technologię śledzenia obrazu dostarczoną przez szwedzką firmę Visage Technologies. Z jej użyciem możliwa jest analiza obrazu w czasie rzeczywistym i przełożenie tak zebranych danych w animację. Pierwotnie projekt był rozwijany jak wiele innych startupów po godzinach oraz w weekendy, jako odskocznia od codziennych obowiązków jego twórców. Ich celem było przedłużenie “życia” postaci z gier wideo. Warto przy tej okazji nadmienić, że twórcy FaceRig  tworzą gry.

W ten sposób powstał produkt, dzięki któremu w zaciszu naszego domu będziemy mogli wcielić się w niemal dowolną postać i w ten sposób prowadzić wideorozmowy przez internet. Kolejnym zastosowaniem FaceRig, jakie wymieniają jego twórcy jest możliwość tworzenia zabawnych filmików przeznaczonych do udostępnienia ich na  YouTube. Trzeba oddać twórcom, że efekt, jaki się obserwuje może robić wrażenie.

Nie ulega wątpliwości, że projekt ten posiada potencjał nie tylko dla Kowalskiego czy Nowaka, który chce trochę zaszaleć i pokazać przed znajomymi kolejną nowinkę, czy  po prostu dobrze się bawić przemieniając się wirtualnie w kolejne postacie. Zastosowane w FaceRig  rozwiązania mogą się przydać się firmom, które zajmują się animacją postaci czy też montażem materiałów wideo i dla takich osób przeznaczona będzie jedna z wersji produktu. Kolejna wersja umożliwi wyłącznie specjalną modulację strumienia audio nagrania, czyli naszego głosu. W dobie urządzeń mobilnych twórcy zapowiadają, że  nie zapomną również o tej grupie internautów.

Jak się okazuje, kilkanaście czy kilkadziesiąt dolarów nie jest ceną zaporową, by mieć nasze alterego. Dziwi mnie trochę aż taka popularność tego projektu. Jednak dowodzi to ni mniej, ni więcej, że ludzie potrafią zaskakiwać. Tak samo jest w przypadku serwisów crowdfundingiowych, nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu