O porozumieniu jakie po raz pierwszy podpisał przedstawiciel jakiegoś rządu na świecie z Facebookiem, pisałem Wam pod koniec listopada. Na jego mocy, Ministerstwo Cyfryzacji ma się stać niejako pośrednikiem w rozwiązywaniu sporów na linii Facebook - polscy użytkownicy tej sieci społecznościowej.
Facebook czasem potrafi zablokować treści czy nawet całe konta bez jakiegoś racjonalnego uzasadnienia, wtedy próbujemy oficjalnym kanałem cofnąć tę decyzję, ale zwykłe odbijamy się od automatu, który uznaje, że wszystko jest w porządku i nie da się z tym nic zrobić.
Zobacz też: Nowy Facebook od września. Jak wrócić do starej, klasycznej wersji?
Marek Zagórski, minister cyfryzacji:
Dzięki dobrej współpracy z polskim przedstawicielstwem Facebooka będziemy pierwszym krajem na świecie, w którym takie rozwiązanie zacznie działać. Porozumienie, które podpisaliśmy wspiera ochronę wolności słowa w Internecie, a użytkownicy portalu dostaną dzięki niemu de facto dodatkową instancję odwoławczą od blokad.
Teraz dostaliśmy dodatkową ścieżkę odwołania do Facebooka, za pośrednictwem Ministerstwa Cyfryzacji. Kiedy piałem Wam o tym porozumieniu nie była jeszcze dostępna strona, gdzie będziemy mogli takie odwołanie złożyć. To już się zmieniło, możecie skorzystać ze specjalnego formularza dostępnego pod tym adresem.
Jednak nie dostaniemy się do niego tak łatwo, konieczne jest zalogowanie się do swojego Profilu Zaufanego (eGO). Tak więc z miejsca jesteśmy wiarygodnie zidentyfikowani, a nasze zgłoszenie będzie można porównać ze zgłoszonym kontem na Facebooku i je skonfrontować ze sobą.
Po weryfikacji tożsamości, przeniesieni zostaniemy do specjalnego formularza, gdzie musimy podać nasze dane, powiązane z profilem na Facebooku, dołączyć zrzuty ekranu, datę usunięcia z Facebooka, jak i nasz opis wersji zdarzenia, po polsku albo po angielsku.
To pierwsze tego typu wdrożenie we współpracy z polskim rządem, który liczy, że w przyszłości i inne serwisy społecznościowe dołączą do niego. Osobiście wydaje mi się, że przydałoby się takowe ze strony YouTube, raz zostałem przyblokowany za własne treści, do których rozszczepia złożył nie wiadomo dlaczego TVN, przez pół roku nie mogłem dodawać innych, więc dałem sobie spokój, wiedząc jak to działa w przypadku Google. Przy pomocy takiej dodatkowej ścieżki, może bym skorzystał i się odwołał.
Źródło: Ministerstwo Cyfryzacji.
Photo: grinvalds/Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
