Facebook

Facebook wolałby, żeby te spotkania się nie odbyły. Teraz ruch UE

Jakub Szczęsny
Facebook wolałby, żeby te spotkania się nie odbyły. Teraz ruch UE
Reklama

Facebook znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak Frances Haugen ujawniła dokumenty dotyczące przeróżnych "grzeszków" giganta. Unia Europejska od samego początku bacznie przyglądała się sprawie i w szczególności była zainteresowana badaniem zorganizowanym przez samego giganta, w którym wykazano ostatecznie zgubnego wpływu Instagrama na psychikę młodych osób.

Właśnie z tego względu, z Frances Haugen spotykali się politycy mocno związani ze strukturami UE, ale nie tylko. W trakcie sesji rozmów obecni byli również prawnicy, którzy pośrednio odpowiadają za tworzenie prawa wewnątrz wspólnoty krajów europejskich. W ich trakcie zadawali oni pytania byłej pracownicy Facebooka oraz rozmawiali z nią na temat wewnętrznych zasad dotyczących regulacji treści. Jak wynika z treści rozmów, Haugen miała przekonywać notabli, że gigant społecznościowy przedkłada zysk ponad bezpieczeństwo swoich użytkowników.

Reklama

Warto wskazać na to, że Unia Europejska pracowała już nad przepisami, które nałożyłyby nowe obowiązki na firmy będące operatorami serwisów społecznościowych. W sieci pojawiło się sporo opracowań dotyczących tego, co może ostatecznie znaleźć się w ustawach obejmujących swoim zasięgiem wszystkie kraje wspólnoty. Wygląda jednak na to, że po spotkaniach z Haugen, liczący się urzędnicy w Unii Europejskiej są zdecydowanie za tym, aby przygotowywane przepisy zaostrzyć. To może być sporym utrudnieniem dla Meta (wcześniej: Facebook), który ma w swoim portfolio dwa duże serwisy, co do których wiadomo, że nie zawsze jest w stanie je kontrolować w zakresie rozprzestrzeniania się różnych treści. Wiadomo bowiem, że proponowane przepisy nakładałyby na gigantów obowiązek monitorowania i eliminowania zagrożeń wynikających z treści nielegalnych, publikowanych wewnątrz. Jeżeli operator się nie wywiąże z tego obowiązku, będą czekać go bardzo wysokie kary. To oczywiście nie jedyne niekorzystne dla gigantów zapisy.

Nowe prawo dotykające gigantów społecznościowych mogłoby zostać uchwalone już w pierwszej połowie 2022 roku, jednak eksperci wskazują że pojawi się ono raczej w drugiej połowie. Może być jednak tak, że urzędnicy będą bardziej zdeterminowani, by dokończyć prace w pierwszych miesiącach nowego roku - właśnie z powodu rewelacji przekazanych światu przez Frances Haugen.

Frances Haugen spotykała się z przedstawicielami krajów

Dokumenty, które przekazała światu Frances Haugen w tym momencie pomagają już amerykańskim urzędnikom w stworzeniu zaktualizowanych przepisów. Wcześniej Haugen spotkała się również z przedstawicielami Niemiec oraz Wielkiej Brytanii. Wkrótce ma spotkać się również z Francuzami, którzy również są zainteresowani zadaniem pytań byłej menedżerce Facebooka. Haugen w rozmowach z mediami stwierdziła, że dzięki aktywności urzędników może powstać ustawodawstwo, które stanie się "złotym standardem" w branży. Jednak aby tak się stało, nie może być w nim żadnych luk oraz niejasności, musi być ono ponadto sumiennie egzekwowane.

Facebook w ostatnim czasie zrobił sporo ku temu, aby jak najmniej kojarzono go z kontrowersyjnymi rewelacjami ze strony Frances Haugen. Okres popularności informacji ze strony Frances Haugen zbiegł się ze zmianą nazwy firmy na Meta Inc., co ma wskazywać na skupienie giganta na koncepcji "Metaverse".

Kilka osób z kręgu ustawodawców Unii Europejskiej stwierdziło, że przekazane dokumenty rzucają nieco inne światło na kwestie proponowanych regulacji. Wygląda na to, że dla Facebooka (lub Meta - jak kto woli) rozpoczyna się bardzo trudny okres, który będzie tym gorszy, im mocniejsze działa zostaną wymierzone w niego w ramach przygotowywanych aktów prawnych. Pewne jest to, że nie da się uniknąć regulacji serwisów społecznościowych - pytanie teraz, jak mocno oberwie się przede wszystkim Facebookowi (Meta), który jest absolutnym hegemonem na rynku i to głównie jego będą dotyczyć urzędnicze obostrzenia.

Źródło: Parlament Europejski

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama