Świat

Co mnie najbardziej przeraża w nieudanym biznesie Facebooka? Że miał aż 1,5 mln klientów

Krzysztof Rojek
Co mnie najbardziej przeraża w nieudanym biznesie Facebooka? Że miał aż 1,5 mln klientów
0

Facebook Portal trafił do 1,5 mln klientów. Cambridge Analytica i inne afery niczego nas nie nauczyły?

Jeżeli chodzi o duże firmy tech, to chociaż tak naprawdę cała branża wie, że to właśnie one z jednej strony popychają do przodu innowacje, a z drugiej - mają środki by popularyzować rozwiązania innych (często przez przejęcie tych firm). Jednocześnie jednak w branży panuje, jak by to nazwać, ogólny brak zaufania do działań największych gigantów. I to niebezpodstawny, dodajmy. Takie firmy jak Google czy Facebook wielokrotnie pokazały, że ich core ich biznesu opiera się na braku poszanowania ludzkiej prywatności. Poza tym, że firmy gromadzą niesamowite ilości danych, to zabezpieczenia tychże pozostawiają równie wiele do życzenia. Jeżeli chodzi o samego Facebooka, to liczba kont z których "wyciekły" dane liczona jest już w miliardach.

W atmosferze tego skandalu debiutował Facebook Portal

Pamiętacie aferę Cambridge Analytica? Pewnie że pamiętacie. Firma pokazała, jak bardzo Facebook nie radzi sobie z zabezpieczeniem danych użytkowników. Wybuch afery zbiegł się w czasie z planowanym wypuszczeniem pierwszego hardware'owego produktu firmy, czyli komunikatora Facebook Portal. Nie ma się co dziwić, że w tamtym czasie każdy, kto potrafił dodawać dwa do dwóch uznał, że urządzenie jest skazane na porażkę. Wiedział to też sam Facebook, więc postanowił... przeczekać kryzys. Dwa lata później nastała pandemia, a Facebook chyba stwierdził, że koronawirus atakuje też mózg, a konkretnie obszar związany z pamięcią, ponieważ wypuścił swoje urządzenie na rynek.

I cóż, trzeba przyznać, że dedukcja firmy była... trafna. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że Facebook kasuje projekt swojego zegarka, a wraz z nim - kończy ze sprzedażą urządzeń typu Portal. Jednocześnie - dowiedzieliśmy się, ile w ciągu dwóch lat sprzedało się tych, z braku lepszej nazwy, komunikatorów. I okazało się, że trafiły one do aż 1,4 mln użytkowników na całym świecie. Na światowe standardy nie jest to dużo, dlatego projekt można raczej bezpiecznie nazwać niewypałem, szczególnie, że stała za nim taka firma jak Facebook...

... ale to wciąż 1,4 mln ludzi, którzy w słowniku nie dotarli do literki C jak "cyberbezpieczeństwo"

Nie wiem co by się musiało stać i jak musiałyby ułożyć się planety, żebym zdecydował się na zakup takiego urządzenia sygnowanego logiem Facebooka. Zbyt mocno krzyczy to dla mnie "zapłaciłeś nam, żebyśmy mogli zebrać jeszcze więcej danych o tobie". I ja wiem - każdy ma w swojej kieszeni smartfona, więc jakąkolwiek absolutną prywatność oddaliśmy już dawno temu. Jestem jednak zdania, że nie zdajemy sobie tak naprawdę sprawy, jak bardzo duże firmy tech są w stanie "z butami" wejść w nasze życie i że wciąż szukają one nowych pomysłów w jakie można dowiedzieć się o nas jeszcze więcej. Facebook Potral jest (był) takim właśnie pomysłem.

Nie wiem, kto był odbiorcą tego produktu, ale zdecydowanie ludzie ci nie zważali na to, co technologiczni publicyści pisali przez ostatnie lata o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą pełne zaufanie Facebookowi do tego stopnia, by postawić w swoim salonie urządzenie tej firmy z włączonym mikrofonem. Oczywiście, zapewne bez afery Cambrige i kolejnych, a także - bez ludzi którzy je opisywali - sprzedaż mogłaby być większa, ale i tak przerażające jest to, ile osób zdecydowało się na taki krok.

Cóż, z pozytywów - Facebook wycofuje się z tego biznesu i mam nadzieję, że nigdy do niego nie wróci.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu