Facebook testuje funkcje, która ostrzeże użytkowników przed dzieleniem się artykułami, których nawet nie przeczytali.
We współczesnym świecie dzielenie się informacją to podstawa działania globalnej, internetowej sieci. Wystarczy wejść na dowolne medium społecznościowe, by przekonać się, ile treści zostało tam stworzonych przez użytkowników, a ile to reakcje, dzielenie się treściami, które stworzyli inni i podawanie dalej informacji, które wydają się dla nas istotne. Samo w sobie nie jest to oczywiście niczym złym, sama idea mediów społecznościowych zbudowana jest na koncepcie zaangażowania jak największej liczby odbiorców daną treścią. Problem pojawia się w momencie, w którym dzieląc się jakimś materiałem nawet go nie przeczytamy, a bazując na nagłówku wysnuwamy własne wnioski odnośnie tego, co w nim jest. Takie zjawisko jest jednym z podstawowych źródeł dezinformacji, fake newsów i przeinaczania faktów. Facebook postanowił z tym walczyć.
Nie przeczytałeś? Facebook nie pozwoli ci udostępnić artykułu
Facebook już wcześniej próbował testować funkcje, która przeciwdziałałaby szerzeniu dezinformacji w serwisie. Miała ona polegać na specjalnym oknie pop-up. które pokazywałoby, że dzielimy się artykułem, który jest starszy niż 3 miesiące. Teraz Facebook idzie o krok dalej i jedna z jego nowych funkcji ma zniechęcać użytkowników do podzielenia się tekstem, którego nawet nie przeczytali. Oczywiście, funkcja nikomu nie zablokuje możliwości podzielenia się tekstem, więc jeżeli ktoś będzie chciał wrzucić na Facebooka artykuł bez jego uprzedniego przeczytania - dalej będzie mógł to zrobić. Oczywiście, to też oznacza, że Facebook będzie aktywnie przeszukiwał naszą historię przeglądania w poszukiwaniu linku do tekstu, który chcemy właśnie udostępnić, ale taka praktyka Facebooka nie jest już chyba dla nikogo nowością.
Nowa funkcja Facebooka ma jednak szansę faktycznie nieco pomóc w walce z dezinformacją. Pracując w Antyweb.pl widać, że nawet wśród naszych Czytelników są osoby, które opinię o treści artykułu wyrabiają sobie po przeczytaniu samego nagłówka. Oczywiście, jeżeli taka funkcja rzeczywiście wejdzie do użytku, to osoby, które będą najbardziej zdeterminowane by przekazać innym pewien obraz świata i tak nie będą czytały materiałów przed ich udostępnieniem, ale dla całej reszty takie okienko pop-up może być przydatną funkcją. Dla Facebooka natomiast ma szasnę stać się narzędziem, które portalowi nieco złej sławy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu