Spełnia się najczarniejszy scenariusz dla reklamodawców i firm, serwisów czy aplikacji mobilnych, które żyją z personalizowanych reklam. Użytkownicy iPhone w USA i na świecie ochoczo zaczęli korzystać z nowych ustawień prywatności w iOS 14.5.
Użytkownicy systemu iOS zaczęli korzystać z nowych ustawień prywatności wbrew intencjom między innymi Facebooka, który na razie jako jedyny dwoi się i troi, by odwrócić ten trend. Sugeruje nawet, że zgoda na śledzenie jest warunkiem utrzymania bezpłatnej wersji aplikacji Facebooka.
A trend ten jest nieubłagalny dla Facebooka i twórców innych aplikacji. Zanim nowe ustawienia prywatności w iOS ujrzały światło dzienne raporty z badań były nad wyraz optymistyczne. Na ich podstawie przewidywano, że 40% użytkowników systemu Apple zezwoli ręcznie na śledzenie w swoim systemie, aby otrzymywać nadal spersonalizowane reklamy. Jak jest w rzeczywistości?
Na głównym rynku Apple w USA, zaledwie 5% użytkowników iOS zezwala na śledzenie przez aplikacje. Dane zebrane i aktualizowane codziennie przez firmę Flurry Analytics pokazują, że nie ma co liczyć na odwrócenie tego trendu.
Co więcej, 3% użytkowników tego systemu już na stałe zablokowało nawet monity z prośbami o włączenie tej opcji (Ustawienia - Prywatność - Śledzenie - Pozwalaj aplikacjom żądać możliwość śledzenia).
Dane ze świata są korzystniejsze, bo 13% posiadaczy iPhone zezwoliło na śledzenie, a 5% zablokowało na stałe monity, jednak to i tak zatrważające liczby dla reklamodawców i Facebooka, który czerpał do tej pory niewyobrażalne dochody z tego typu reklam.
Marnym pocieszeniem pozostają tutaj użytkownicy systemu z Androidem, bo i Google zdecydował się na podobny krok co Apple i od przyszłego roku na urządzeniach z tym systemem również wdrożone zostanie takie samo rozwiązanie.
Źródło: The Verge.
Pewnie odsetek zgód będzie się tu różnił. Użytkownicy systemu Apple są bardziej skłonni płacić za aplikacje czy gry niż użytkownicy Androida, jednak pytanie czy akurat za Facebooka, ktokolwiek będzie chciał płacić? Groźby Facebooka, które wysyła teraz do posiadaczy iPhone zdają się odbijać od muru - zwyczajnie oni mówią wyraźne NIE na śledzenie w aplikacjach na urządzeniach mobilnych.
Zapewnie po części wypływa to ze zmęczenia tymi wszechobecnymi reklamami, również tymi spersonalizowanymi, a po części ze wzrostu świadomości użytkowników Internetu jako takiego. Od dłuższego czasu wykazujemy już większą dbałość o zachowanie prywatności, dużo lepiej radzimy sobie z wyszukiwaniem informacji czy produktów, które chcemy kupić i nie są nam potrzebne do tego żadne reklamy.
Taki Facebook też jest po trosze winny sam sobie. Przez lata wychodził z pozycji siły, ciął zasięgi i w to miejsce wciskając nam na każdym kroku reklamy. Teraz przy pomocy Apple, a w przyszłym roku Google możemy wyraźnie powiedzieć co o tym wszystkim myślimy.
Poradzimy sobie bez Facebooka, bo płacić za niego nie zdecyduje się zapewne większość z tych miliardów użytkowników. Pokazuje to niespotykana determinacja w wyrażaniu swojej opinii na prośby o śledzenie na urządzeniach mobilnych. Do tej pory panowało przeświadczenie, że nie czytamy regulaminów czy akceptujemy wszystkie wyskakujące okienka dla świętego spokoju. Tym razem jednak, zdecydowana większość użytkowników iOS zatrzymała się na chwile i wyraźnie odpowiedziała na nie - NIE.
A Wy? Zapłacilibyście za dostęp do Facebooka, jeśli się takowy pojawi? Zapraszam po odpowiedź do naszej ankiety.
Stock Image from Depositphotos.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu