Facebook kontynuuje swoją dobrą passę. Po tym jak wyposażył Instagram w obsługę kilku kont i możliwość wygodnego przełączania się pomiędzy nimi, nadszedł czas na Messengera. Rosnąca popularność i różnorakie zastosowania komunikatora spowodowały, że była to jedna z najbardziej oczekiwanych funkcji. Użytkownicy Androida mogą już z niej skorzystać.
Co ciekawe, zmiana ta nie wymaga od nas aktualizacji aplikacji, o ile oczywiście posiadacie jej najnowszą wersję. W jaki sposób możemy obsługiwać kilka kont? To bardzo proste - w ustawieniach pojawiła się nowa sekcja o nazwie "Konta", po której wybraniu przejdziemy do podmenu ze spisem dodanych już kont. Jak już zapewne wiecie, z Messengera mogą korzystać nie tylko użytkownicy Facebooka, ale każdy chętny, a w takim przypadku potrzebny będzie Wasz numer telefonu.
Logując się na konto podajemy więc jeden z trzech identyfikatorów (login, adres e-mail lub numer telefonu) oraz hasło. Bardzo dobrym pomysłem jest opcja wymagająca podania hasła przy zmianie konta w Messengerze - pozwala zachowanie prywatności i bezpieczeństwa. Na chwilę obecną nie dysponujemy informacjami na temat pojawienia się tej funkcji w Messengerze dla iOS czy webowej wersji komunikatora. Facebook zdążył już nas przyzwyczaić do takich praktyk, a moim zdaniem wdrożenie opcji obsługi kilku kont w wydaniu dla iOS-a oraz w przeglądarce to tylko kwestia czasu, mało prawdopodobne jest zignorowanie części użytkowników.
Messenger rozwija się tak szybko jak nigdy, a kolejne etapy rozwiajania go jako platformy przekraczają moge najśmielsze oczekiwania. Może się wydawać, że rolę "zwykłego" komunikatora przejął teraz WhatsApp, zaś Messenger stał się produktem przez duże "p" dla Facebooka. Wyposażenie go w asystenta osobistego M, plany wprowadzenia reklam i rozwiązań dla biznesów - to wszystko powoduje, że Messenger urasta do rozmiarów równie znaczącej i silnej sieci społecznościowej, co sam Facebook.
Większość użytkowników nie przykłada wagi do kwestii prywatności czy zabezpieczeń, stawiając ponad nie wygodę obsługi i łatwość nawiązywania oraz utrzymywania kontaktu. W tym ostatnim Messenger sprawdza się doskonale, ponieważ zdołał umożliwić to, czego nie osiągnęła żadna inna usługa - imię i nazwisko są w większości przypadków jedynymi potrzebnymi danymi do rozpoczęcia konwersacji.
Czy Messenger ma najlepszy okres już za sobą? Okres, w którym był wolny od marketingowej i sponsorowanej papki? Nie sądzę, by ze swoim doświadczeniem, Facebook był w stanie pogrzebać pozycję, jaką wypracował sobie Messenger. Każde decyzje są teraz dogłębnie analizowane, a ich realizacja delikatna i dopracowywana do ostatnich szczegółów. Przed Messengerem jeszcze najlepsze.
A co ze zmianami w interfejsie? Cześciowo zaczyna być ona udostępniana niektórym użytkownikom, co jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Grzegorz Ułan podzielił się dzisiaj ze mną zrzutami z jego wersji aplikacji, która wygląda inaczej, niż moja - górny panel jest koloru niebieskiego, co można chyba uznać za minimalny krok ku właściwym zmianom. Tylko kiedy doczekamy się aplikacji z Material Design, której przykład widzieliśmy już około rok temu?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu