Facebook Messenger też się zmienia, chyba na lepsze

Walka o użytkowników mobilnych trwa w najlepsze. Z jednej strony Google ze swoim Hangouts, w tym tygodniu ze sporymi zmianami, z drugiej Facebook ze swoim Messengerem, wspieranym przez przejętego WhatsApp.

A jak walka to i musi to iść w parze ze zmianami, które będą przyciągać nowych użytkowników. Tak więc wczoraj zmian doczekała się mobilna wersja komunikatora od Facebooka. Od teraz bez wychodzenia z aplikacji zrobimy zdjęcie, prześlemy gotowe, podzielimy się obrazkami czy szybką notatką głosową, dzięki dodatkowemu menu pod polem wpisywania tekstu.

Całkiem udanym pomysłem jest opcja z wbudowanym aparatem, dzięki któremu błyskawicznie zrobimy zdjęcie podczas rozmowy w imię powiedzenia, że czasem zdjęcie wyraża więcej niż tysiąc słów.

Czytaj dalej poniżej

Facebook zamierza karać za żebranie o polubienia Filip Żyro

Mobilne rozmowy ze znajomymi z Facebooka wkrótce tylko z Messengerem Tomasz Popielarczyk

Przy okazji sprawdziłem jak idzie Facebookowi budowanie bazy numerów telefonów swoich użytkowników. Od jakiegoś czasu przy logowaniu do FBM pojawia się opcja powiązania konta z aktualnym numerem telefonu. Okazuje się, że jest dobrze, wypróbowałem kilkanaście numerów z podpisów korespondencji z mojej skrzynki pocztowej i bez problemu, na podstawie takiego numeru, dodawany jest kontakt do listy, ze zdjęciem i możliwością podglądu osi czasu na Facebooku.

Jeśli Facebook za czas jakiś połączy tę bazę z tą od WhatsApp (gdzie wymagane jest podawanie numerów telefonów), będzie to już pokaźna liczba użytkowników, którą można później rozbudowywać w nieskończoność, choćby poprzez system zaproszeń do wypróbowania aplikacji.