Facebook

Mobilne rozmowy ze znajomymi z Facebooka wkrótce tylko z Messengerem

Tomasz Popielarczyk
Mobilne rozmowy ze znajomymi z Facebooka wkrótce tylko z Messengerem
Reklama

Jeżeli do tej pory mieliście awersję do Messengera do "Facebook Chat Heads", a intensywnie komunikujecie się za pomocą systemu wiadomości Facebooka, c...

Jeżeli do tej pory mieliście awersję do Messengera do "Facebook Chat Heads", a intensywnie komunikujecie się za pomocą systemu wiadomości Facebooka, czeka Was zmiana przyzwyczajeń. Wkrótce oficjalne mobilne aplikacje serwisu zostaną pozbawione wsparcia dla wiadomości. Zamiast tego użytkownicy mają przesiąść się na komunikatory.

Reklama

Facebook ma w swoich rękach pokaźny kawał tortu, jakim jest rynek komunikatorów mobilnych. Wbrew pozorom to potężny oręż, gdyż segment tego typu rozwiązań sukcesywnie rośnie, a aplikacje typu WhatsApp, Viber czy Line cieszą się ogromną popularnością. Pierwszy z nich ma już 450-500 mln użytkowników, a liczba ta dynamicznie rośnie. Dorobek Zuckerberga jest nie mniej imponujący - z Messengera korzysta ok. 200 mln osób. Po dodaniu do tego WhatsApp mamy ok. 600-700 mln użytkowników i wyraźną dominację jednego koncernu w tym segmencie.

Ale konkurencja nie śpi. Przejęty przez japoński koncern Rakuten komunikator Viber ma na całym świecie 300 mln użytkowników. W przypadku Line wskaźnik ten wynosi 400 mln, a WeChat - 355 mln. Nic dziwnego zatem, że Facebook chce "naganiać" użytkowników na swój komunikator.

Rzecznik prasowy serwisu tłumaczy, że zamknięcie systemu wiadomości wbudowanego w mobilną aplikację ma na celu skuteczniejszy rozwój Messengera, który jest o wiele bardziej kluczowym produktem. Na podstawie zbieranych danych użytkownicy mogą odpowiadać na wiadomości za jego pomocą o 20 proc. szybciej. Mało tego, oferuje on szereg unikatowych funkcji, które mają bić na głowę standardowy moduł wiadomości. Przytacza się tutaj m.in. możliwość tworzenia grupowych konwersacji i przypinania ich w aplikacji/na pulpicie urządzenia.

Facebook chce zaangażować wszystkie środki w Messengera i nie rozdrabniać się. Przejęcie WhatsApp i tak sprawiło, że jednocześnie rozwijane są dwa projekty o identycznym zastosowaniu i roli (co więcej nie zanosi się, żeby którykolwiek z nich miał zostać zamknięty czy też zunifikowany z drugim).  Spekuluje się, że w miarę upływu czasu różnice między nimi mają stawać się bardziej znaczące. Messenger, jako zintegrowana z Facebookiem platforma ma iść w kierunku nowych, dodatkowych funkcji, jak chociażby mobilne gry społecznościowe (Liczba obecnych tutaj "stickerów" już teraz mnie przytłacza). WhatsApp miałby tutaj pozostać bardziej tradycyjnym narzędziem (w odróżnieniu od azjatyckich rywali, który są niczym przeładowane atrakcjami i gadżetami choinki).

Co ciekawe, z wiadomości w oficjalnej aplikacji Facebooka mają dalej korzystać posiadacze low-endowych słuchawek, gdzie rozmiar pamięci RAM nie sprzyja używaniu dodatkowo Messengera. Nietknięty pozostanie również ten moduł w kliencie przeznaczonym dla iPada (z oczywistych względów nie mają się czego obawiać też posiadacze aplikacji dla  Windows 8.1).

Informacja o wyłączeniu wiadomości w oficjalnej aplikacji ma sukcesywnie pojawiać się w kolejnych krajach. Facebook chce to rozegrać w taki sposób, by nie korzystający do tej pory z Messengera mieli czas na oswojenie się z jego interfejsem i funkcjami. Zamknięcie potrwa zatem zapewne jakieś kilka tygodni (jeśli nie miesięcy).

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama