Konferencje, prezentacje, wystąpienia tuzów technologicznych odbywają się właściwie co chwila, ale tylko nieliczne są wspominane przez takich zapaleńców jak chociażby redakcja Antyweb. Przypomnijmy sobie te, które zostały zapamiętane z różnych powodów lub po prostu, wywróciły stolik do góry nogami i dokonały rewolucji.
Rozpoczęcie rewolucji, fale śmiechu lub dziwne wyskoki technologicznych guru - tym żyliśmy przez ostatnie dekady i takie wydarzenia wspominamy do dzisiaj. Nowe technologie, szczególnie dla ich fanów to nie tylko zabawa, fascynacje, ochy i achy - ale także imprezy: prezentacje nowych produktów, zapowiedzi lub skandale w trakcie. Wiele z nich obserwowaliśmy "na żywo", inne znamy głównie z memów oraz materiałów dostępnych "po latach". Każda z prezentowanych przez nas pozycji coś w naszym światku zmieniła.
Zapraszamy Was do podróży w czasie tropem takich eventów w nowych technologiach, które pamiętamy do dzisiaj. Zapnijcie pasy!
Zaczniemy sztampowo. Pierwszy iPhone
Pierwszy iPhone był jak objawienie. Wiadomo było w światku, że Apple kombinuje z telefonem komórkowym, ale nikt nie spodziewał się obrotu spraw, dzięki któremu dzisiaj mam pracę i... o czym Wam opowiadać. O prezentacji z 2007 roku napisano już chyba wszystko. Że było to objawienie, rewolucja, przejaw geniuszu firmy i samego Steve'a Jobsa. CEO giganta trochę podroczył się z publicznością i ogłosił, że będzie iPod z ekranem dotykowym. Brawo. Potem, że będzie telefon komórkowy. Wow. A następnie - że otrzymamy komunikator internetowy. Szaleństwo.
A potem dodał, że będzie to jeden sprzęt. Nie trzy osobne. Ludzie zwariowali, Apple zarobiło tyle kasy, że kończy mi się skala w znanych sobie przymiotnikach. Jakie jest Apple? Genialne? Nieistotne. Jest obrzydliwie bogate.
A teraz mniej oczywista rzecz. Google Glass
Rok 2012. Sergiej Brin w Moscone Center zelektryzował publikę Google Glass - okularami, które można nazwać pierwszym naprawdę poważnym projektem z kręgu sprzętów rozszerzających nam rzeczywistość. Trzeba przyznać, że całe wydarzenie odbyło się naprawdę "z pompą" - w trakcie konferencji przedstawiającej produkt pokazano livestream z okularów, które... nosili skoczkowie spadochronowi, którzy wylądowali na dachu rzeczonego budynku. W trakcie wydarzenia mówiono wprost: zmienimy świat. No i świat trochę się zmienił - jednocześnie też zaczął się poważnie obawiać o prywatność. Całkiem słusznie zresztą.
Amerykański bloger technologiczny dokopał Google Glass odrobinę po tym idąc z nimi pod prysznic na basenie - czym wywołał protesty innych użytkowników obiektu. W kręgach zorientowanych użytkowników Google Glass zaczęto nazywać nawet Glassholes.
Ten się śmieje kto się śmieje ostatni. Microsoft i Windows Phone
Steve Ballmer wyśmiał kiedyś iPhone'a - dziś Lumie, Windows Phone / Windows Mobile są martwe. MWC 2010 w Barcelonie to czas, w trakcie którego Microsoft zaprezentował szczegóły na temat swojego najnowszego wtedy dziecka - Windows Phone 7. Microsoft wtedy potwierdził, że chce łapać pociąg w postaci rozpędzającej się rewolucji mobilnej. Zaprezentował OS oparty na minimalistycznej typografii, na ikonach będących jednocześnie nośnikiem informacji o stanie programów. Microsoft wystartował z pomysłem mimo wszystko za późno, a przy okazji wszystko zepsuł dwie generacje później: Windowsem 10 Mobile, który nawet na topowych Lumiach - już wtedy Microsoftu - działał tragicznie.
Wstydź się, Microsofcie. Do dzisiaj nie mogę Wam tego zapomnieć.
Łabędzi śpiew. Blackberry Passport
Blackberry to marka - legenda, która młodszym użytkownikom Antyweba może powiedzieć niewiele poza tym, że istniała. Blackberry było kiedyś jednym z synonimów starszych smartfonów obok Palma i kombajnów z Windows CE. W 2014 producent zorganizował event, który odbywał się niemalże jednocześnie w trzech lokalizacjach - intencją było zapewnienie niemal stuprocentowego pokrycia świata pod kątem przekazu marketingowego. Hashtag #BlackBerryPassport w mediach społecznościowych wytworzył ogromne zainteresowanie, a media technologiczne rozpisały się o nieco dziwnym, ale pociągającym urządzeniu mobilnym. Jak kończy się historia Blackberry - wiemy. Szkoda, naprawdę szkoda. Passport był naprawdę genialny i nowatorski. Już w 2014 roku było wiadomo, że przewodnia idea tworzenia smartfonów zaczyna się "kończyć".
I tak sobie "kończy się" do dzisiaj.
Wracamy do Microsoftu. Windows 98, hehe
Windows 98 nie był najlepszym systemem Microsoftu w historii, ale w swoich czasach był naprawdę porządny. Odświeżony interfejs 95 z mnóstwem zmian pod maską - szczególnie mechanizmem Plug and Play, który miał być "killer feature'em", asem w rękawie giganta. W trakcie COMDEX w roku 1998, Microsoft chciał pokazać jak pięknie to wszystko działa. Gatesowi na scenie towarzyszył Chris Caposella, który wraz z nim prezentował właśnie wspomnianą wyżej funkcję, próbując podłączyć skaner do komputera. Windows 98 uznał, że ma gdzieś taką robotę i spowił ekran błękitem.
Gates zachował jednak trzeźwy rozum i stwierdził, że to musi być powód dla którego jeszcze nie sprzedają Windows 98.
iPhone 4 - Steve Jobs wkurza się na dziennikarzy
Rok 2010 - premiera iPhone'a 4 i event prowadzony wtedy jeszcze przez Steve'a. Legendarny CEO Apple próbował zmusić prezentowany telefon do sprawnego działania i niestety, ten nie bardzo chciał współpracować i komunikować się z siecią. Steve był tym wyraźnie poirytowany i ostatecznie - gdy oceniono co może być problemem, poprosił dziennikarzy o wyłączenie łączności WiFi w ich urządzeniach (komputerach, telefonach) - tak dużo sprzętów w jednym miejscu powodowało, że iPhone 4 po prostu głupiał, a perfekcjonizm Steve'a powodował że prowadzący event wprost wychodził z siebie.
Było trochę tych eventów technologicznych. Masz inne zdanie?
Nie da się opisać wszystkich istotnych eventów technologicznych - ten wpis musiałby zostać opublikowany w formie książki. A to nie o to chodzi. Choć miałem kilka innych jeszcze typów, postanowiłem wstrzymać się z nimi i jeżeli będziecie chcieli - mogę stworzyć drugą część wpisu. Was natomiast proszę - jeżeli tylko uważacie, że czegoś tu zabrakło lub któryś event nie powinien się tutaj znaleźć: sekcja komentarzy jest Wasza. Zawsze będzie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu