Ciekawostki technologiczne

I już wiadomo, że będzie bublem. Oto dziwoląg od Essential Phone

Jakub Szczęsny
I już wiadomo, że będzie bublem. Oto dziwoląg od Essential Phone
16

Są telefony, które wprowadzają do rynku smartfonowego nutkę innowacji. Ale są też takie, które są po prostu dziwne i już na etapie zapowiedzi stanowią "obietnicę bubla". Nie znajduję innych określeń na to, co właśnie zaproponował nam Essential Phone.

Project GEM od Essential Phone proponuje nieco inną wizję urządzenia mobilnego: podczas gdy za ekstrawagancję uznaje się proporcje 21:9, w tym urządzeniu widzimy parcie ku ekstremalnemu wydłużeniu wyświetlacza. Jakie tam mogą być proporcje? Mógłbym strzelać, ale zupełnie nie wiem. Odrobinę przypomina mi to Samsunga F210, który był tak muzyczny / muzykalny jak podpity Świerzyński na powiatowym festynie.

Project GEM od Essential Phone proponuje nieco inną wizję urządzenia mobilnego: podczas gdy za ekstrawagancję uznaje się proporcje 21:9, w tym urządzeniu widzimy parcie ku ekstremalnemu wydłużeniu wyświetlacza. Jakie tam mogą być proporcje? Mógłbym strzelać, ale zupełnie nie wiem. Odrobinę przypomina mi to Samsunga F210, który był tak muzyczny / muzykalny jak podpity Świerzyński na powiatowym festynie.

Pozostawmy jednak podobieństwa, skupmy się na Project GEM. Andy Rubin proponuje nie tylko ekran zdecydowanie dłuższy niż szerszy, ale i skrojony pod to interfejs: wszystko po to, by użytkownik mógł jak najwygodniej obsługiwać urządzenie. Ekran startowy to połączenie funkcjonalnych widżetów z obłymi kaflami - jest więc i ten minimalizm, którego tak bardzo pożądam w urządzeniach mobilnych. Mimo tego, ten pomysł kompletnie mi się nie podoba. Spójrzcie tylko na maksymalnie paskudny, wystający obiektyw aparatu fotograficznego z tyłu oraz miejsce na czytnik biometryczny tuż pod nim - ciekaw jestem, jak bardzo niewygodne będzie to rozwiązanie.

Czytaj więcej: To najlepszy sposób na popsucie Surface Duo

Project GEM wychodzi poza zamknięte testy. Właśnie trafia do testerów "z zewnątrz"

Przynajmniej tak powiedział Andy Rubin. Ojciec Androida, mam nadzieję usłyszy od nich, że ten projekt absolutnie nie ma sensu i wcale nie powinien pojawić się na rynku. Wychodzi więc na to, że człowiek, któremu zawdzięczamy obecność Androida na rynku może i miał pojęcie o tym, jak powinien działać najpopularniejszy OS na świecie, ale za nic nie jest w stanie stworzyć dobrego telefonu komórkowego. Essential Phone miał być odpowiedzią na potrzeby "androidowców", stał się natomiast co najwyżej ciekawostką technologiczną ze słabym aparatem i kilkoma istotnymi wadami, których nie przeboleli nawet ultra-super-poweruserzy.

Kiedy to urządzenie miałoby trafić na rynek? Stawiam, że jeżeli już dojdzie do jego rynkowej premiery, to będzie to przyszły rok, najprawdopodobniej jego druga połowa.

Znacznie ciekawsze jest dla mnie to, czy w ogóle w tym urządzeniu zastosowano... Androida. Interfejs zaprezentowany na zdjęciach nie przypomina mi niczego, co widziałem do tej pory na rynku smartfonowym: wiadomo jedynie, że działa tam Spotify, są tam "jakieś" mapy i... nic absolutnie konkretnego.

Co mogę powiedzieć? Project GEM jeszcze nie trafił na rynek, jeszcze go nikt nie testował z zewnątrz, a już zdradza oznaki bycia bublem. Ten sprzęt nie oferuje niczego, co chwyta za serce: jego jedyny wyróżnik to kuriozalny wręcz ekran, który raczej wywołuje uśmiech politowania. Andy Rubin najpewniej oczekuje czegoś zupełnie innego, ale... Project GEM w żaden sposób się nie broni. Przynajmniej na razie.

Pozostawmy jednak podobieństwa, skupmy się na Project GEM. Andy Rubin proponuje nie tylko ekran zdecydowanie dłuższy niż szerszy, ale i skrojony pod to interfejs: wszystko po to, by użytkownik mógł jak najwygodniej obsługiwać urządzenie. Ekran startowy to połączenie funkcjonalnych widżetów z obłymi kaflami - jest więc i ten minimalizm, którego tak bardzo pożądam w urządzeniach mobilnych. Mimo tego, ten pomysł kompletnie mi się nie podoba. Spójrzcie tylko na maksymalnie paskudny, wystający obiektyw aparatu fotograficznego z tyłu oraz miejsce na czytnik biometryczny tuż pod nim - ciekaw jestem, jak bardzo niewygodne będzie to rozwiązanie.

Czytaj więcej: To najlepszy sposób na popsucie Surface Duo

Project GEM wychodzi poza zamknięte testy. Właśnie trafia do testerów "z zewnątrz"

Przynajmniej tak powiedział Andy Rubin. Ojciec Androida, mam nadzieję usłyszy od nich, że ten projekt absolutnie nie ma sensu i wcale nie powinien pojawić się na rynku. Wychodzi więc na to, że człowiek, któremu zawdzięczamy obecność Androida na rynku może i miał pojęcie o tym, jak powinien działać najpopularniejszy OS na świecie, ale za nic nie jest w stanie stworzyć dobrego telefonu komórkowego. Essential Phone miał być odpowiedzią na potrzeby "androidowców", stał się natomiast co najwyżej ciekawostką technologiczną ze słabym aparatem i kilkoma istotnymi wadami, których nie przeboleli nawet ultra-super-poweruserzy.

Kiedy to urządzenie miałoby trafić na rynek? Stawiam, że jeżeli już dojdzie do jego rynkowej premiery, to będzie to przyszły rok, najprawdopodobniej jego druga połowa.

Project GEM od Essential Phone proponuje nieco inną wizję urządzenia mobilnego: podczas gdy za ekstrawagancję uznaje się proporcje 21:9, w tym urządzeniu widzimy parcie ku ekstremalnemu wydłużeniu wyświetlacza. Jakie tam mogą być proporcje? Mógłbym strzelać, ale zupełnie nie wiem. Odrobinę przypomina mi to Samsunga F210, który był tak muzyczny / muzykalny jak podpity Świerzyński na powiatowym festynie.

Pozostawmy jednak podobieństwa, skupmy się na Project GEM. Andy Rubin proponuje nie tylko ekran zdecydowanie dłuższy niż szerszy, ale i skrojony pod to interfejs: wszystko po to, by użytkownik mógł jak najwygodniej obsługiwać urządzenie. Ekran startowy to połączenie funkcjonalnych widżetów z obłymi kaflami - jest więc i ten minimalizm, którego tak bardzo pożądam w urządzeniach mobilnych. Mimo tego, ten pomysł kompletnie mi się nie podoba. Spójrzcie tylko na maksymalnie paskudny, wystający obiektyw aparatu fotograficznego z tyłu oraz miejsce na czytnik biometryczny tuż pod nim - ciekaw jestem, jak bardzo niewygodne będzie to rozwiązanie.

Czytaj więcej: To najlepszy sposób na popsucie Surface Duo

Project GEM wychodzi poza zamknięte testy. Właśnie trafia do testerów "z zewnątrz"

Przynajmniej tak powiedział Andy Rubin. Ojciec Androida, mam nadzieję usłyszy od nich, że ten projekt absolutnie nie ma sensu i wcale nie powinien pojawić się na rynku. Wychodzi więc na to, że człowiek, któremu zawdzięczamy obecność Androida na rynku może i miał pojęcie o tym, jak powinien działać najpopularniejszy OS na świecie, ale za nic nie jest w stanie stworzyć dobrego telefonu komórkowego. Essential Phone miał być odpowiedzią na potrzeby "androidowców", stał się natomiast co najwyżej ciekawostką technologiczną ze słabym aparatem i kilkoma istotnymi wadami, których nie przeboleli nawet ultra-super-poweruserzy.

Kiedy to urządzenie miałoby trafić na rynek? Stawiam, że jeżeli już dojdzie do jego rynkowej premiery, to będzie to przyszły rok, najprawdopodobniej jego druga połowa.

Znacznie ciekawsze jest dla mnie to, czy w ogóle w tym urządzeniu zastosowano... Androida. Interfejs zaprezentowany na zdjęciach nie przypomina mi niczego, co widziałem do tej pory na rynku smartfonowym: wiadomo jedynie, że działa tam Spotify, są tam "jakieś" mapy i... nic absolutnie konkretnego.

Co mogę powiedzieć? Project GEM jeszcze nie trafił na rynek, jeszcze go nikt nie testował z zewnątrz, a już zdradza oznaki bycia bublem. Ten sprzęt nie oferuje niczego, co chwyta za serce: jego jedyny wyróżnik to kuriozalny wręcz ekran, który raczej wywołuje uśmiech politowania. Andy Rubin najpewniej oczekuje czegoś zupełnie innego, ale... Project GEM w żaden sposób się nie broni. Przynajmniej na razie.

Znacznie ciekawsze jest dla mnie to, czy w ogóle w tym urządzeniu zastosowano... Androida. Interfejs zaprezentowany na zdjęciach nie przypomina mi niczego, co widziałem do tej pory na rynku smartfonowym: wiadomo jedynie, że działa tam Spotify, są tam "jakieś" mapy i... nic absolutnie konkretnego.

Co mogę powiedzieć? Project GEM jeszcze nie trafił na rynek, jeszcze go nikt nie testował z zewnątrz, a już zdradza oznaki bycia bublem. Ten sprzęt nie oferuje niczego, co chwyta za serce: jego jedyny wyróżnik to kuriozalny wręcz ekran, który raczej wywołuje uśmiech politowania. Andy Rubin najpewniej oczekuje czegoś zupełnie innego, ale... Project GEM w żaden sposób się nie broni. Przynajmniej na razie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu