Apple

To koniec sądowej walki Epic Games i Apple. Tam nie ma wygranych

Kamil Świtalski
To koniec sądowej walki Epic Games i Apple. Tam nie ma wygranych

Potyczka sądowa pomiędzy Epic Games i Apple nareszcie dobiegła końca. Trudno tu jednak mówić o satysfakcji dla którejkolwiek ze stron...

Ponad trzy lata minęły od chwili, gdy Epic Games rzuciło rękawicę Apple i postanowiło zostać twarzą buntowników w App Store. Niemal natychmiast sprawa trafiła do amerykańskiego sądu, gdzie Tim Sweeney i spółka walczyli o to, by nie musieć płacić ogromnych prowizji u Apple. Doczekaliśmy się nareszcie finału sprawy, która... nie da się ukryć, że nie jest specjalnie satysfakcjonującą dla Epic Games.

To koniec batalii sądowej pomiędzy Apple i Epic Games. Nie ma już kolejnych opcji apelacji

Dla tych którzy pogubili się w tym całym zamieszaniu: Epic Games pewnego sierpniowego popołudnia 2020 roku wprowadziło aktualizację gry, która oferowała bezpośrednie zakupy w ich sklepie — z pominięciem App Store. Tym samym gigant nie musiał płacić "niesławnych" 30% od każdej transakcji Apple. Na reakcję giganta z Cupertino nie trzeba było długo czekać — Fortnite w mig zniknął z ich biblioteki, a konto twórców zostało zablokowane.

Chwilę później rozpoczęła się dłuuuga batalia sądowa, która nareszcie dobiegła końcu. Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych odmówił rozpatrzenia kolejnych zarzutów dotyczących monopolu. Jeżeli śledzicie sprawę w miarę na bieżąco to nie będzie dla Was żadnym zaskoczeniem, że to reakcja na kolejną apelację którą przegrało Epic Games. Tamtejsze organy sprawiedliwości zadecydowały nie kontynuować tej farsy — zostawiając Epic Games... niejako na lodzie.

Epic Games przegrywa, ale trzeba im przyznać. Dołożyli swoje do zmian na rynku

Epic Games tak naprawdę przegrało batalię z Apple i nie udało im się postawić na swoim, ale... nie da się ukryć, że akcja którą podjęli — doprowadziła do dobrych zmian. Zarówno Apple jak i Google zdecydowało się zmniejszyć stawki dla twórców aplikacji, którzy sprzedają w roku za mniej niż milion dolarów.

Na otarcie łez — amerykańscy twórcy aplikacji mogą już korzystać z zewnętrznych płatności. Problem polega na tym, że niespecjalnie będzie się to komukolwiek opłacać...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu