Social Media

Elon Musk chce pozwać tych, którzy bojkotowali X. Rzuca poważne oskarżenia

Kamil Świtalski
Elon Musk chce pozwać tych, którzy bojkotowali X. Rzuca poważne oskarżenia
Reklama

Elon Musk ma nowy pomysł na wybronienie X z opałów. Chce pozwać tych, przez których serwis popadł w tarapaty.

Elon Musk to jedna z najbardziej polaryzujących postaci dzisiejszego świata mediów. Miliarder słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi i niekończących się prowokacji. Po przejęciu przez niego Twittera - zaserwował on portalowi prawdziwe trzęsienie ziemi. Pomijając już zmianę nazwy i masowe zwolnienia - zmiana obowiązujących tam reguł okazała się fatalna w skutkach. Rozwój znacząco zwolnił, roi się tam od dezinformacji i treści dla dorosłych użytkowników, brakuje moderacji z prawdziwego zdarzenia, zaś reklamodawcy masowo się od niego odwrócili.

Reklama

Elon Musk w końcu zauważył że coś tu nie gra i... postanowił działać. Jak? Bezrefleksyjnie. Nie widzi problemów w sobie i zachowaniu które doprowadziło do obecnej sytuacji. Zamiast tego chce karnego ścigania podmiotów, które odważyły się bojkotować nabyty przez niego serwis społecznościowy.

Elon Musk chce spotkać się w sądzie z tymi, którzy źle mówią o X (dawniej Twitter)

Elon Musk szuka winnych problemów, które obecnie napotyka jego serwis. Twierdzi on, że to bokotujący są winni całego zamieszania — i przez to X wpadł w tarapaty. Dlatego "nie mając innego wyboru" — chce on wnieść pozew przeciwko "sprawcom i współpracownikom", którzy mają być zaangażowani w "reklamowy bojkot". Brzmi to dość poważnie i, patrząc na wszystkie działania Elona Muska, śmiesznie. Tym bardziej, że zarówno on jak i inni stojący na czele platformy decydenci wielokrotnie już motali się w swoich zeznaniach, oskarżeniach i... obronie ruchów serwisu społecznościowego. A jeżeli śledziliście je w miarę na bieżąco, to doskonale wiecie, że momentami przypominało to nieśmieszną farsę. I trudno dziwić się temu, że duzi reklamodawcy (m.in. Walt Disney, Warner Bros. czy IBM) przestały kupować u nich reklamy, bo nie chciały być kojarzone z negatywnymi emocjami i kontrowersyjnymi treściami.

Grafika: Depositphotos.com

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama