Motoryzacja

Volkswagen ID. Aero - tak będzie wyglądał elektryczny następca Passata

Kamil Pieczonka
Volkswagen ID. Aero - tak będzie wyglądał elektryczny następca Passata
Reklama

Volkswagen odkrywa kolejne karty i prezentuje zapowiedź elektrycznego następny popularnego Passata. Model cały czas znany pod kodową nazwą ID. Aero nabrał wreszcie finalnych kształtów i niedługo dowiemy się jak wpasuje się do rodziny ID.

Volkswagen ID. Aero, czyli ID. 7?

Volkswagen sukcesywnie rozbudowuje swoją ofertę samochodów elektrycznych, tak jak zapowiadał to kilka lat wcześniej. ID. Aero został po raz pierwszy zaprezentowany jako samochód koncepcyjny ID. Vizzion w 2018 roku i wygląda na to, że przynajmniej z zewnątrz model produkcyjny wcale tak mocno się nie różni. Przód z nisko pochylonym pasem przednim jest charakterystyczny dla rodziny ID, podobnie jak pasek LED łączący przednie światła. Te są tym razem bardziej fantazyjne, a całości efektu dopełniają trzyczęściowe światła przeciwmgielne. Inżynierowie położyli spory nacisk na ograniczenie oporów powietrza, przez co mamy również nisko pochyloną przednią szybę, opływowe lusterka, chowane klamki drzwi oraz opadający dach. W rezultacie osiągnięto współczynnik oporu 0,23, co trzeba uznać na świetny rezultat.

Reklama

W jego osiągnięciu znacząco pomógł fakt, że ID. Aero jest sedanem, a nie popularnym obecnie SUVem. Z tego jednak względu w pierwszej kolejności ma trafić na rynek chiński (w drugiej połowie 2023 roku). Do Europy i USA trafi nieco później, bo na zachodzie zainteresowanie tradycyjnym nadwoziem z roku na rok maleje. Chińczycy natomiast uznają duże sedany za symbol luksusu. Volkswagen do marek luksusowych nie należy, ale w tym modelu raczej nikt nie będzie narzekał na brak miejsca. Nadwozie ma niemal 5 metrów długości i bardzo duży rozstaw osi, co dobrze wróży pasażerom na tylnej kanapie.

Tylna część nadwozia to również światła LED połączone listwą na całej szerokości bagażnika z charakterystycznymi rombami powielonymi również w światłach przednich. Samochód w pierwszej kolejności będzie dostępny jako sedan, ale w Europie powinna pojawić się też wersja z nadwoziem typu kombi. Można bezpiecznie założyć, że wygląd będzie bardzo zbliżony do konceptu ID. Space Vizzion. Volkswagen nie zamierza też już imitować rur wydechowych, a zderzak zakończony jest płytkim dyfuzorem, który zapewne też ma wpływ na niski współczynnik oporu powietrza. Na potrzeby tego modelu zaprojektowane nawet nowe felgi, które w standardzie mają być dostępne w rozmiarze 22 cali.

Volkswagen ID. Aero powstanie na zmodernizowanej platformie MEB

Volkswagen nie podzielił się jeszcze szczegółami dotyczącymi napędu swojego nowego modelu, a ograniczył się jedynie do podania zasięgu, który ma wynosić nawet 620 km (WLTP). Samochód będzie bazował na zmodernizowanej platformie MEB, ale nadal maksymalna pojemność baterii to 77 kWh (netto). Łatwo zatem policzyć, że Volkswagen zakłada zużycie nieco ponad 12,4 kWh na 100 km, co wydaje się trudnym do osiągnięcia wynikiem, ale może zostaniemy pozytywnie zaskoczeni przez sprawność nowych silników? W podstawowej wersji napęd niemal na pewno będzie przekazywany na tylną oś, ale w sprzedaży ma też pojawić się wersja z napędem na wszystkie koła i mocą przekraczającą 300 KM. Produkcja ID. Aero na rynek europejski wystartuje w 2023 roku w fabryce w Emden, w tej samej w której obecnie produkowany jest Passat.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama