Pierwszym samochodem na platformie STLA Large będzie Jeep Wagoneer S z akumulatorem 100 kWh, zasięgiem 500-600 km i mocą 608 KM, co ma przełożyć się na czas przyspieszenia 0-100 km/h w 3,5-3,6 s. Jest to bardzo przestronny SUV z wysokiej jakości wnętrzem. Wagoneer S ma wjechać na drogi w 2025 roku. Zapraszamy na raport z premiery tego samochodu, na której był Marcin Brzozowski.
Elektryczny i najszybszy: Jeep Wagoneer S. 608 KM mocy, zasięg 500-600 km, platforma STLA Large. Premiera
Stellantis mocno rozwija swoją paletę samochód z elektrycznym napędem. Mamy platformę STLA Small (np. Jeep Avenger), ostatnio wydano STLA Medium (np. Peugeot e-3008), mamy wreszcie STLA Large, na której został zbudowany Jeep Wagoneer S, oczywiście w pełni elektryczne auto, choć platforma umożliwia też zastosowanie napędu spalinowego jak i hybrydowego.
Jak duży jest to samochód? Jeep Wagoneer S 4xe jest długi na 4,886 m, szeroki na 2,123 m oraz wysoki na 1,645 – to w zasadzie identyczne rozmiary jak Audi Q8 e-tron. Na ilość miejsca w środku zdecydowanie nie można narzekać i nawet przy dwóch osobach o wzroście ~1,95 m siedzących jedna za drugą nie będzie problemu z przestrzenią na kolana czy nad głową. Spora w tym zasługa rozstawu osi, który wynosi 2,87 m.
Bagażnik też jest konkretnych rozmiarów, choć wartość 866 litrów odnosi się do załadowania po sufit. Nie da się nie zauważyć, że tylna szyba jest mocno ścięta (szybko opada, jak w coupe), więc powyżej rolety miejsca nie jest już tak dużo. Warto też zwrócić uwagę, że Jeep Wagoneer S ma dodatkowy, przedni bagażnik, który pomieści kable do ładowania – ma pojemność 80 litrów. Duży plus za to!
Wagoneer S to najszybszy Jeep w historii
Wydaje się, że inżynierowie za wszelką cenę dążyli, by Wagoneer S był szybszy w sprincie 0-60 mph od dotychczas najszybszego Jeepa czyli Grand Cherokee Trackhawk z 707-konnym V8 pod maską. Jeep Wagoneer S ma przyspieszać w 3,4 s od 0 do 60 mil na godzinę, o 0,1 szybciej od wspomnianego Grand Cherokee. Przełoży się to najpewniej na 3,6 s w sprincie 0-100 km/h. Będzie to więc jeden z najszybszych SUV-ów elektrycznych na rynku, szybszy np. od BMW iX M60 – przynajmniej do 100 km/h.
To oczywiście zasługa dwóch silników elektrycznych – po jednym dla każdej osi (dzięki temu napęd na cztery koła: 4xe) – które generują w sumie 447 kW (608 KM) mocy oraz 837 Nm momentu obrotowego.
Akumulator i zasięg
Jeep Wagoneer S pojawi się najpierw w wersji z akumulatorem o pojemności 100,5 kWh. Zasięg deklarowany przez Jeepa wynosi „ponad 485 km”, ale z ust przedstawicieli marki można było usłyszeć wartości typu 500-600 km, zapewne poza autostradą, co w kontekście auta takiej wielkości i takiej pojemności akumulatora wydaje się osiągalne. W późniejszym czasie dołączyć mają warianty z mniejszą jak i większą „baterią”: od 85 do 118 kWh, choć nie wiadomo które warianty trafią do Jeepa Wagoneera.
Duży zasięg to zasługa m.in. dopracowanej aerodynamiki, którą Jeep mocno się chwalił (współczynnik Cd 0,29). Zwraca uwagę mocno osłonięty spód samochodu, „kurtyny” powietrzne osłaniające koła, a przede wszystkim sporej wielkości spojler nad tylną, szybko opadającą szybą. Swoją rolę ma też stosunkowo mały prześwit, bo wynoszący zaledwie 162 mm. „Zaledwie”, bo nawet ostatnio zapowiedziany Avenger 4xe ma mieć 210 mm. Nie ma też informacji, by Wagoneer S miał mieć pneumatyczne, regulowane na wysokość zawieszenie.
Choć Wagoneer S jest autem elektrycznym i nie potrzebuje dużych wlotów powietrza z przodu, to projektantom udało się „grill” nawiązujący do tego klasycznego, typowego dla Jeepa, tym razem jednak świecący, który zapewnia jednoznaczną identyfikację samochodu. To właśnie przedni i tylny pas świetlny to najbardziej charakterystyczne elementy elektrycznego Jeepa i naszym zdaniem prezentują się bardzo dobrze.
Póki co STLA Large, a tym samym Wagoneer S, bazuje na architekturze 400 V, ale w późniejszym czasie ma pojawić się wariant 800-voltowy, który ma poprawić nie tylko szybkość ładowania (4,5 kWh na minutę), ale też udostępnić moc dostarczaną do silników, która ma pozwolić na sprint 0-100 km/h z „dwójką z przodu”. To będzie dopiero ciekawostka!
Jeep Wagoneer S może być ładowany prądem stałym z mocą 175 kW, co ma przełożyć się na uzupełnienie od 20 do 80% w 23 minuty. Nie podano informacji na temat wbudowanej ładowarki prądu przemiennego w aucie na rynek europejski.
Jeep Wagoneer S we wnętrzu
Wnętrze udostępnionego samochodu było niemal w całości obszyte czerwoną, dobrą jakościowo skórą. Jeep Wagoneer S wygląda nowocześnie, a wrażenie mogą zrobić aż cztery ekrany zaszyte w kokpicie: dla kierowcy, centralny, osobny do obsługi klimatyzacji (który w dodatku się chowa/wsuwa!), a także czwarty, dla pasażera. Wygląda to naprawdę zjawiskowo, choć niestety – aby zachować pewien estetyczny efekt – zastosowano sporo „piano black” wokół ekranów, co oczywiście wręcz przyciąga zabrudzenia.
Fotele wydały się wygodne i oferują bardzo duży zakres regulacji, włącznie z uniesieniem przedniej jego części. Warto też zwrócić uwagę na bardzo szeroko otwierane drzwi, co ma szczególnie duże znaczenie w przypadku tych tylnych.
Ciekawostką są elektrycznie otwierane drzwi. Po naciśnięciu przycisku, który jest pod kciukiem, zamek się zwalnia i drzwi odskakują.
Jeep Wagoneer S ma oferować bardzo szeroki wachlarz systemów bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy, a w tym systemy półautonomicznej jazdy. Więcej szczegółów na ten temat poznamy jednak w nieco późniejszym czasie.
Kiedy? Cena?
Jeep Wagoneer S w USA ma wjechać na drogi jesienią 2024, zaś na rynku europejskim, a w tym w Polsce, ma pojawić się wiosną 2025 roku. Ceny dla rynku europejskiego póki co nie zostały podane.
Wyjazd redaktora Antyweb na prezentację Jeepa Wagoneera S do Niemiec odbył się na koszt i zaproszenie firmy Stellantis Polska. Marka nie miała wpływu na treść ani też wcześniejszego wglądu w powyższy artykuł.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu