Recenzja

Nie lubisz hulajnóg? Tę absolutnie pokochasz. Eleglide Coozy - recenzja

Jakub Szczęsny
Nie lubisz hulajnóg? Tę absolutnie pokochasz. Eleglide Coozy - recenzja
8

Z kręgu elektrycznych pojazdów służących do "transportu osobistego" - rowery interesują mnie najbardziej. Jednak hulajnogi też są jak najbardziej okej - szczególnie, gdy są masywne, "pancerne", uniwersalne i niesamowicie wygodne. Choć model od Eleglide nazywa się "Coozy" (odwołanie do: "przytulny" / "mięciutki"), to jednak wygląda jak kawał czołgu na dwóch kołach. W takiej formie jestem w stanie zaakceptować każdą hulajnogę elektryczną: to symbol tego, czego w takich urządzeniach potrzebuję.

Na pierwszy rzut oka, Eleglide Coozy nie wyróżnia się niczym poza masywnym - choć "czystym" designem. Pięknie wkomponowana stopka wysuwana z boku dopełnia to wrażenie. Po uważniejszym przyjrzeniu się temu pojazdowi, widać że oferuje ona znacznie więcej niż podobne konstrukcje. Hamulec tarczowy z tyłu - tam, gdzie znajduje się silnik wkomponowany w koło oraz amortyzator na kole przednim oraz 10-calowe opony szybko zdradzają, z czym mamy do czynienia. To nie jest zwykła hulajnoga elektryczna - na wzór takich, które można sobie wynająć na minuty w dużych miastach. To znacznie potężniejszy i ciekawszy sprzęt, który będzie doskonałym kompanem w trakcie "trudów" pokonywania miejskich chodników, ścieżek rowerowych i... nie tylko. Na tej hulajnodze jeździliśmy również po żwirze i... było bardzo dobrze.

Za wysoki komfort jazdy odpowiada platforma o szerokości aż 19 centymetrów - na tej powierzchni można jechać bez problemu ze stopami obok siebie, skierowanymi na wprost do kierunku jazdy. Istnieje mnóstwo osób, które w ten sposób ustawiają się na hulajnodze i narzekają, gdy brakuje im tego miejsca na nogi. Ów podest jest też dostatecznie długi, a także potrafi utrzymać człowieka o wadze do 120 kilogramów. To naprawdę sporo. Przy okazji, samo urządzenie waży 19 kilogramów, co jest wagą dość kontrowersyjną jak na hulajnogę. Pewne wątpliwości wywoływał u mnie także promień skrętu ograniczany przez amortyzator przedniego koła: jednak wystarczy nauczyć się nieco mocniejszego balansu ciałem. Zdecydowanie wystarczy.

Obydwie 10-calowe opony są nadmuchiwane - dzięki temu można łatwo dostosowywać ich parametry do nawierzchni. Tam, gdzie teren jest nieco bardziej sypki, dobrze jest nieco spuścić z nich powietrze. Na asfalcie, ścieżkach rowerowych dobrze jest mieć mocniej napompowane ogumienie. Bieżnik opon z zestawu jest wybitnie miejski i nie generuje niepotrzebnego hałasu oraz oporów toczenia: bardzo uniwersalna i sprawdzająca się we właściwie wszystkich zastosowaniach - konstrukcja. Warto wskazać, że dzięki tak dużym oponom, pokonywanie między innymi progów zwalniających będzie zupełnie bezproblemowe. Owszem, nie damy rady wjechać na tej hulajnodze na wysoki krawężnik, ale... czy jest urządzenie które to potrafi? No, właśnie. Eleglide Coozy daje sobie świetnie radę niemal wszędzie - trzeba jednak pamiętać o typowych dla takich urządzeń ograniczeń.

Jak jest z napędem i zasilaniem?

Moc silnika w Eleglide Coozy to 350W - maksymalna moc chwilowa to jednak aż 540W, która przyda się na bardziej stromych podjazdach. Dostępne są cztery tryby: pchanie (do 6 km/h, przydaje się podczas pchania hulajnogi bardzo stromo pod górę), ECO - do 10 km/h, D - do 15 km/h i S (Sport) - z ograniczeniem do 25 km/h. I teraz uwaga - po zainstalowaniu aplikacji Green Drive do obsługi tej hulajnogi, można zdjąć ogranicznik i ustawić maksymalną prędkość do... 50 km/h. Nie polecam jednak robić tego nikomu, sam też nie testowałem tej hulajnogi pod tym kątem. Po prostu obawiałem się tego - nie pozwoliłbym sobie na tak szaleńczą jazdę ze względu na bezpieczeństwo swoje i innych uczestników ruchu.

Wbudowany akumulator, który znajduje się pod nogami użytkownika mieści w sobie 12,5 Ah energii i powinien wystarczać według producenta na jakieś około 50 kilometrów zasięgu. Jednak regułą jest to, że przy jeździe w trybach D i S, już po około 35-40 km należy rozejrzeć się za dołączoną do zestawu ładowarką. Port ładowania umieszczony jest tuż nad podestem i zabezpieczony jest gumową zaślepką. Czas ładowania od zera do pełna wynosi około 7 godzin. Długo, jednak co to za problem podłączyć hulajnogę na noc do gniazdka?

Jak wspomniałem wyżej - silnik umieszczony jest w tylnym kole. Na tym samym kole umieszczony jest także hamulec tarczowy, który spięty jest z systemem E-ABS, który odpowiada za to, by użytkownik miał cały czas kontrolę nad torem jazdy hulajnogi - nawet, jeżeli hamujemy bardzo mocno. Mimo faktu, iż za hamowanie odpowiada tylne koło - nie ma problemu z tym, aby sprzęt zatrzymać naprawdę szybko. Tak wysoka skuteczność układu odpowiedzialnego za wytracanie prędkości przydaje się w sytuacjach awaryjnych, których niestety na polskich drogach, ścieżkach i chodnikach - jest sporo.

Obsługa hulajnogi

Wszystkie najważniejsze informacje - stan naładowania, prędkość, aktualny tryb, dodatkowe przełączniki - widać na ekranie LED w środkowej części kierownicy. Za obsługę, włączanie hulajnogi odpowiada centralny przycisk: przyciśnięcie go na dwie sekundy aktywuje przednie światło, przytrzymanie przycisku tuż po włączeniu hulajnogi uruchamia tryb pchania, a długie wciśnięcie: aktywowanie lub odcinanie zasilania. Więcej możliwości daje wyżej wspomniana aplikacja Green Drive, która nie tylko pozwala znosić ograniczenia: umożliwia także zablokowanie hulajnogi (na przykład na czas wejścia na chwilę do sklepu). Przenoszona hulajnoga będzie emitować wtedy dźwięk alarmu i nie pozwoli użyć manetki przepustnicy. Jest to niezalecane, ale nie ma problemu z tym, aby włączyć możliwość użycia "gazu" od 0 km/h. Ze względów bezpieczeństwa, standardowo w hulajnogach silnik aktywuje się od odepchnięcia się od podłoża.

Warto podkreślić fakt, iż producent wyposażył hulajnogę w... kierunkowskazy, które zostały umieszczone w końcówkach kierownicy. Przełącznik znajduje się po lewej stronie i wystarczy go przesunąć w którąś ze stron. Niestety, w trakcie zmiany kierunków, czasami trudno było mi na tyle wyczuć guzik, aby po prostu wyłączyć migacz. Na samym środku powinien znajdować się dodatkowy wyłącznik "kasujący" kierunkowskaz - tak, aby niepotrzebnie nie wachlować nim w trakcie jazdy. Na plus trzeba zaliczyć to, że manetki: hamulca, przepustnicy oraz przyciski są wykonane naprawdę solidnie i nie rozpadną się po kilkuset kilometrach.

Po naciśnięciu hamulca, zapalają się tylne diody ostrzegawcze STOP: to niezwykle przydatna funkcjonalność, która zwiększa bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu. W transporcie hulajnogi pomaga możliwość jej złożenia oraz uchwyt trzymający pojazd w pozycji "złożonej".

Eleglide Coozy - jak się tym jeździ?

Mimo, że nie jestem przyzwyczajony do hulajnóg - jeździ się doskonale. To jedna z niewielu hulajnóg, które zrobiły na mnie tak dobre wrażenie. Pokonywanie zakrętów po lekkim wychyleniu się jest bezproblemowe: podobnie jak poruszanie się w nieco gorszym terenie. Niektórych może rozczarować zasięg - ja uważam, że jest wystarczający. To, co podaje producent zawsze ma ten margines "niedoszacowania" ze względu na różną wagę użytkowników i ich styl jazdy. Hamowanie ze wsparciem ze strony E-ABS również działa wyśmienicie. Aplikacja Green Drive pozwala na aktualizację oprogramowania hulajnogi oraz ustawienie niektórych przełączników niedostępnych z poziomu głównego interfejsu na "desce rozdzielczej". Jest tutaj wszystko, czego potrzebuję.

Kierunkowskazy - wykonane solidnie i doskonale widoczne w nocy, naprawdę "robią robotę". Sygnalizowanie manewrów na hulajnodze w ten sposób jest bardzo bezpieczne - trudno jest wystawiać ręce jak to robią rowerzyści, więc to świetny i przydatny gadżet. Amortyzacja w trudnym terenie i przy okazji pokonywania przeszkód - działa świetnie. Stopka zamontowana jest bardzo solidnie i najpewniej nie popsuje się po kilku użyciach. Ciekaw jestem jak z żywotnością akumulatora - jednak pokonałem zdecydowanie zbyt krótki dystans, aby przekonać się o tym, jak wiele jest w stanie znieść bateria. Sądzę jednak, że spokojnie udałoby się przejechać około 1000 kilometrów bez utracenia istotnej pojemności.

Eleglide Coozy - ten model zmienił moje podejście do hulajnóg

Wcześniej nie byłem do nich przekonany - teraz widzę, że mają sporo sensu. Jeżeli tylko są dobrze wyposażone i świetnie wyważone pod kątem funkcji oraz ceny: mogą stanowić świetny zamiennik samochodu w ciepłe miesiące. Zabawa z Eleglide Coozy przebiegła u mnie wyśmienicie i cóż - aż chce się powiedzieć: "więcej".

GeekBuying, który użyczył nam hulajnogę do testów zaprasza do kategorii, w której można dobrać hulajnogę elektryczną do swoich potrzeb. Recenzowany przez nas model można nabyć tutaj - po wpisaniu kodu rabatowego "WM6DZ6WB" otrzymacie 60 złotych zniżki na Eleglide Coozy.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu