Felietony

Edyta Górniak wzywa do przebudzenia. Lepiej chyba iść spać

Jakub Szczęsny
Edyta Górniak wzywa do przebudzenia. Lepiej chyba iść spać
Reklama

Akademia Przebudzenia. Edyta Górniak tak właśnie nazwała swój nowy projekt na YouTube. Narażę się zapewne fanom tej piosenkarki - niezwykle utalentowanej i utytułowanej: nie bez powodu. Muszę jednak przyznać jedno: Edyta Górniak jest dla mnie symbolem tego, co robi się bardzo szkodliwe ze strony celebrytów / influencerów. Chodzi o rozpowszechnianie informacji, które stoją w opozycji do tego, co mówi nauka.

Reklama

Stanie w opozycji do nauki przypomina mi wiarę. A skoro tak, to tego typu idee mają wyznawców. Wiara to przekonanie o czymś bez posiadania dobrych dowodów na ten temat. Wiedza natomiast oparta jest na twardych dowodach. Są ludzie, którzy wierzą w to, że ziemia jest płaska, a jej podstawą jest żółw / słoń / jakieś zwierzę. Są również tacy, którzy korzystając z nauki, wiedzą o tym że ziemia jest geoidą. Ba, nauka i historia zna ludzi, którzy widzieli to na własne oczy, chociażby z ISS. Edyta Górniak, choć zapewne nie uważa że ziemia jest płaska, jest znana nie tylko z naprawdę genialnego głosu, ale i wypowiedzi stojących w opozycji do tego, co mówi nauka. Nie jest zresztą pierwszą celebrytką, która to robi. Celebryci mają ogromny potencjał docierania do odbiorców, mają też istotny wpływ społeczny. Ludzie niestety są tylko ludźmi i jeżeli nie są biegli w dobieranie sobie autorytetów - uważają, że celebryci muszą mieć rację. Że coś w tym jest.

Czytaj również: Kwiecień na Netflix – mnóstwo nowości, w tym dwie mocne polskie premiery

Edyta Górniak startuje na YouTube z kanałem "Akademia Przebudzenia". O co chodzi?

Edyta Górniak w mediach "o celebrytach" wielokrotnie mówiła o przeżytych w życiu traumach, nieprzyjemnych doświadczeniach i własnych metodach wychodzenia z nich. Na swoim kanale chce przekazywać to, czego nauczyła się w swoim życiu i co uczyniło ją silniejszą. Wcześniej artystka komunikowała się z fanami głównie za pomocą Instagrama i Facebooka. Odniosę się do tego, co w swoich komunikatach Edyta Górniak stara się przekazać swoim odbiorcom. Nie tylko ja jestem tym zaniepokojony.

Rok absurdów, manipulacji i rozpadu wszystkiego co znaliśmy. Rok utraty zdrowia i rok utraty Duszy. Gdzie się...

Opublikowany przez Edyta Górniak Czwartek, 12 listopada 2020

Przeczytajcie, Drodzy Czytelnicy powyższy wpis Pani Edyty Górniak sprzed pół roku. Tym materiałem zainteresował się Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej - prof. Andrzej Matyja. W stonowanych, acz jednoznacznych słowach skomentował to, co zostało opublikowane przez artystkę. Serwisowi Onet Kobieta powiedział wtedy, że tekst świadczy o "odrealnieniu" artystki i zacytował wtedy Marka Twaina: "Lepiej milczeć i wydawać się głupim niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości". Zresztą, ten cytat zadedykował wszystkim, którzy wierzą w teorie spiskowe i je powielają.

Reklama

Nie jest to rzecz jasna jedyny wpis, w którym Edyta Górniak próbuje naginać fakty wspierane przez naukę. W swoich materiałach na Facebooku - tekstach, nagraniach często wspomina o szczepionkach, pandemii. W niedawnej wypowiedzi na Instagramie oskarżyła Lady Gagę o konszachty z samym diabłem. O co poszło? O długie pazury. Wiem, to absurdalne - ale tak było. Możecie się na mnie obrazić, ale w kontekście nauki nie biorę na poważnie nikogo, kto dzieli się takimi niedorzecznościami.

Ach, jak ona uwielbia rogi. Ulubiony symbol służebnicy... A taka była fajna kiedyś

Gdy celebryta wychodzi poza zakres swojego talentu... może być szkodliwy

Dorota Rabczewska - znana jako "Doda" na swoich profilach w mediach społecznościowych swego czasu promowała materiały dotyczące "fałszywej pandemii" lub jak kto woli "plandemii". W roku 2021 natomiast ostro protestowała przeciwko GMO, które według jej wiedzy - niszczy zdrowie.

Reklama

Mateusz Grzesiak - znany z promowania pozytywnego myślenia oraz programowania neurolingwistycznego w swojej karierze wsławił się wypowiedziami, wedle których można usuwać polipy siłą woli. W kontekście choroby COVID-19 wypowiadał się, że nie jest ona tak groźna jak wcześniej sądzono (doprawdy?). Mateusz Grzesiak jest doktorem nauk ekonomicznych (i lubi podpisywać się jako "Dr Mateusz Grzesiak"). To dodaje jego postom pozornej wiarygodności i osoby mające słabe kompetencje w "fact checkingu" mogą uznać, że przekazuje on prawdziwe informacje.

Iwan Komarenko - znany w Polsce wokalista, lubiany w "grażynowym" kręgu. Zwierzał się na łamach serwisów plotkarskich, że był taki moment w którym przez szczepionki o mało nie wyłysiał. Aktywnie wspiera ruch "STOP NOP" Justyny Sochy, znany z drastycznej opozycji w stosunku do szczepień oraz szczepionek.

To tylko kilku celebrytów, którzy nie tylko są znani z podejrzanego stosunku do faktów naukowego, ale również z częstego powielania materiałów skupionych wokół szkodliwych idei / ideologii oraz wypowiedzi, które mogą być po prostu niebezpieczne. Jak wspomniałem: celebryci mają ogromną siłę przebicia w mediach. Serwisy ogólnotematyczne bardzo lubią podawać dalej ich wypowiedzi, bo tego oczekują odbiorcy. Sensacji, dramatu oraz kontrowersji. W momencie, kiedy raczej siedzimy w domach, dzieciaki uczą się zdalnie, gastronomia jest pozamykana i ludzie dalej masowo umierają z powodu choroby COVID-19 - jesteśmy podatni na tego typu bodźce. Ludzie, którzy nie są biegli w sprawdzaniu faktów, nie mają odpowiedniej wiedzy, by zweryfikować niektóre treści lub po prostu wierzący w spiskowe teorie, obudowują się w bańkach informacyjnych.

I w tych bańkach informacyjnych dochodzą do wniosku, że skoro większość materiałów na Facebooku, Instagramie odpowiada ich wierzeniom, przekonaniom - tak musi być. Nie zastanawiają się nad tym, że jest to efekt informacyjnej bańki - że gdyby obserwowali zupełnie inne profile w mediach społecznościowych, oglądali inne media i nawet mieli innych znajomych (nawet w "prawdziwym świecie" - to bardzo ważne) - trend byłby inny. W mojej bańce informacyjnej nie ma tego typu treści. Ale, już osoba wierząca w spisek WHO dojdzie do zupełnie innego wniosku.

Celebryci wychodzący poza ramy własnego talentu - niezależnie jaki on jest: mogą być szkodliwi. Wystarczy, że poczują się ekspertami w pewnej dziedzinie i będą wypowiadać się na temat szczepionek, genetyki, energetyki jądrowej - wszystkiego, co wzbudza kontrowersje. Dlaczego? Dla rozgłosu, dla sportu, dla podbudowania własnego ego. Albo "tak po prostu" - bo mają taką potrzebę. I mogą to robić, docierają do ogromnej rzeszy odbiorców. Tyle, że mogą bardzo zaszkodzić.

Reklama

Edyta Górniak i "Akademia Przebudzenia" - obawiam się pseudonaukowych treści

Edyta Górniak nie jest uznanym psychoterapeutą, psychologiem, psychiatrą. Lubi jednak publikować "filozoficzne" treści na temat wglądu w siebie, dostrzegania piękna świata i tak dalej. Szczerze? Absolutnie takiego stylu wypowiedzi nie kupuję. O ile medytacja jest "okej", to jednak wolałbym skonsultować tego typu kwestie ze swoim terapeutą, lekarzem. To, co uprawia Pani Edyta to sprzedawanie niespójnej idei, nie rozwiązania problemów. Od rozwiązywania problemów są specjaliści, których wskazałem powyżej. Chyba, że oni działają w ramach światowego spisku i doprowadzają do wyludnienia - wtedy przepraszam. Nie jestem "przebudzony".

Na kanale "Akademia Przebudzenia" nie ma jeszcze nic na temat szczepień, plandemii, WHO i tak dalej. Ale obawiam się, że do tego dojdzie - sądząc po poprzednich wpisach Pani Edyty. Ciekawą lekturą są komentarze pod pierwszym filmem na kanale "Akademia Przebudzenia" - pochodzące głównie od odbiorców Pani Edyty. Fanów, osób podatnych na tego typu materiały. Niezależnie od wydźwięku treści w "Akademii Przyszłości", Pani Edycie Górniak życzę wszystkiego dobrego, pogody ducha i zdrowia. Podobnie jej odbiorcom.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama