Od września 2019 r. do września 2022 r. liczba sklepów internetowych wzrosła o 63 proc. Od początku roku do końca trzeciego kwartału 2022 r. na polskim rynku przybyło 3,3 tys. sklepów internetowych. Obecna sytuacja gospodarcza stawia jednak przed eCommerce nowe wyzwania.
Najnowszy raport Izby Gospodarki Elektronicznej wskazuje, że ponad połowa Polaków obawia się inflacji, a 71% procent z nas stara się optymalizować swoje wydatki. Sytuacja ta odbija się na sektorze rynku eCommerce, który nie tylko boryka się ze wzrostem cen, ale także ze zmożoną konkurencją cenową między sklepami internetowymi oferującymi te same produkty. To poważny problem dla niewielkich podmiotów, które z racji mniejszych zamówień płacą wyższe ceny u dystrybutorów i mogą nie być w stanie zminimalizować swojej marży tak, by zachować konkurencyjność wobec większych sklepów.
Inflacja, zmienione nawyki konsumenckie, napięta sytuacja polityczna, wojna w Ukrainie oraz niedobór surowców - to wszystko sprawia, że niektórzy przedsiębiorcy decydują się na gwałtowne ruchy, mające na celu szybką poprawę sytuacji w krótkim okresie. Należą do nich np. nagłe podwyżki cen oraz obcinanie budżetów marketingowych czy tych poświęconych na rozwój technologii.
- mówi Rafał Gadomski, CEO Advox Studio, software house’u z główną siedzibą w Poznaniu i oddziałami w Europie. Dodaje też, że być może w tym roku globalny rynek eCommerce pierwszy raz w historii odnotuje zmniejszenie przychodów. Należy jednak pamiętać, że klienci nie przestaną nagle kupować. Warto więc wziąć głęboki oddech i zastanowić się raczej, co można zrobić, by utrzymać obecną pozycję na rynku.
eCommerce w czasach kryzysu
A co jest głównym czynnikiem osłabienia tego rynku? Eksperci wskazują na kilka istotnych elementów. Odmrożenie gospodarki po pandemii sprawiło, że część klientów powróciła do tradycyjnych zakupów w sklepach stacjonarnych. Nie pomaga też wzrost cen powodujący zmiany w nawykach konsumentów. Tu pojawiają się m.in. problemy z rezygnacją z zakupu towarów luksusowych i skupienie swojej uwagi wyłącznie na towarach najbardziej potrzebnych. Spore utrudnienia wywołała sama pandemia, która na niektórych rynkach, w tym azjatyckich, nie odpuszcza. Przekłada się to na stale istniejące ograniczenia w dostawach produktów i surowców. Nie można też zapominać o sytuacji w Ukranie. Organizacja pomocy dla zaatakowanego przez Rosję sąsiada zwiększyła zapotrzebowanie na żywność, środki higieny osobiste, lekarstwa - to produkty, które Polacy najczęściej kupują w sklepach stacjonarnych.
Ze szczegółową analizą problemów, z którymi mierzy się obecnie handel internetowy, oraz ich możliwych rozwiązań, można zapoznać się w e-booku “eCommerce w czasach kryzysu”, przygotowanym przez Advox Studio.
Źródło: materiały prasowe
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu